eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Prawo spadkowe - zawiła historia ( długie )
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 31. Data: 2012-11-07 12:26:45
    Temat: Re: Prawo spadkowe - zawiła historia ( długie )
    Od: r...@v...pl

    W dniu środa, 7 listopada 2012 12:17:07 UTC+1 użytkownik Michal Jankowski napisał:
    nabyty przez darowiznę
    >
    > dom osoba obdarowana będzie w krótkim czasie chciała sprzedać, to może
    > zachodzić konieczność zapłacenia podatku od dochodu ze sprzedaży.

    Dziękuję. Bardzo cenna informacja. Aczkolwiek z tego co mi wiadomo to ta córka, która
    tam mieszka zamierza ten sprzedać i kupić za te pieniądze drugi.

    A czy w przypadku kiedy dojdzie do sprzedaży i np kupi dom tańszy od sprzedawanego to
    czy wtedy zachodzi obowiązek zapłacenia podatku od różnicy w kwotach?


    Pozdrawiam
    Rafał


  • 32. Data: 2012-11-07 12:28:48
    Temat: Re: Prawo spadkowe - zawiła historia ( długie )
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 6 Nov 2012, r...@v...pl wrote:

    > W dniu wtorek, 6 listopada 2012 18:41:50 UTC+1 użytkownik spp napisał:
    >
    >> Sugerowa�bym poszukanie czym jest darowizna wg US - 'darowizna w zamian'
    >> podzia�a na nich jak p�achta na byka.
    >
    > dziękuję poszukam.

    Podrzucę:
    http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,us
    tawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html
    +++
    Art. 888.
    § 1. Przez umowę darowizny darczyńca zobowišzuje się do
    bezpłatnego œwiadczenia na rzecz obdarowanego kosztem swego majštku.
    ---

    Ważysz KAŻDE SŁOWO z tekstu wyżej.

    - "zobowiązuje się". Czyli przypadki "machnięcia ręką na zwrot długu"
    odpadają, myśl o darowiźnie musi poprzedzać "świadczenie" (nie da
    się "zobowiązać" do czegoś co już uczyniono)
    - "bezpłatnego". W zamian nie można dostać NIC. Bardzo dosłownie nic.
    Ani wcześniej, ani później.
    - "na rzecz obdarowanego". Przypadki, kiedy istnieje podejrzenie
    że "darowana" rzecz czy pieniądze tak naprawdę są przeznaczone
    dla kogo innego lub na inny cel, skutkują podważaniem darowizny
    - "kosztem swego majątku". Nie może więc być darowizną obiecanie
    czegoś, co dopiero przybierze postać majątkową, w szczególności
    świadczenie o charakterze "usługi".

    Literalnie jest jeszcze wyraźnie dopisane wyłączenie z art.889
    (następnego) - przeczytaj.

    pzdr, Gotfryd


  • 33. Data: 2012-11-07 12:42:41
    Temat: Re: Prawo spadkowe - zawiła historia ( długie )
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 7 Nov 2012, r...@v...pl wrote:

    > W dniu wtorek, 6 listopada 2012 19:15:25 UTC+1 użytkownik witek napisał:
    >
    >> ryzyko jest takie, ze jak ta siostra z domem sie rozmysli to one zostana
    >> z niczym
    >
    > z tego co wiem, to jeśli nie zostanie sprzedany to i tak zostaną z niczym:)
    >> wowczas w ogole omijacie notariusza.
    >
    > ale czy wówczas obciążenia z tytułu podatku jednej z córek nie będą większe?

    Rozdziel podatek od spadku od podatku od działu spadku.
    Podatek od spadku przypadnie "na każdego", nawet, jeśli przy dziale
    spadku zgodzi się z wersją że "nic nie chce".

    Wracając do poprzedniego kawałka:

    >> czyli macie juz dom w calosci podzielony na procenty
    >
    >tak, z tego co się dowiedziałem to dom już został podzielony przez sąd.

    Określony jest udział w spadku czy w domu?
    To dwie różne rzeczy.

    >> zgodny dzial spadku w sadzie, w ktorym zgodnie trzy strony oswiadczaja,
    >> ze dom jest taj, auto tamtej a gotowka jeszcze innej. czy co tam w
    >> spadku jeszcze jest. Po prostu fizycznie sie dzielicie rzeczami.
    >
    > taką informację już przekazałem tej rodzinie.

    Ale to się kłóci z wersją, że dom został już podzielony,
    zaprezentowaną wyżej.
    Jeśli doszło do działu spadku, to nie mają co dzielić, bo
    JUŻ się podzielili!

    >> Tylko tu jeszcze popatrzcie na podatki, bo nie wiem czy za taki nierowny
    >> podzial cos sie bedzie naleza�o.
    >
    >> Chyba, ze w spadku byla jakas gotowka, ktora mozna dac tym siostrom.
    > a rzeczy ruchome?

    Oczywiście.

    >> To ze sobie cos tam pod stolem potem wyrownacie to wasza sprawa umowna.
    >> Ale siostry ryzykuja, ze ktos sie rozmysli.
    >
    > Akurat tego się nie obawiam, ponieważ przekazały notarialne pełnomocnictwo na
    pierwszą siostrę.

    Chodziło właśnie o to, że jak już wszystki będzie "na nią", to (czy)
    będzie pamiętała że podstołowo umowa przewidywała rekompensatę ;>

    pzdr, Gotfryd


  • 34. Data: 2012-11-07 13:01:37
    Temat: Re: Prawo spadkowe - zawiła historia ( długie )
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 7 Nov 2012, r...@v...pl wrote:

    > W dniu wtorek, 6 listopada 2012 20:38:14 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news
    napisał:
    >
    >> IMO zarzut "czynności pozornej" ostoi się przed każdą instancją.
    >> Przecież to będzie zwyczajny dział spadku z dopłatą :]
    >
    > czynność pozorna? Jak mam to rozumieć?

    Zwyczajnie.

    http://www.google.pl/search?hl=pl&q=czynnoœć+pozorna

    Chcesz coś darować szwagrowi.
    Ale szwagier musiałby zapłacić podatek od darowizny.
    Darujesz więc siostrze, a siostra daruje mężowi.
    Skarbówka na to, że darowizna siostrze była pozorna, bo widać
    że celem było obdarowanie szwagra :]

    >> PCC się należy (od kwoty dopłaty).
    >
    > czyli tylko 2% ?

    Tak wychodzi.
    W porównaniu do podatku od darowizn, przy większych kwotach taka
    "dopłata" jest więc niżej opodatkowana.

    Osobna sprawa, to ostrzeżenie witka nt. ewentualnych INNYCH
    podatków, których US może chcieć przy okazji "nierównego"
    działu spadku.

    Rzuć może okiem do tego artykułu - limitowany, nie czytałem,
    ale skoro Ci potrzebne to możesz się zarejestrować :)

    http://prawo.rp.pl/artykul/925450.html
    Dalej:
    http://prawo.rp.pl/artykul/793726,560011-Splata-za-l
    okal-jest-opodatkowana-jak-sprzedaz.html

    Ale jest i druga strona:
    http://prawo.rp.pl/artykul/793777,873662-Dzial-spadk
    u-nie-podlega-PIT.html

    pzdr, Gotfryd


  • 35. Data: 2012-11-07 13:09:03
    Temat: Re: Prawo spadkowe - zawiła historia ( długie )
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    r...@v...pl writes:

    > Dziękuję. Bardzo cenna informacja. Aczkolwiek z tego co mi wiadomo
    > to ta córka, która tam mieszka zamierza ten sprzedać i kupić za te
    > pieniądze drugi.
    >
    > A czy w przypadku kiedy dojdzie do sprzedaży i np kupi dom tańszy od
    > sprzedawanego to czy wtedy zachodzi obowiązek zapłacenia podatku od
    > różnicy w kwotach?

    Może zachodzić. Ale jeśli np. się sprzedaje dom, który w 1/3 był
    własny od dawna, a w 2/3 nabyty w drodze świeżej darowizny, to chyba
    wystarczy te 2/3 przeznaczyć na zakup nowego, żeby podatku nie płacić.

    Ale tak generalnie - skoro w grę wchodzi nieruchomość, to są to
    poważne kwoty i ja bym nie polegał na opiniach z internetu, tylko
    zapłacił za poradę prawną.

    MJ


  • 36. Data: 2012-11-07 13:33:25
    Temat: Re: Prawo spadkowe - zawiła historia ( długie )
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 7 Nov 2012, r...@v...pl wrote:

    > W dniu wtorek, 6 listopada 2012 20:59:59 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news
    napisał:
    >
    >
    >> Z zastrzeżeniem, że wartość po rozliczeniu, zarówno cywilnoprawnym
    >> jak i podatkowym (ustawa przewiduje potrącenie "długów i ciężarów"),
    >> to wartość "połowy domu", i to tej o niższym standardzie.
    >
    > Czyli jeśli mają na to dowód że zainwestowali w ten dom duże pieniądze, mogą
    uniknąć podatku od spadków?

    Nie, konkretnie JEDNA siostra ma takie dowody i w TAKIM zakresie
    jaki da się rozsądnie udowodnić (własnej robocizny nie wyłączając,
    ale to już trudny przypadek), udział w spadku jest obniżany.
    Zajrzałeś do ustawy o podatku od spadków?
    Odpowiedź jest prosta - tak czy nie? ;)
    Poszukaj tam o "ciężarach" lub "długach".
    "Uniknięcie" wchodzi w rachubę jedynie wtedy, jak to co pozostanie
    zmieści się w kwotach wolnych. Sądząc z Twojego opisu, niekoniecznie
    wyjdzie tak dobrze.
    ALE wybudowanie piętra to spora wartość, więc na pewno obniży podatki
    które będą się należały.

    >> Nie, nie wątpię że (skoro podatek się należy) US będzie chciał
    >> dowodów na te "nakłady" :], ale to inna sprawa.
    >
    > mają już przygotowane dokumenty, jeszcze chcą poprosić o wyceny potrzebnych napraw
    aby dom nadawał się do użytkowania.

    Nienie.
    To, czy dom TERAZ nadaje się do używania jest bez znaczenia.
    Liczy się moment uzyskania spadku, wyceniony "na dziś".
    Ale stan dzisiejszy nie jest podstawą, zajrzyj do ustawy!

    > Czy dobrze myśle:
    >
    > druga sprawa spadkowa o dział majątku

    Nie, pierwsza sprawa o dział ;)
    (to jest zupełnie odrębne od spadku).

    BTW: ciekawy wątek z forum sędziów:
    http://www.ebos.pl/opinie_prawne/3075_dzial_spadku_i
    _podzial_majatku_w_jednym_postepowaniu.html
    Kwestia rozdzielności obu spraw (mimo możliwości przeprowadzenia
    za jednym zamachem) gdzieś tam się przewija :)

    > i taki podział:
    >
    > 1-sza córka dostaje 100%

    A co z ruchomościami?

    > i sąd zasądza spłatę dwóch pozostałych w określonych kwotach?

    Przecież pisałeś o DOBROWOLNYM podziale.
    Sąd wtedy nic nie "zasądza", a jedynie akceptuje ugodowe porozumienie.
    BTW: AFIAR do zgodnego działu spadku nawet sądu nie trzeba.
    Ale oczywiście nie widać przeciwwskazań, nie wiem czy czasem *ten*
    element nie jest punktem zaczepienia dla skarbówki (ugody sądowe
    są zwolnione z PIT, wzrost majątku w wyniku umowy - nie).

    > Wtedy jest tylko PCC?

    PCC od dopłat.

    > Ale te kwoty przejdą wtedy na pierwszą i chyba ta 1-sza zapłaci znacznie większy
    podatek?

    Jakie 'kwoty'?
    :)
    Chodzi o to, że "dostanie więcej"?
    No to liczymy tak:
    - majątek w spadku do podziału, czyli "minus wartość piętra"
    - minus dopłaty dla sióstr

    W wyniku MOŻE wyjść, że "siostra z domem" dostanie więcej niż reszta.
    I tu może pojawić się pytanie o PIT - sugeruję, żeby przeczytać linki
    z gazety zapodane obok (treść sobie zapisz, bo nie wiem czy zamknięcie
    i ponowne otwarcie w przeglądarce liczy się jako "wykorzystanie",
    może Ci się np. wyłożyć wskutek działania jakiegoś blokera cookies
    itp).
    W sumie ciekaw jestem co tak popisali ;)
    (mi wychodzi, że właśnie "ugoda sądowa" może mieć znaczenie)

    Coś jeszcze.
    Jeszcze raz i wyraźnie.

    Przyjęcie spadku jest opodatkowane OSOBNO.
    Podatek od przyjętego spadku płacą WSZYSCY spadkobiercy!

    To, co z nim zrobią PÓŹNIEJ, fiskusa nie obchodzi.
    Ten spadek, opodatkowany jest w myśl "starych" przepisów.
    I dla tego właśnie podatku ma znaczenie fakt "odliczenia" obciążenia,
    które wynika z faktu, iż siostra wybudowała piętro.
    Bo ten "wkład" wchodzi do spadku, ale jako "dług", a nie jako
    "majątek" (jeszcze raz, sprawdź gdzie to masz w ustawie, Ty masz wiedzieć!)

    I teraz mamy ten, cały i NIEPODZIELONY spadek.
    Zależnie od tego, co z nim TERAZ zrobicie, TERAZ, wg AKTUALNYCH (na dziś)
    przepisów, w rachubę wejdą różne podatki.

    I pomysły które przewinęły się w wątku:
    - Witek - aby podarować udział w spadku.
    NIEPODZIELONUM spadku, każdy swój udział tej siostrze z domem.
    Rzeczywiście, wg dzisiejszych przepisów, taka darowizna jest dziś
    zwolniona z podatku. Nie widzę jak się przyczepić podatkowo ;)
    Oczywiście, zakładając że skoro to musi być notarialnie, to
    sprawę zwolnienia mamy z głowy
    - aby przeprowadzić dział spadku, i w tym dziale siostra dostała
    całość nieruchomości; ewentualne ruchomości dla pozostałych,
    do tego dopłata.

    Dopłata na pewno PCC.
    "wartość otrzymana ponad udział" podlega pod PIT, ale IMO tylko przy
    niespełnieniu warunku zwolnienia z PIT.

    Przeczytaj potrzebne artykuły :)
    Z kolei, w razie jakiejś wtopy z PITem, legalnie dokonana dopłata
    w zakresie działu niewątpliwie obniża wartość do opodatkowania.
    IMVHO, nie zawadzi tego wziąć pod uwagę.
    Dopłata do "równej wartości" (domu z działką, ale bez piętra)
    wyklucza PIT, bo nie ma "wzrostu wartości".

    Tu zupełnie na boku uwaga - oczywiście NIE bierzemy pod uwagę
    wersji, ze siostra zamiast tam mieszkać spróbuje to mieszkanie
    sprzedać?
    Bo wtedy jest pułapka PITowa w zakresie "kosztu nabycia", co
    jest w jednym z artykułów zalinkowanych post obok.

    Jeśli rozważana jest sprzedaż tego domu, to IMO trzeba o tym
    zadecydować NAJPIERW. Potem będzie za późno.
    I być może najprościej sprzedać cały spadek.
    Tak po prostu, bez podziału.
    Coś przemawiałoby przeciw?

    pzdr, Gotfryd


  • 37. Data: 2012-11-07 13:50:48
    Temat: Re: Prawo spadkowe - zawiła historia ( długie )
    Od: r...@v...pl

    W dniu środa, 7 listopada 2012 13:09:06 UTC+1 użytkownik Michal Jankowski napisał:

    > Może zachodzić. Ale jeśli np. się sprzedaje dom, który w 1/3 był
    > własny od dawna, a w 2/3 nabyty w drodze świeżej darowizny, to chyba
    > wystarczy te 2/3 przeznaczyć na zakup nowego, żeby podatku nie płacić.
    >
    >
    > Ale tak generalnie - skoro w grę wchodzi nieruchomość, to są to
    > poważne kwoty i ja bym nie polegał na opiniach z internetu, tylko
    > zapłacił za poradę prawną.
    >

    Już zapłacili dwa razy. Raz notariuszowi za konsultacje (a ponoć miała być za darmo,
    bo nie ma na nią taksy) i jakiemuś prawnikowi. Propozycje notariusza narażają tą
    rodzinę na wydatki, a opinia prawnika niczego konkretnego nie wniosła, pewnie dlatego
    że jak sam to określił "to nie jego działka". Dlatego poproszono mnie o napisanie
    pytania na tą grupę i wygląda to tak że właśnie to co napisali użytkownicy
    naprowadziło mnie na pewien (myślę że odpowiedni) tok myślenia.


    Pozdrawiam
    Rafał


  • 38. Data: 2012-11-07 14:04:36
    Temat: Re: Prawo spadkowe - zawiła historia ( długie )
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 7 Nov 2012, Gotfryd Smolik news wrote:

    > Tu zupełnie na boku uwaga - oczywiście NIE bierzemy pod uwagę
    > wersji, ze siostra zamiast tam mieszkać spróbuje to mieszkanie
    > sprzedać?

    Ups, dopiero po wysłaniu doczytałem ze ta sprawa już była
    dziś wałkowana, nie bić za plagiat :)

    pzdr, Gotfryd


  • 39. Data: 2012-11-07 14:28:35
    Temat: Re: Prawo spadkowe - zawiła historia ( długie )
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 7 Nov 2012, Michal Jankowski wrote:

    > Ale tak generalnie - skoro w grę wchodzi nieruchomość, to są to
    > poważne kwoty i ja bym nie polegał na opiniach z internetu

    To prawda.
    Ale druga strona medalu jest taka, że dopóki nie rozeznasz
    się choć trochę samemu, to nie masz zielonego pojęcia
    w kwestii kompetencji fachowca do którego idziesz.
    Dopiero jeśli Ci wytłumaczy czego nie rozumiesz, to
    masz szanse na jaką taką jasność (wersja "rób pan jak
    mówię" może być prawdziwa, ale niczego poza dalszą
    niepewnością nie gwarantuje).

    I to zupełnie bez znaczenia, czy chodzi o tynkarza
    czy prawnika :]

    pzdr, Gotfryd


  • 40. Data: 2012-11-07 17:16:10
    Temat: Re: Prawo spadkowe - zawiła historia ( długie )
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    r...@v...pl wrote:
    > a to nie ma znaczenia kiedy sąd to przyzna?

    nie.
    liczy sie data smierci po tego dnia nabywasz spadek i z tego okresu
    przepisy obowiązują.


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1