Czarek [Wawa] wrote:
> witek napisał(a):
>
>> Wykonałeś profesjonalne zdjęcie w zakładzie fotograficznym.
>> Właścicielem praw autorskich jest dalej fotograf, który to zdjęcie
>> wykonał.
>> Ty jesteś właścicielem tylu odbitek ile sobie zamówiłeś i nie masz
>> prawa do dalszej reprodukcji takiego zdjęcia, nawet jeśli posiadasz go
>> w wersji elektronicznej.
>
>
> Bzdura, w tym przypadku nie ma mowy o prawach autorskich.
>
A jakies argumenty?

do góry

akala wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> napisał w
> wiadomości news:e640d8$oap$1@inews.gazeta.pl
>
>>Jacek_Placek wrote:
>>Miał prawo.
>>Wykonałeś profesjonalne zdjęcie w zakładzie fotograficznym.
>>Właścicielem praw autorskich jest dalej fotograf, który to zdjęcie
>>wykonał.
>
>
> a nie zagalopowałeś się przypadkem za daleko z tymi prawami autorskimi, a
> jakie prawo autorskie ma stolarz do kresła, które wykonał i sprzedał dla
> mnie.
Ależ przecież nikt nie zabiera ci prawa do odbitek, które dostałeś od
fotografa.
Możesz sobie robić z nimi co chcesz.

Ale idąc dalej twoim przykładem.
Jeśli stolarz zrobi ci krzesło, a ty na podstawie jego wzoru zaczniesz
produkcję na własny rachunek, to dostaniesz po d.. od tego stolarza jak
nic.


To ty uważasz ,że fabryka ma prawo autorskie do płytek, które ty
> kupiłeś i dalej nie możesz odsprzedać.,albo ułożyć je tak jak chcesz ?
Płytki możesz sprzedać.
Ale skopiować ich i sprzedawać dalej dodatkowych kopii niestety już nie.


> Fotograf zrobił zdjęcie i otrzymał za to zapłatę, jestem pewny, że skoro dał
> w formacie elektonicznym to tez sobie za to "policzył".
A ty za tą zapłatę dostałeś zdjęcia, a nie prawa do ich reprodukcji.

i na tym jego prawa
> się kończą ,bo incaczej ja nie miałbym prawa do mojej "gęby" tyulko fotograf
> u którego się fotografowałem.

Tu masz rację. Fotografowi twojej geby na wystawie powiesić bez twojej
pisemnej zgody też nie wolno.


>Takie zdjecie nie jest wytworem sztuki ,ani
> żadnym innym ,tylko zwykłym "wbijaniem gwoździ".

A tu to już cię chyba fantazja poniosła.

do góry

Jacek_Placek wrote:
> I jestem całkowicie jestem przekonany, że nie chodziło o żadne prawa
> autorskie, bo facet z labu nic o tym nie mówił.

Zapewniam cię, że o to chodziło, tylko facet zamiast powiedzieć to
wprost zaczął wymyślać jakieś durne wymówki.

do góry

Andrzej Lawa wrote:
> witek wrote:
>
>> Miał prawo.
>> Wykonałeś profesjonalne zdjęcie w zakładzie fotograficznym.
>> Właścicielem praw autorskich jest dalej fotograf, który to zdjęcie
>> wykonał.
>
>
> MegaROTFL
>
> I co jeszcze?
>
> Może jak przyniosę zbyt dobrze wyglądające zdjęcia krajobrazów mam
> przynieść poświadczone notarialne zeznania świadków, że to ja robiłem, a
> nie jakiś profesjonalista?

Nie. Napisz oświadczenie, że to ty je zrobiłeś. Szczególnie jak sam na
tym zdjęciu jesteś.

>
> Zakłady fotograficzne nie są organem upoważnionym do kontrolowania
> przestrzegania praw autorskich - jeśli mają jakieś podejrzenia, to mogą
> najwyżej zrobić donos na policji.

A zakłady robiące zdjęcia nie mają być ochoty pociągnięte 'za ucho"
przez fotografa, który to zdjęcie wykonał.

>
> Pomijam już taki detal, że w tym przypadku człowiek przyniósł własny
> wizerunek,
>
Ależ wizerunek to on sobie może przynieść.
Jak wsadzi buźkę do maszyny drukującej, to każdy fotograf mu takie
odbitki wydrukuje.

> który w dodatku nie miał w sobie żadnej 'esencji'
> artystycznej, bo sposób robienia zdjęć do dokumentów jest dość
> konkretnie sprecyzowany.

to już bajka.

do góry

witek napisał(a):

>> Fotograf zrobił zdjęcie i otrzymał za to zapłatę, jestem pewny, że
>> skoro dał
>> w formacie elektonicznym to tez sobie za to "policzył".
> A ty za tą zapłatę dostałeś zdjęcia, a nie prawa do ich reprodukcji.

Prorok jakiś, czy co? Skąd znasz treść umowy pomiędzy fotografem a
Autorem wątku? Poza tym, zakład fotograficzny nie jest od rozstrzygania
tego problemu.

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)

do góry

Henry (k) napisał(a):
> Dnia Tue, 06 Jun 2006 17:42:06 +0200, Piotr Kubiak napisał(a):
>
>>> A Kodeks Wykroczeń art. 138 ?
>> A wskaż jeszcze do świadczenia jakich usług jest zobowiązany zakład
>> fotograficzny.
>
> Jeśli wywiesza cennik mogę to potraktować jako ofertę i wolę zawarcia
> umowy. Wprawdzie jest wątpliwość co do tego czy cennik jest ofertą ale
> powołujac się na KC art 71 i 72 możesz podejść do lady i zapytać "czy
> zrobicie mi odbitkę 10x15 z pliku który mam na CD" - jeśli odpowiedzą "tak"
> to umowa jest zawarta. Jeżeli Ci teraz odmówią to już art z KW który
> podałem wyżej. No bo jak dla mnie odmowa wykonania odbiki tylko dlatego
> że są na niej 4 zdjecia legitymacyjne to "widzimisię" labu
> a nie konkretny powód.

Kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług, (...) umyślnie bez
uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, *do którego jest
obowiązany*, podlega karze grzywny.

Pytam jeszcze raz, do świadczenia jakiej usługi obowiązany jest zakład
fotograficzny?

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)

do góry

Piotr Kubiak wrote:
> witek napisał(a):
>
>
>>>Fotograf zrobił zdjęcie i otrzymał za to zapłatę, jestem pewny, że
>>>skoro dał
>>>w formacie elektonicznym to tez sobie za to "policzył".
>>
>>A ty za tą zapłatę dostałeś zdjęcia, a nie prawa do ich reprodukcji.
>
>
> Prorok jakiś, czy co? Skąd znasz treść umowy pomiędzy fotografem a
> Autorem wątku? Poza tym, zakład fotograficzny nie jest od rozstrzygania
> tego problemu.
>
Bo przekazanie praw licencyjnych musi być w formie pisemnej.
A taka umowa nie istnieje.

Zakład fotograficzny ma prawo nie brać udziału w przestępstwie.
Tak jak napisałem powyżej.
Kwestią sporna jest, czy zakład ma prawo odmówić wykonania usługi, czy nie.
Natomiast na miejscu zakładu fotograficznego poprosiłbym o podpisanie
oświadczenia, że jest się autorem tego zdjęcia.

do góry

witek napisał(a):
> Piotr Kubiak wrote:
>> witek napisał(a):
>>
>>
>>>> Fotograf zrobił zdjęcie i otrzymał za to zapłatę, jestem pewny, że
>>>> skoro dał
>>>> w formacie elektonicznym to tez sobie za to "policzył".
>>>
>>> A ty za tą zapłatę dostałeś zdjęcia, a nie prawa do ich reprodukcji.
>>
>> Prorok jakiś, czy co? Skąd znasz treść umowy pomiędzy fotografem a
>> Autorem wątku? Poza tym, zakład fotograficzny nie jest od rozstrzygania
>> tego problemu.
>>
> Bo przekazanie praw licencyjnych musi być w formie pisemnej.
> A taka umowa nie istnieje.

A to wiesz z kryształowej kuli?

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)

do góry

Piotr Kubiak wrote:
>>
>>Bo przekazanie praw licencyjnych musi być w formie pisemnej.
>>A taka umowa nie istnieje.
>
>
> A to wiesz z kryształowej kuli?
>

A istnieje?
Mówimy o konkretnej sprawie, a nie gdybamy o możliwych przypadkach.
Jak istnieje, to wystarczyłoby ją pokazać.

do góry

On Tue, 6 Jun 2006 17:17:21 +0200, JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
wrote:

>On 2006-06-06 15:57:39 +0200, "PaPi" <m...@c...zloty.rog> said:
>A jakie prawo w Polsce może mnie zmusić do wykonania usługi? To moja


Ano Kodeks Cywilny.
Oferujesz publicznie wykonanej pewnej usługi za N zł.
Klienbt ofertę akceptuje i w tym momencie zawarta została UMOWA.

do góry