eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Do praktyków - czy sąd przyjmie taki dowód?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 11. Data: 2004-06-05 06:29:12
    Temat: Re: Do praktyków - czy sąd przyjmie taki dowód?
    Od: "Edyta i Jarek" <J...@U...onet.pl>

    Użytkownik "wirtualna" <w...@w...pl.com> napisał w wiadomości
    news:c9qhfk$fjs$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > <ciach>
    > cztery lata - a przedawnienie??
    > p.
    > W,
    >

    Dzięki wszystkim za opinię.

    Z przedawnienia nie chcę korzystać, bo to jakby pośrednio stwierdzało, że
    jestem dłużnikiem a tylko mam prawo odmówić zapłaty ze względu na
    przedawniwnie.
    Ja dłużnikiem nie jestm.

    Czyli podumowując.
    Firma ma burdel w papierach i mnie pozywa. Dowodów zapłaty nie ma i to jakby
    jest ich dowód :-).

    Z większości opinii wnoszę, że mogę wykorzystać to, co mam. W najgorszym
    wypadku sąd zażyczy sobie dodatkowego uwierzytelnienia.

    A czy sąd nie zechciałby sam zwrócić się do banku? Od sądu nie zedrą...

    Jarek Zając



  • 12. Data: 2004-06-05 06:30:37
    Temat: Re: Do praktyków - czy sąd przyjmie taki dowód?
    Od: Mieczyslaw <m...@o...pl>

    Fri, 4 Jun 2004 22:23:12 +0200, na pl.soc.prawo, KRF napisał(a):


    > No to niech będzie faktura.
    > Powód ma odowodnić, to że istnieje zobowiązanie, a nie ze to zobowiązanie
    > nie zostało spełnione.

    Jezeli domaga sie zaplaty to IMHO musi udowodnic , ze nie zostalo
    spelnione.
    Jak to sobie inaczej wyobrazasz? Kazdy sklep, kazdy dostawca wystepuje do
    sadu na podstawie faktury bez wzgledu na to czy jest zaplacona czy nie ?
    To bylby dopiero cyrk.

    --
    Mieczysław
    ----
    Zbiór przepisów:
    www.bim.home.pl\sigow\prawo.htm
    Anyone can do any amount of work provided it isn't the work he is supposed
    to be doing at the moment.


  • 13. Data: 2004-06-05 08:16:55
    Temat: Re: Do praktyków - czy sąd przyjmie taki dowód?
    Od: "Liwiusz" <l...@p...onet.pl>

    > A nie wydaje ci się, że _ciężar dowodu spoczywa na tym kto twierdzi i z
    > tego twierdzenia chce wyciągnąć korzyści_, a nie na tym kto twierdzeniu
    > zaprzecza?

    Nie chodzi o "korzyści", tylko o skutki prawne:

    Art. 6
    Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki
    prawne.

    To dłużnik ma udowodnić, że dług spłacił, przecież to w jego ręku są
    potwierdzające to dowody i to on wywodzi z nich skutki prawne.


    > Inaczej mówiąc: każdy wierzyciel szukałby "leszcza na dziurawy kajak"
    > gdyby miało być tak, że trzebaby udowadniać, że spłaciło się
    > zobowiązanie.

    I dlatego rozsądny człowiek nie wyrzuca potwierdzeń zapłaty. Po to one są,
    aby w takiej sytuacji móc udowodnić nieistnienie zobowiązania. A co pewien czas
    na grupach dyskusyjnych widać listy typu "firma telekomunikacyhna żąda ode mnie
    rachunku sprzed roku, a ja nie mam już dowody wpłaty!"



    Pozdrawiam!
    Liwiusz
    www.liwiusz.republika.pl

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 14. Data: 2004-06-05 17:51:47
    Temat: Re: Do praktyków - czy sąd przyjmie taki dowód?
    Od: "KRF" <x...@x...xx>

    Użytkownik "Big Jack" <A...@q...hfhagb.cy> napisał w wiadomości
    news:c9qmim$uns$1@news.dialog.net.pl...

    > Czyli jak trafimy na nieuczciwego wierzyciela, to ten nie odda weksla i
    > będzie naciągał dłużnika?

    Dlaczego ma nie oddać?


  • 15. Data: 2004-06-05 17:54:39
    Temat: Re: Do praktyków - czy sąd przyjmie taki dowód?
    Od: "KRF" <x...@x...xx>

    Użytkownik "Mieczyslaw" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:13nke512wbe7k.yntjpcy6axmn.dlg@40tude.net...

    > Jezeli domaga sie zaplaty to IMHO musi udowodnic , ze nie zostalo
    > spelnione.

    Nie musi. Musi udowodnić, że istniało zobowiązanie, a jeśli to zrobi, to
    pozwany może odpowiedzieć, że zostało spełnione.

    > Jak to sobie inaczej wyobrazasz? Kazdy sklep, kazdy dostawca wystepuje do
    > sadu na podstawie faktury bez wzgledu na to czy jest zaplacona czy nie ?

    No i co z tego? Pozwany przedstawia kwit, że zapłacił i wtedy kazdy sklep,
    kazdy dostawca musi zwrócic mu koszty procesu.


  • 16. Data: 2004-06-05 21:00:57
    Temat: Re: Do praktyków - czy sąd przyjmie taki dowód?
    Od: "Konrad vel Legislator" <g...@N...e-wro.pl>

    > W sadzie nie ty powinienes udowadniac ze splaciles dlug a powod powinien
    > udowodnic ze nie splacisles.
    > MZ wystarcza wydruki jakie masz - a jak pozwany bedzie je kwestinowac to
    > niech sam wystapi do banku o odpisy i niech sam za nie zaplaci.

    Udowodnienie, ze cos nienastapilo jest praktycznie niemozliwe
    (dowod na tzw. fakt negatywny).
    Czasem mozna sobie to jednak wyobrazic i tutaj warto przytoczyc
    orzeczenie SN: (polecam lekture)

    2001.01.09 wyrok SN II CKN 1194/00
    Zagadnienie na kim - w razie sporu między stronami stosunku cywilnoprawnego -
    spoczywa obowiązek udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla
    rozstrzygnięcia sprawy, jest zaliczane tradycyjnie do problematyki prawa
    materialnego. Ogólną regułę stwarza tu art. 6 k.c. ("ciężar udowodnienia faktu
    spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne") i jako podstawowy
    przepis w tym przedmiocie, stosowany w postępowaniu sądowym, pozostaje w ścisłym
    związku i tłumaczony jest w powiązaniu z przepisami kodeksie postępowania
    cywilnego normującymi reguły dowodzenia. W procesie cywilnym strony mają
    obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności (faktów), które
    stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu. Tzw. __fakty
    negatywne__ mogą być dowodzone za pomocą dowodów faktów pozytywnych przeciwnych,
    których istnienie wyłącza twierdzoną okoliczność negatywną. W związku z tym w
    doktrynie przyjmuje się następujące reguły: a) faktów tworzących prawo powinien
    w zasadzie dowieść powód; dowodzi on również fakty uzasadniające jego odpowiedź
    na zarzuty pozwanego; pozwany dowodzi fakty uzasadniające jego zarzuty przeciwko
    roszczeniu powoda; b) faktów tamujących oraz niweczących powinien dowieść
    przeciwnik tej strony, która występuje z roszczeniem, czyli z zasady pozwany.

    i drugie (swoja droga ciekawe...jak kazde :) ):

    1938.03.10 orzeczenie SN I C 458/37
    Zarzut, iż pozywająca Gmina nie udowodniła braku uchwały Rady Miejskiej, jest
    bezpodstawny, gdyż __faktu negatywnego__ udowadniać nie można, rzeczą przeto
    skarżących było obalić twierdzenie pozywającej Gminy co do nieistnienia odnośnej
    uchwały; jest oczywiste, iż istnienie uchwały należało udowodnić pismem, a nie
    świadkami, odnośny więc zarzut kasacji pominięcia dowodu ze świadków na odparcie
    twierdzenia o braku uchwały Rady Miejskiej jest zgoła bezpodstawny.



    Pozdrawiam,
    Konrad




  • 17. Data: 2004-06-07 08:50:22
    Temat: Re: Do praktyków - czy sąd przyjmie taki dowód?
    Od: t...@p...onet.pl

    >
    > Z przedawnienia nie chcę korzystać,

    korzystaj ile wlezie, nie ma żadnych ograniczeń ilościowych w argumentach
    przedstawianych sądowi, a więc:
    "zaskarżam nakaz zapłaty w całości/wnoszę o oddalenie powództwa bo:
    1. mam kwity
    2. już się przedawniło
    3. wszystko inne co ci przyjdzie do głowy"

    > A czy sąd nie zechciałby sam zwrócić się do banku? Od sądu nie zedrą...

    Sąd się nie zwróci bo:
    1. na tobie spoczywa ciężar dowodu że zapłaciłeś i nigdy nie próbuj żadnemu
    sądowi sugerować "że może wysoki sąd by sobie sam znalazł dowód" :-)
    2. bank ujawni tajemnicę gdy prowadzone jest postepowanie karne lub karne-
    skarbowe przeciw pacjentowi

    pozdr




    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1