eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Program nie daje się zainstalowa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 1. Data: 2002-01-18 14:25:25
    Temat: Program nie daje się zainstalowa
    Od: "Zygmunt Kałuża" <e...@h...pl>

    Jakie przysługują mi uprawnienia w związku z zakupem licencjonowanego
    programu, który w żaden sposób nie daje się zainstalować. Na opakowaniu jest
    napisane, iż do pracy programu potrzebny jest system operacyjny Windows ME -
    niestety w tym systemie nie daje się zainstalować programu.
    Na innym komputerze z systemem operacyjnym Windows 98 wszystko jest OK.

    Do kogo mogę mieć pretensję - do wytwórcy czy do sprzedawcy ? Z licencji nie
    wynika to dokładnie, zresztą program nie tyle nie działa, ile w ogóle nie
    daje się zainstalować.

    Na pytanie do pomocy technicznej producent w ogóle od tygodnia nie
    odpowiada. Czy mogę mieć pretensję do sprzedawcy włącznie ze zwrotem
    programu ?

    Celowo nie podaję nazwy nowego programu, bo problem jest ogólniejszy - o
    prawa nabywcy w takim przypadku.

    Zygmunt



  • 2. Data: 2002-01-18 15:14:03
    Temat: Re: Program nie daje się zainstalowa
    Od: <t...@p...onet.pl>

    "Zygmunt Kałuża" <e...@h...pl> napisał(a):

    > Jakie przysługują mi uprawnienia w związku z zakupem licencjonowanego
    > programu, który w żaden sposób nie daje się zainstalować. Na opakowaniu jest
    > napisane, iż do pracy programu potrzebny jest system operacyjny Windows ME -
    > niestety w tym systemie nie daje się zainstalować programu.
    > Na innym komputerze z systemem operacyjnym Windows 98 wszystko jest OK.

    Proponuję moją ulubioną rękojmie za wady.

    KC Art. 556. § 1. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli
    rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na
    cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia
    rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił
    kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym.

    Twój komputer odpowiada wymaganiom sprzętowym a program nie współpracuje z
    systemem, z którym według informacji współpracować powinien. Zachodzą więc
    okliczności, w których rzcz nie ma właściwości, o których itnieniu zostałeś
    poinformowany (poprzez informacje o produkcie na pudełku).

    Konsekwencją teo stanu rzeczy jest:

    KC Art. 560. § 1. Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy
    odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy
    odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną
    od wad albo niezwłocznie wady usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania,
    jeżeli rzecz była już wymieniona przez sprzedawcę lub naprawiana, chyba że wady
    są nieistotne.

    pozdrawiam
    thewind

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 3. Data: 2002-01-19 11:44:13
    Temat: Re: Program nie daje się zainstalowa
    Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>


    <t...@p...onet.pl> wrote in message
    news:5f0e.000019af.3c483bba@newsgate.onet.pl...
    > "Zygmunt Kałuża" <e...@h...pl> napisał(a):
    >
    > > Jakie przysługują mi uprawnienia w związku z zakupem licencjonowanego
    > > programu, który w żaden sposób nie daje się zainstalować. Na opakowaniu
    jest
    > > napisane, iż do pracy programu potrzebny jest system operacyjny Windows
    ME -
    > > niestety w tym systemie nie daje się zainstalować programu.
    > > Na innym komputerze z systemem operacyjnym Windows 98 wszystko jest OK.
    >
    > Proponuję moją ulubioną rękojmie za wady.
    >
    > KC Art. 556. § 1. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego,
    jeżeli
    > rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze
    względu na
    > cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia
    > rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił
    > kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie
    niezupełnym.

    Sprzedawca zapewnil, ze w pudelku jest to, co jest napisane - i jest.

    A w pudelku jest plytka i jest "licencja".
    A na licencji zapewne jest napisane, ze jak sie komus cos wiesza,
    to jego klopot.

    "Ludzie. Nie dajcie sie zwariowac"

    Windows-y wieszaja sie na calym swiecie. i gdyby to bylo takie proste
    dawno nikt by ich nie sprzeawa, bo kazdy sprzedawca poszedlby z torbami.

    Boguslaw



  • 4. Data: 2002-01-19 13:16:42
    Temat: Re: Program nie daje się zainstalowa
    Od: <t...@p...onet.pl>

    "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl> napisał(a):
    >
    Sprzedawca zapewnil, ze w pudelku jest to, co jest napisane - i jest.

    Nikt nie neguje zawartości pudełka.

    > A w pudelku jest plytka i jest "licencja".
    > A na licencji zapewne jest napisane, ze jak sie komus cos wiesza,
    > to jego klopot.

    A w KC jest napisane, że sprzedawca odpowiada za wady rzeczy sprzedanej. Skoro
    program się nie instaluje w systemie, z którym powinien współpracować tzn. że
    posiada wadę. Co za tym idzie sprzedawca musi wywiązać się ze zobowiązań, jakie
    na nim ciążą z tytułu rękojmi.

    > "Ludzie. Nie dajcie sie zwariowac"

    Jasne. Poprostu odstawić zakupiony program na szafę (tych marnych pare
    setek/tysięcy PLN). Albo zmienić system operacyjny (tych marnych pare setek
    PLN).

    > Windows-y wieszaja sie na calym swiecie. i gdyby to bylo takie proste
    > dawno nikt by ich nie sprzeawa, bo kazdy sprzedawca poszedlby z torbami.

    Nie omawiamy tu sprawy wieszania się systemu operacyjnego, tylko problem
    niemożności skorzystania z zakupionego programu, mimo spelnienia wszystkich
    wymagań po stronie uzytkownika.

    pozdrawiam
    thewind

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 5. Data: 2002-01-19 14:33:49
    Temat: Re: Program nie daje się zainstalowa
    Od: "Jacuo" <z...@p...onet.pl>


    Użytkownik <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5f0e.000019af.3c483bba@newsgate.onet.pl...
    > "Zygmunt Kałuża" <e...@h...pl> napisał(a):
    >
    > > Jakie przysługują mi uprawnienia w związku z zakupem licencjonowanego
    > > programu, który w żaden sposób nie daje się zainstalować. Na opakowaniu
    jest
    > > napisane, iż do pracy programu potrzebny jest system operacyjny Windows
    ME -
    > > niestety w tym systemie nie daje się zainstalować programu.
    > > Na innym komputerze z systemem operacyjnym Windows 98 wszystko jest OK.
    >
    > Proponuję moją ulubioną rękojmie za wady.
    >
    > KC Art. 556. § 1. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego,
    jeżeli
    > rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze
    względu na

    Program nie jest rzecza, wiec caly wywod nie ma tu zatosowania. Do programow
    komputerowych nie maja zastosowania przepisy dot. rekojmi i gwarancji, a
    jedynie przepisy dot. praw uatorskich oraz warunki licencji.


    --
    Jacek



  • 6. Data: 2002-01-19 15:33:17
    Temat: Re: Program nie daje się zainstalowa
    Od: "Zygmunt Kałuża" <e...@h...pl>


    >
    > Program nie jest rzecza, wiec caly wywod nie ma tu zatosowania. Do
    programow
    > komputerowych nie maja zastosowania przepisy dot. rekojmi i gwarancji, a
    > jedynie przepisy dot. praw uatorskich oraz warunki licencji.
    >
    Jeśli program nie jest rzeczą i nie przysługują żadne uprawnienia nabywcy w
    opisanym przypadku, to właściwie rzeczywiście trzeba wymienić komputer na
    właściwy lub chociaż system operacyjny i modlić się aby na nowym sprzęcie
    program dał się zainstalować ?

    Z.K.



  • 7. Data: 2002-01-20 08:48:46
    Temat: Re: Program nie daje się zainstalowa
    Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>


    <t...@p...onet.pl> wrote :

    > "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl> napisał(a):
    > >
    > Sprzedawca zapewnil, ze w pudelku jest to, co jest napisane - i jest.
    >
    > Nikt nie neguje zawartości pudełka.
    >
    > > A w pudelku jest plytka i jest "licencja".
    > > A na licencji zapewne jest napisane, ze jak sie komus cos wiesza,
    > > to jego klopot.
    >
    > A w KC jest napisane, że sprzedawca odpowiada za wady rzeczy sprzedanej.
    Skoro
    > program się nie instaluje w systemie, z którym powinien współpracować tzn.
    że
    > posiada wadę. Co za tym idzie sprzedawca musi wywiązać się ze zobowiązań,
    jakie
    > na nim ciążą z tytułu rękojmi.

    Juz Panu odpisali inni.
    Sprzedawca odpowada za to co robi.
    Odpowiada za RZECZ.
    A rzecz, to pudelko, plytka instrukcja obslugi i kartka - na ktorej jest
    licencja .

    Gdyby wadliwa byla plytka, wlasciwy bylby sprzedawca.
    gdyby w pudelki nie bylo rzeczy, ktore sa wymianione, ze sa,
    tez sprzedawca.

    Ale w tym zakresie WSZYSTKO BYLO OK.

    > > "Ludzie. Nie dajcie sie zwariowac"
    >
    > Jasne. Poprostu odstawić zakupiony program na szafę (tych marnych pare
    > setek/tysięcy PLN). Albo zmienić system operacyjny (tych marnych pare
    setek
    > PLN).

    Idac Panskim tokiem rozumowania powinno byc tak.

    Kupuje Pan bilet MPK bo chce dojechac "na wazne spotkanie".
    Idzie na przystanek, a autobus nie przyjechal.
    Wiec idzie pan do kiosku, i rzada odszkodowania za "wadw rzeczy",
    bo MPK oswiadczylo, ze o tej godzinie odjedzie autobus,
    i trzeba kupic bilet, Pan kupil sprzedawca oswiadczyl,
    ze to bilet MPK a on wg Pana ma "wade prawna",
    "nie mozna go uzyc do tego, do czego sostal zakupiony".

    > > Windows-y wieszaja sie na calym swiecie. i gdyby to bylo takie proste
    > > dawno nikt by ich nie sprzeawa, bo kazdy sprzedawca poszedlby z torbami.
    >
    > Nie omawiamy tu sprawy wieszania się systemu operacyjnego, tylko problem
    > niemożności skorzystania z zakupionego programu, mimo spelnienia
    wszystkich
    > wymagań po stronie uzytkownika.

    Omawiamy tu sprawe "odpowiedzialnosci sprzedawcy".
    Gdyby to sprzedawca odpowiadal, ze program nie dizala tak,
    jak obiecal producent, to Bill dawno poszedlby z torbami,
    a przed nim tysiace sklepow sprzedajacych jego dziela.

    > pozdrawiam
    > thewind

    Pozdrawiam

    Boguslaw



  • 8. Data: 2002-01-20 08:57:44
    Temat: Program nie daje się zainstalowa a Parta POP, ktora nie uaktualnia stanu konta.
    Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>


    "Jacuo[...]

    > > Proponuję moją ulubioną rękojmie za wady.
    > >
    > > KC Art. 556. § 1. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego,
    > jeżeli
    > > rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze
    > względu na
    >
    > Program nie jest rzecza, wiec caly wywod nie ma tu zatosowania. Do
    programow
    > komputerowych nie maja zastosowania przepisy dot. rekojmi i gwarancji, a
    > jedynie przepisy dot. praw uatorskich oraz warunki licencji.
    >
    I tu wraca jak bumerang sprawa POPa, ktory nie aktualizuje konta.

    panie w BOK idei nie potrafily podac SWW/KWiU karty POP, wiec nie mam
    rozstrzygniecia,
    czy sprzedaz karty jest sprzedaza towatu, czy uslugi telekomunikacyjnej.

    panie z Idei w Krakowie twierdzily, ze towarem, ale SWW tez nie podaly.
    Pilety MPK na pewno ida jako "usluga przewozu ludzi...",
    a karty postojowe jako usluga .
    Wiec mam podstawy przypuszczac, ze sprzeaz POP to tez
    sprzedaz uslugi telekomunikacyjnej.

    Czy ktos obznajomionu moglby pomoc w tej sprawie?
    (na razie na szczescie nei jestem strona, ale wolalbym wiedziec).

    Kto jest wlasciwy w tej sprawie -
    Karta jest "prawdziwa", lecz uslugodawca twerdzi, ze umieszczony numer
    "kodu",
    zostal wykorzystany,
    Karta byla kupiona w stanie nieuszkodzonym.

    Z reakcji Pan z Idei odnosze wrazenia, ze cos tu "nie tak".
    Wyglada na to, ze BYC MOZE ktos im "gwizdna" baze danych o kodach
    kart w sprzedazy.

    Boguslaw

    > --
    > Jacek
    >
    >



  • 9. Data: 2002-01-20 09:30:56
    Temat: Re: Program nie daje się zainstalowa a Parta POP, ktora nie uaktualnia stanu konta.
    Od: "Zygmunt Kałuża" <e...@h...pl>

    No i dalej nie ma odpowiedzi na moje pytanie, czy w opisanej sytuacji
    nabywcy programu komputerowego, który nie daje się zainstalować w systemie,
    do którego jest przeznaczony, przysługuje jakiś regres i wobec kogo -
    sprzedawcy czy producenta ?
    Jak widać sytuacja nie jest z punktu widzenia prawa prosta - jeśli traktować
    program jako rzecz (czyli płytkę, pudełko, instrukcję itp.) to w przypadku
    uszkodzonej płytki można mieć pretensję do sprzedawcy, ale w tym wypadku
    płytka jest dobra (bo na innym komputerze program się zainstalował bez
    problemu), co więc dalej robić ? Czy nikt naprawdę nie odpowiada za
    prawidłową instalację programu ?

    Z.K.

    Użytkownik "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl> napisał w wiadomości
    news:a2e0p3$41n$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
    >
    > "Jacuo[...]
    >
    > > > Proponuję moją ulubioną rękojmie za wady.
    > > >
    > > > KC Art. 556. § 1. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego,
    > > jeżeli
    > > > rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze
    > > względu na
    > >
    > > Program nie jest rzecza, wiec caly wywod nie ma tu zatosowania. Do
    > programow
    > > komputerowych nie maja zastosowania przepisy dot. rekojmi i gwarancji, a
    > > jedynie przepisy dot. praw uatorskich oraz warunki licencji.
    > >




  • 10. Data: 2002-01-20 09:41:08
    Temat: Re: Program nie daje się zainstalowa a Parta POP, ktora nie uaktualnia stanu konta.
    Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>


    "Zygmunt Kałuża" <e...@h...pl> wrote in message
    news:a2e2kv$dek$1@news.tpi.pl...
    > No i dalej nie ma odpowiedzi na moje pytanie, czy w opisanej sytuacji
    > nabywcy programu komputerowego, który nie daje się zainstalować w
    systemie,
    > do którego jest przeznaczony, przysługuje jakiś regres i wobec kogo -
    > sprzedawcy czy producenta ?
    > Jak widać sytuacja nie jest z punktu widzenia prawa prosta - jeśli
    traktować
    > program jako rzecz (czyli płytkę, pudełko, instrukcję itp.) to w przypadku
    > uszkodzonej płytki można mieć pretensję do sprzedawcy, ale w tym wypadku
    > płytka jest dobra (bo na innym komputerze program się zainstalował bez
    > problemu), co więc dalej robić ? Czy nikt naprawdę nie odpowiada za
    > prawidłową instalację programu ?

    tak do konca, to nie wiadomo czy jednak nie plytka.
    Teoretycznie jest mozliwe, ze instalator (program instalujacy),
    wybiera pliki w zaleznosci od systemu.

    Radzilbym przegladnac plytke "exploratorem" i sprawdzic czy w jakims pliku
    nie ma adresu
    "pomocy technicznej", moze to bedzie najprostszy sposob rowiazanai problemu.

    Boguslaw


strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1