eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Brak odpowiedzialnosci kupujacego.. odbior przesylki Allegro sklepy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 113

  • 101. Data: 2011-04-29 08:55:20
    Temat: Re: Brak odpowiedzialnosci kupujacego.. odbior przesylki Allegro sklepy
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2011-04-29 10:06, Kris_Poland pisze:

    > Bo wybiera sposob dostarczenia
    > przesylki kurierskie ubezpieczamy
    > i reklamujemy, klient spisze protokol szkody, zalatwiamy wysylamy
    > jeszcze raz
    > wszytsko gra, w przypdku poczty nie ma reguly, ale uszkodza albo
    > zaginie, albo nie dorecza
    > bo sie nie chcialo, to nie nasza wina, ale to do nas maja pretensje ze
    > poczta nawala
    > ale kto zdecydowal sie na poczte? jasne ze klient? wiec dlaczego za obsluge
    > wysylek pocztowych mamy ciagnac z wlasnej kieszeni?
    >

    To nie prościej zlikwidować ten sposób płatności i dostawy skoro stwarza
    tyle problemów?

    --
    spp


  • 102. Data: 2011-04-29 11:44:11
    Temat: Re: Brak odpowiedzialnosci kupujacego.. odbior przesylki Allegro sklepy
    Od: Kamil <a...@a...com>

    Dnia Thu, 28 Apr 2011 22:45:58 +0200, Kris napisał(a):

    > Użytkownik "Kamil" <a...@a...com> napisał w wiadomości
    > news:1mg8um4kyyv30$.m3rknowmjc8m.dlg@40tude.net...
    >> Dnia Thu, 28 Apr 2011 06:16:41 +0200, Kris napisał(a):
    >>
    >>> babka zyje zadzwonila nie bylo awizo
    >>> poczta potwierdza po dochedzeniu ze listonosz byl fizycznie
    >>
    >> A co ma odpowiedzieć poczta? :))
    >> Że ich pracownikowi nie chciało się wejść z awizem na np. 3 piętro?
    >> Zresztą, zeznał tylko listonosz swojemu przełożonemu :))

    > poczta sie wywiazala

    Ehhh - ale jesteś naiwny :/

    > babka olala sprawe...2 - krotnie

    A tu wykazujesz nad wyraz daleko idącą nadinterpretację.
    Opowiem Ci przygodę, jedną z wielu.
    Rzecz działa się w okresie przedświątecznym w grudniu ubiegłego roku.
    Zamówiłem poprzez Allegro zegarek. Niemalże zawsze dokonuje zapłaty za
    towar, tym razem jednak, ze względu że sprzedawca miał rachunek w innym
    banku - szkoda mi było tego ~1,5 dnia straty czasu (wysłałby przesyłkę
    dopiero po uznaniu na rachunku, co jest ze wszech miar logiczne), więc
    zamówiłem za pobraniem.
    Zamawiałem poprzez allegro, ponieważ akurat TEN MODEL był bardzo unikatowy,
    i praktycznie nieosiągalny u lokalnych sprzedawców.
    Sprzedawca przysłał mejla że przesyłka "wyszła"....więc czekam,
    czekam...zbliżają się święta, wysyłam mejla do sprzedawcy z prośba o nr
    przesyłki poleconej, bym mógł interweniować na poczcie. Zero odzewu ze
    strony sprzedawcy.....no i święta....
    Święta minęły.....nadal zero przesyłki....kolejny mejl do sprzedawcy - zero
    odpowiedzi. Próby kontaktu telefonicznego - bezskuteczne (wyłączona
    komórka). No i zbliża się Sylwester....a na ten dzień właśnie potrzebowałem
    ten zegarek....lipa - przesyłki nie ma, kontaktu nie ma....szykuje się do
    wystawienia negatywa temu sprzedawcy, ale cos mnie tknęło i wysłałem
    jeszcze "wiadomość" ze strony aukcji (poprzez allegro).
    Dosłownie, po kilkunastu minutach telefonuje do mnie sprzedawca i wyjaśnia
    że żadnego mejla ode mnie nie dostał (założyłem że filtry antyspamowe, RBLe
    or more). Telefon miał wyłączony, bo ... okres urlopowy między świętami a
    Nowym Rokiem :)
    No i podaje mi nr przesyłki i tłumaczy że miał sporo kontaktów że przesyłki
    nie docierały do odbiorców, ja mu mówię że ponoć poczta pracuje "na
    bieżąco" z przesyłkami (bo tak mi powiedziała osoba z rodziny która akurat
    pracuje na jednej z poczt).
    Więc mając ten nr przesyłki telefonuje na pocztę i zasięgam informacji nt
    przesyłki.
    Otóż "znalazła się przesyłka", i laseczka mówi mi że w zasadzie jest ona
    już "szykowana do zwrotu".
    Krew się we mnie zagotowała....pytam się, kiedy była w pierwszym
    doręczeniu....laska sprawdza i mówi mi że ... przed świętami!!!
    Pytam gdzie w takim razie awizo....laska nie potrafi mi wyjaśnić, mówi że
    może sąsiad zabrał, że coś tam - tłumaczę jej że mieszkam w domku i mam
    SWOJĄ skrzynkę listową :)
    Tłumaczę, że ze względu na okres świąteczny - oprócz żony która jest
    praktycznie nonstop w domu z maleńkim dzieckiem - ja też miałem ponad 3
    tygodnie "wolnego". I NIE BYŁO U MNIE ŻADNEGO POCZTOWCA z przesyłką.
    Laska mi wali ściemę że to nie ich sprawa, że to inny komórką itp itd....
    mówię jej że mnie to psinco obchodzi - maja mi dostarczyć ta przesyłkę i
    basta.
    To laska zaczęła ściemniać że "w tym przypadku zrobi wyjątek" i wyśle
    "swojego" kuriera z tą przesyłką.....zagotowało się we mnie. Mówię jej że
    mnie, odbiorcy nie potrzeba łaski, bo ja za tą przesyłkę płacę i jeżeli to
    ma wyglądać że ona mi robi łaskę - to może tą przesyłkę sobie w dupę
    wsadzić - i że zaraz telefonuje do nadawcy tej przesyłki żeby go uprzedzić.
    Suma sumarum - przyleciał koleś w uniformie i wręczył mi przesyłkę.

    Jak widzisz, jeden pracownik poczty nie równy drugiemu ;)
    I nie zawsze wina leży po stronie odbiorcy.

    > jak sad to zakwalifikuje?

    Dowiesz się tylko jak zostanie przeprowadzony przewód :)


  • 103. Data: 2011-04-29 13:41:33
    Temat: Re: Brak odpowiedzialnosci kupujacego.. odbior przesylki Allegro sklepy
    Od: animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>

    >> >>> babka zyje zadzwonila nie bylo awizo
    >> >>> poczta potwierdza po dochedzeniu ze listonosz byl fizycznie

    Pozostaje tylko złożyć skargę gdzieś wyżej na tą pocztę i oszukaństwo.


    --
    animka


  • 104. Data: 2011-04-29 17:47:20
    Temat: Re: Brak odpowiedzialnosci kupujacego.. odbior przesylki Allegro sklepy
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-04-29 08:51:38 +0200, Tomasz Kaczanowski
    <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> said:

    > znam wiele przypadków, że awizo nie trafia do skrzynki, albo trafia po
    > terminie. Tudzież dziwnym trafem pojawia się tylko awizo wtórne,
    > pierwsze nigdy nie dociera do skrzynki..

    U mnie wystarczyły pisemne skargi na listonosza.
    Po czwartej chłop zmienić musiał pracę, a nowy listonosz nosi listy,
    nie wypisane wcześniej awizo.
    I jest miły, i nie śmierdzi.


    Pozdrawiam przy okazji, choć pewnie nie czytuje...

    --
    Bydlę


  • 105. Data: 2011-05-11 20:23:05
    Temat: Re: Brak odpowiedzialnosci kupujacego.. odbior przesylki Allegro sklepy
    Od: "Kris" <n...@w...pl>


    Użytkownik "Kamil" <a...@a...com> napisał w wiadomości
    news:ueaiizinaigq.3xpza0ddopnk.dlg@40tude.net...
    > Dnia Thu, 28 Apr 2011 22:45:58 +0200, Kris napisał(a):
    >
    >> Użytkownik "Kamil" <a...@a...com> napisał w wiadomości
    >> news:1mg8um4kyyv30$.m3rknowmjc8m.dlg@40tude.net...
    >>> Dnia Thu, 28 Apr 2011 06:16:41 +0200, Kris napisał(a):
    >>>
    >>>> babka zyje zadzwonila nie bylo awizo
    >>>> poczta potwierdza po dochedzeniu ze listonosz byl fizycznie
    >>>
    >>> A co ma odpowiedzieć poczta? :))
    >>> Że ich pracownikowi nie chciało się wejść z awizem na np. 3 piętro?
    >>> Zresztą, zeznał tylko listonosz swojemu przełożonemu :))
    >
    >> poczta sie wywiazala
    >
    > Ehhh - ale jesteś naiwny :/
    >
    >> babka olala sprawe...2 - krotnie
    >
    > A tu wykazujesz nad wyraz daleko idącą nadinterpretację.
    > Opowiem Ci przygodę, jedną z wielu.
    > Rzecz działa się w okresie przedświątecznym w grudniu ubiegłego roku.
    > Zamówiłem poprzez Allegro zegarek. Niemalże zawsze dokonuje zapłaty za
    > towar, tym razem jednak, ze względu że sprzedawca miał rachunek w innym
    > banku - szkoda mi było tego ~1,5 dnia straty czasu (wysłałby przesyłkę
    > dopiero po uznaniu na rachunku, co jest ze wszech miar logiczne), więc
    > zamówiłem za pobraniem.
    > Zamawiałem poprzez allegro, ponieważ akurat TEN MODEL był bardzo
    > unikatowy,
    > i praktycznie nieosiągalny u lokalnych sprzedawców.
    > Sprzedawca przysłał mejla że przesyłka "wyszła"....więc czekam,
    > czekam...zbliżają się święta, wysyłam mejla do sprzedawcy z prośba o nr
    > przesyłki poleconej, bym mógł interweniować na poczcie. Zero odzewu ze
    > strony sprzedawcy.....no i święta....
    > Święta minęły.....nadal zero przesyłki....kolejny mejl do sprzedawcy -
    > zero
    > odpowiedzi. Próby kontaktu telefonicznego - bezskuteczne (wyłączona
    > komórka). No i zbliża się Sylwester....a na ten dzień właśnie
    > potrzebowałem
    > ten zegarek....lipa - przesyłki nie ma, kontaktu nie ma....szykuje się do
    > wystawienia negatywa temu sprzedawcy, ale cos mnie tknęło i wysłałem
    > jeszcze "wiadomość" ze strony aukcji (poprzez allegro).
    > Dosłownie, po kilkunastu minutach telefonuje do mnie sprzedawca i wyjaśnia
    > że żadnego mejla ode mnie nie dostał (założyłem że filtry antyspamowe,
    > RBLe
    > or more). Telefon miał wyłączony, bo ... okres urlopowy między świętami a
    > Nowym Rokiem :)
    > No i podaje mi nr przesyłki i tłumaczy że miał sporo kontaktów że
    > przesyłki
    > nie docierały do odbiorców, ja mu mówię że ponoć poczta pracuje "na
    > bieżąco" z przesyłkami (bo tak mi powiedziała osoba z rodziny która akurat
    > pracuje na jednej z poczt).
    > Więc mając ten nr przesyłki telefonuje na pocztę i zasięgam informacji nt
    > przesyłki.
    > Otóż "znalazła się przesyłka", i laseczka mówi mi że w zasadzie jest ona
    > już "szykowana do zwrotu".
    > Krew się we mnie zagotowała....pytam się, kiedy była w pierwszym
    > doręczeniu....laska sprawdza i mówi mi że ... przed świętami!!!
    > Pytam gdzie w takim razie awizo....laska nie potrafi mi wyjaśnić, mówi że
    > może sąsiad zabrał, że coś tam - tłumaczę jej że mieszkam w domku i mam
    > SWOJĄ skrzynkę listową :)
    > Tłumaczę, że ze względu na okres świąteczny - oprócz żony która jest
    > praktycznie nonstop w domu z maleńkim dzieckiem - ja też miałem ponad 3
    > tygodnie "wolnego". I NIE BYŁO U MNIE ŻADNEGO POCZTOWCA z przesyłką.
    > Laska mi wali ściemę że to nie ich sprawa, że to inny komórką itp itd....
    > mówię jej że mnie to psinco obchodzi - maja mi dostarczyć ta przesyłkę i
    > basta.
    > To laska zaczęła ściemniać że "w tym przypadku zrobi wyjątek" i wyśle
    > "swojego" kuriera z tą przesyłką.....zagotowało się we mnie. Mówię jej że
    > mnie, odbiorcy nie potrzeba łaski, bo ja za tą przesyłkę płacę i jeżeli to
    > ma wyglądać że ona mi robi łaskę - to może tą przesyłkę sobie w dupę
    > wsadzić - i że zaraz telefonuje do nadawcy tej przesyłki żeby go
    > uprzedzić.
    > Suma sumarum - przyleciał koleś w uniformie i wręczył mi przesyłkę.
    >
    > Jak widzisz, jeden pracownik poczty nie równy drugiemu ;)
    > I nie zawsze wina leży po stronie odbiorcy.

    tia ja moglbym podac wiele przypadkow
    ze dzowni babka i kurier ma to w dupie ze jej nie ma w domu
    i ze nie bedzie jej po miescie gonil

    >> jak sad to zakwalifikuje?
    >
    > Dowiesz się tylko jak zostanie przeprowadzony przewód :)

    tia beda grzebac w ustawach i cos wymysla


  • 106. Data: 2011-05-11 20:23:55
    Temat: Re: Brak odpowiedzialnosci kupujacego.. odbior przesylki Allegro sklepy
    Od: "Kris" <n...@w...pl>


    Użytkownik "spp" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:ipdueu$t3l$1@news.onet.pl...
    >W dniu 2011-04-29 10:06, Kris_Poland pisze:
    >
    >> Bo wybiera sposob dostarczenia
    >> przesylki kurierskie ubezpieczamy
    >> i reklamujemy, klient spisze protokol szkody, zalatwiamy wysylamy
    >> jeszcze raz
    >> wszytsko gra, w przypdku poczty nie ma reguly, ale uszkodza albo
    >> zaginie, albo nie dorecza
    >> bo sie nie chcialo, to nie nasza wina, ale to do nas maja pretensje ze
    >> poczta nawala
    >> ale kto zdecydowal sie na poczte? jasne ze klient? wiec dlaczego za
    >> obsluge
    >> wysylek pocztowych mamy ciagnac z wlasnej kieszeni?
    >>
    >
    > To nie prościej zlikwidować ten sposób płatności i dostawy skoro stwarza
    > tyle problemów?

    i odpanie 30% przesylek


  • 107. Data: 2011-05-12 04:03:00
    Temat: Re: Brak odpowiedzialnosci kupujacego.. odbior przesylki Allegro sklepy
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2011-05-11 22:23, Kris pisze:

    >>> wiec dlaczego za obsluge
    >>> wysylek pocztowych mamy ciagnac z wlasnej kieszeni?
    >>>
    >>
    >> To nie prościej zlikwidować ten sposób płatności i dostawy skoro
    >> stwarza tyle problemów?
    >
    > i odpanie 30% przesylek

    Czyli jednak, mimo tych problemów, sprzedaż za pobraniem jest opłacalna?
    No cóż, nigdzie nie jest zapisane że wszystko musi wyglądać tak jak
    sobie zamarzymy. Może przyjąć, że część klientów będzie się tak a nie
    inaczej zachowywać i .... szanse na wrzody mniejsze? ;) Takie jest
    ryzyko prowadzenia działalności. :(

    --
    spp


  • 108. Data: 2011-05-13 06:20:33
    Temat: Re: Brak odpowiedzialnosci kupujacego.. odbior przesylki Allegro sklepy
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "spp" <s...@o...pl>

    >>>> wiec dlaczego za obsluge
    >>>> wysylek pocztowych mamy ciagnac z wlasnej kieszeni?
    >>>
    >>> To nie prościej zlikwidować ten sposób płatności i dostawy skoro
    >>> stwarza tyle problemów?
    >>
    >> i odpanie 30% przesylek
    >
    > Czyli jednak, mimo tych problemów, sprzedaż za pobraniem jest opłacalna?
    > No cóż, nigdzie nie jest zapisane że wszystko musi wyglądać tak jak sobie
    > zamarzymy. Może przyjąć, że część klientów będzie się tak a nie inaczej
    > zachowywać i .... szanse na wrzody mniejsze? ;) Takie jest ryzyko
    > prowadzenia działalności. :(

    No nie, to jest po prostu narażanie sprzedawcy na koszty przez kupującego.
    Nie musisz przecież prowadzić działalności by sprzedawać.


  • 109. Data: 2011-05-13 06:24:20
    Temat: Re: Brak odpowiedzialnosci kupujacego.. odbior przesylki Allegro sklepy
    Od: "qwerty" <q...@p...fm>

    Użytkownik "niusy.pl" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:iqiijj$jqt$...@n...net.icm.edu.pl...
    > No nie, to jest po prostu narażanie sprzedawcy na koszty przez kupującego. Nie
    > musisz przecież prowadzić działalności by sprzedawać.

    Już o tym pisałem. Śmieciowy czytnik zawsze przeczyta śmieci.
    Obaj używacie OE.


  • 110. Data: 2011-05-13 07:19:02
    Temat: Re: Brak odpowiedzialnosci kupujacego.. odbior przesylki Allegro sklepy
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2011-05-13 08:24, qwerty pisze:

    > Użytkownik "niusy.pl" napisał w wiadomości grup

    >> No nie, to jest po prostu narażanie sprzedawcy na koszty przez
    >> kupującego. Nie musisz przecież prowadzić działalności by sprzedawać.
    >
    > Już o tym pisałem. Śmieciowy czytnik zawsze przeczyta śmieci.
    > Obaj używacie OE.

    To niusy.pl jest 'dwuosobowy'? ;)

    --
    spp

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1