eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJa tylko wykonywałem rozkazy › Re: Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądów jest jednolite lub z wyraźną przewagą?]
  • Data: 2021-01-10 18:13:59
    Temat: Re: Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądów jest jednolite lub z wyraźną przewagą?]
    Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 10.01.2021 o 17:01, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 10.01.2021 o 15:06, Kviat pisze:
    >> Nie ma rozbieżności w orzecznictwie.
    >> Rozbieżność w orzecznictwie mają w głowach jedynie zwolennicy pisu, w
    >> tym niektórzy sędziowie, wśród których też można znaleźć włażących w
    >> dupę rządowi i którzy za nic mają prawo i orzekają jak im prezes nakaże,
    >> a nie jak nakazuje prawo. I część policjantów też ma to tylko w głowach.
    >> To nie jest rozbieżność w orzecznictwie, to jest orzekanie jak chce
    >> prezes. O rozbieżności w orzecznictwie można mówić tylko w przypadku
    >> niezawisłych sądów.
    >
    > No to ostatecznie - analizując ten wstępny fragment Twojego wystąpienia
    > - napisz, czy te rozbieżności są, czy ich nie ma.

    Narysowałbym ci strzałkę do kilku zdań wyżej co napisałem. Ale się nie da.

    > Bo najpierw piszesz,
    > że nie ma.

    Czyli jednak wiesz co napisałem...

    > Potem narzekasz, że niektórzy sędziwe z rożnych powodów
    > jednak mają wątpliwości.

    I napisałem z jakich powodów mają "wątpliwości".
    Mają "wątpliwości", bo tego oczekuje prezes i boją się utraty stanowiska.
    Czego znowu nie rozumiesz?

    > No i ostatecznie dochodzisz do wniosku, że to
    > tylko w głowach policjantów,

    Tych, którzy nie przestrzegają prawa.
    Albo im się takie nieprzestrzeganie prawa podoba i robią to z ochotą, bo
    np.lubią napierdalać pałami gejów i całe to lewactwo, albo mają to w
    dupie i działają na rozkaz (nawet łamiący prawo) byle nie utracić stołka
    i dotrwać do emerytury.
    Innego wytłumaczenia łamania przez kulsonów prawa nie dostrzegam.

    > co by wydawało się sugerować, że Ci
    > sędziowie przeciwni, to jakoś tak falami mózgowymi te wątpliwości
    > bezpośrednio do głów policjantów przesyłają,

    Nie muszą.
    Stacją bazową jest głowa prezesa, wystarczy, że i jedni i drudzy
    dostosują się do fal nadawanych przez prezesa (czasem za pośrednictwem
    jego akolitów).

    > ale wyroków nie wydają. Na
    > końcu zauważasz, że nie mamy niezawisłych sądów,

    Bronią się resztkami sił.

    > więc jak nawet są
    > jakieś rozbieżności,

    Nie ma rozbieżności. Już ci to tłumaczyłem.
    To tak samo jak z TK. Rozbieżne zdania co do legalności powołania mają
    tylko wyznawcy pisu. I to nie sprawia, że prawda leży po środku.

    Inny przykład. Rozbieżność zdań pomiędzy niewolnikami i właścicielami
    niewolników nie sprawia, że nie wiadomo czy niewolnictwo jest złe czy
    nie jest.

    Inny przykład. To, że jest jakaś grupa debili, którzy plują na gejów w
    komunikacji miejskiej, nie sprawia, że to jest rozbieżność zdań i wymaga
    wielomiesięcznych i dogłębnych analiz prawniczych czy przypadkiem
    homofob miła prawo opluć geja, bo ma rozbieżne zdanie.

    Napisz czy zrozumiałeś, czy może mam ci podać kilka innych przykładów.

    > to nie można tego stwierdzić, za co winisz tę
    > niezawisłość.

    Ile razy jeszcze mam ci napisać, że można stwierdzić?
    Ile razy jeszcze trzeba ci powtórzyć, że wielokrotnie zostało stwierdzone?

    > No i ja już nie wiem , co Ty tak naprawdę sądzisz - poza
    > zwyczajową chęcią przy...nia się do Policji tak dla samej zasady, gdy
    > nie masz nic mądrego do napisania.

    Ręce opadają...
    Przypierdalam się do milicjantów za nieprzestrzeganie prawa, a nie dla
    zasady.
    Czego znowu nie zrozumiałeś?


    > Ja, to tylko tu tak zostawię:
    > 1) Policja nie odpowiada za niezawisłość sądów.

    Nie zwalnia jej to z przestrzegania prawa.
    Ja też nie odpowiadam za niezawisłość sądów, co nie oznacza, że mogę
    napierdalać pałą ludzi na ulicach kiedy mi się zachce.

    > 2) Sądy zajmują stanowisko do dawno już uchylonego prawa.

    Od kiedy trzeba uchylać prawo, które nigdy nie istniało?
    No chyba, że masz na myśli twity premiera, no to faktycznie. Takie prawo
    może uchylić jedynie Wszechgalaktyczny Trybunał Wszechświatowego Prawa.

    > Resztę wywaliłem, bo w świetle tego, c o wyżej to w ogóle nie wiadomo, o
    > co Ci chodzi.

    Wiadomo.
    To, że masz rozbieżne zdanie, bo ty nie wiesz, to nie znaczy, że nie
    wiadomo.

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1