eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ochroniarz w markecie i rewizja plecaka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 78

  • 51. Data: 2010-02-05 15:19:01
    Temat: Re: Ochroniarz w markecie i rewizja plecaka
    Od: RadoslawF <r...@w...pl>

    Dnia 2010-02-05 15:35, Użytkownik witek napisał:

    >> Jakie naduzywanie ?? proszenie kogos o otwarcie plecaka nazywasz
    >> naduzywaniem uprawnien ?? z takim podejsciem to kazda prosba moze byc z
    >> Twojego pukntu widzenia naduzyciem ...
    >
    > To jest naduzywanie,
    > chca przegladac plecak chca za sam fakt posiadania plecaka, a nie za
    > podejrzenie, ze cos ukradłeś.

    Nie jest to pierwsza dyskusja o plecakach na tej grupie.
    Kiedyś miałem okazje być w takim markecie gdzie ambitna
    ochrona sprawdzała plecaki, nie wszystkim, do kontroli
    wybierali ludzi młodych sobie wiadomym systemem.
    Z ciekawości stałem i się przyglądałem, sprawdzali tak
    mniej więcej co trzeciego garbusa. Sugeruje to że jednak
    nie za samo posiadanie sprawdzają.


    Pozdrawiam


  • 52. Data: 2010-02-05 15:50:41
    Temat: Re: Ochroniarz w markecie i rewizja plecaka
    Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>

    W dniu 2010-02-05 09:10, gonzo pisze:
    > Budzik wrote:
    > > a otrzymałes stosowne w takiej sytuacji, pisemne przeprosiny?
    >
    > nie. panowie policjanci byli zniesmaczeni, że ich ściągnięto do niczego
    > i mruczeli pod nosem "po co tak robić", "czy nie lepiej pokazać i mieć
    > święty spokój" itp.
    >
    > od tamtej pory jak ochrona mnie prosi o zostawienie plecaka w depozycie,
    > to odmawiam, a na pytanie czy okażę zawartość przy wyjściu odpowiadam,
    > że tak... i na tym się kończy. tylko pytają a nie wymagają.

    Przecież do takiego plecaka trudniej włożyć coś ukradzionego jeśli
    plecak jest na plecach. Supermakety mają monitoring, po sklepie się
    plącze sporo cichociemnych, więc ukraść jest trudno. Przy przejściu
    przez kasy może zawyć bramka (albo i nie, jeśli kradnie jakiś kolega
    albo rodzina ochroniarza).


    --
    animka


  • 53. Data: 2010-02-05 15:55:46
    Temat: Re: Ochroniarz w markecie i rewizja plecaka
    Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>

    W dniu 2010-02-05 09:45, Piotr [trzykoty] pisze:
    > Było setki razy...
    >
    >> że "następnym razem jak nie odda Pan plecaka do depozytu, NIE ZOSTANIE pan
    >> wpuszczony na sklep".
    >
    > To jest osobny problem, co zrobisz jak Cię nie wpuszczą do sklepu. Zdania są
    > podzielone, czy mogą czy nie: patrz: selekcja w klubach itp.
    >
    >> Odpowiedziałem, że do tego celu potrzebny jest NAKAZ REWIZJI a w plecaku
    >> mam rzeczy osobiste i nie mam obowiązku pozostawiania niczego w depozycie.
    >
    > Nie do końca prawda. Pewnie Ci chodziło o postanowie prokuratora lub sądu o
    > przeszukaniu, albo nakaz kierownika jednostki lub legitymacja policjanta.
    > Kontrola osobista wykonywana przez policjantów nie wymaga żadnych
    > postanowień ani nakazów.
    >
    >> No właśnie. Czy istnieje jakaś PODSTAWA PRAWNA, która upoważnia
    >> ochroniarzy do takich rewizji?
    >
    > Nie istnieje. Prosić mogą, możesz pokazać, a nie musisz.
    > Jak Cię zatrzymają na kradzieży to mają prawo Cię ująć do czasu przyjazdu
    > Policji.

    W Realu na Ursynowie to taka czerstwa ochroniara z ochroniarzem
    ciągnęli, wlekli przez cały sklep taką młoda dziewczynę do "pokoiku".
    Ona siedziała na podłodze, zapierała się nogami, a oni ją wlekli. Długo
    była w tym pokoiku, policji nie widziałam. Potem ta dziewczyna wyszła
    razem z tą czerstwą ochroniarą.

    --
    animka


  • 54. Data: 2010-02-05 15:59:10
    Temat: Re: Ochroniarz w markecie i rewizja plecaka
    Od: basteku <b...@N...interia.pl>

    tak na wstepie :) niech mi ktos napisze, ze to nie jest bezsensowna
    wymiana zdan ???

    Niech bedzie, ze nie mam racji jezeli chodzi o zagladanie do plecaka
    przez ochroniarza .. niech bedzie ze to jest niezgodne z prawem ... ale
    jaki jest sens prowadzenia takiej dyskusji jak Jotte ze mna prowadzi ??
    Przeciez to nie ma nic wspolnego z opisanym problemem przez watkotworce.

    W dniu 2010-02-05 15:27, Jotte pisze:
    >>> Nie odnoszę się do sytuacji opisanej przez wątkoczyńcę, tylko do twojej
    >>> wypowiedzi.
    >> no i ???? ...
    > No i już.

    i co w zwiazku z tym ???

    >> nie umiem czytac w Twoich myslach ..
    > Wiem. To zresztą nie jest jedyna pozycja w twoim zestawie braku
    > umiejętności.

    Jaka w tym jest merytoryczna odpowiedz na moje pytanie ??? ja pisze, ze
    nie umiem czytac w Twoich myslach :) a Ty piszesz, ze wiesz :)
    fantastycznie :) .. Wnosi to cos do problemu zaprezentowanego przez
    watkotworce ???

    >> czyli rozumiem
    > Wątpię.

    Watpi w to, ze ja cos rozumiem ?? czyli prowokacja :) i po co ?? aby
    posty nabijac ??? gdzie konkretna dyskusja ?? po co takie wstawki :)

    >> no wlasnie Ty ... wiec o co Ci chodzi ???
    > Jak to? Napisałem to przecież jasno i w sposób przystępny dla
    > przeciętnie kumatej osoby.

    Kolejne wyrwanie z kontekstu kawalka cytatu i odpowiedz :)

    >> trudno zrozumiec proste nie skomplikowane slowa ??
    > Bywa, że tak. Takie właśnie sprawiasz wrażenie.

    chyba nie bede sie powtarzal :)

    >>> Więc niech ciecie nie sprawiają problemów.
    >> no comments ... :)
    > Dobra decyzja.

    gdzie kontekst ??

    >>>> :))) ).. normalnie, a Ty co jestes pewnie jakims adwokacina hitler
    >>>> jugend,
    >>> Jesteś mądry inaczej z natury czy to cecha wyćwiczona?
    >> No comments :))
    > Na twoim miejscu też bym tak zrobił.
    > Na szczęście nie jestem na twoim miejscu.

    Gdzie tu sens dyskusji ??

    I dalej tak samo ... bez sensu wyciete zdania i komentarz :)
    Tak przy okazji Tobie nigdy nie zdarzylo sie bledu ortograficznego
    popelnic ??


    Pozdrawiam
    Bastek


  • 55. Data: 2010-02-05 16:00:43
    Temat: Re: Ochroniarz w markecie i rewizja plecaka
    Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>

    W dniu 2010-02-05 13:46, basteku pisze:

    > Jeszcze raz zaznacze, ze nie mam na mysli faktycznych osilkow, ktorzy
    > mysla, ze sa nie wiadomo kim i silowo takie sprawy zalatwiaja, a
    > normalnych ochroniarzy wykonujacych uczciwie swoja prace. Po prostu
    > zapytaja czy moga zagladnac. Odpowiadasz nie i potem pojawiaja sie takie
    > posty na grupie ...

    Czasami bramka zawyje, człowiek wszystko wyciąga z aktówki, ochroniarz
    sprawdza rzecz po rzeczy przy bramce czy zawyje. Potem się okazuje, że
    taka teczka ma wszyte jakieś zabezpieczenie, czy ewentualnie jakaś
    książka wypożyczona z biblioteki, czy nie zdjęte przez kasjerkę
    zabezpieczenie z jakiegoś droższego kosmetyku.


    --
    animka


  • 56. Data: 2010-02-05 16:13:13
    Temat: Re: Ochroniarz w markecie i rewizja plecaka
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:hkhf8i$t5i$1@news.onet.pl basteku
    <b...@N...interia.pl> pisze:

    >>> nie umiem czytac w Twoich myslach ..
    >> Wiem. To zresztą nie jest jedyna pozycja w twoim zestawie braku
    >> umiejętności.
    > Jaka w tym jest merytoryczna odpowiedz na moje pytanie ??? ja pisze, ze
    > nie umiem czytac w Twoich myslach :) a Ty piszesz, ze wiesz :)
    Chłopcze - gdzie tu pytanie?
    Przecież to zwyczajny komentarz.

    >>> czyli rozumiem
    >> Wątpię.
    > Watpi w to, ze ja cos rozumiem ??
    Ano.

    >>> no wlasnie Ty ... wiec o co Ci chodzi ???
    >> Jak to? Napisałem to przecież jasno i w sposób przystępny dla
    >> przeciętnie kumatej osoby.
    > Kolejne wyrwanie z kontekstu kawalka cytatu i odpowiedz :)
    Eee tam, po prostu nie dajesz rady rozumieć albo nie chcesz rozumieć.

    > chyba nie bede sie powtarzal :)
    Tak trzymaj.

    > gdzie kontekst ??
    A pisałem, że masz pewne trudności...

    > Gdzie tu sens dyskusji ??
    Ja cię do niej nie zapraszałem.
    Skrytykowałem twoje bezsensowne stanowisko i tyle.

    > I dalej tak samo ... bez sensu wyciete zdania i komentarz :)
    Ależ zrozum - to, że uważasz coś za bezsensowne nie znaczy, iż tak jest,
    wręcz przeciwnie.
    Przecież nikt nie musi się odnosić do całości emanacji twego umysłu. Można
    tylko do szczególnie zabawnych kawałków, no nie?

    > Tak przy okazji Tobie nigdy nie zdarzylo sie bledu ortograficznego
    > popelnic ??
    Owszem, zdarzyło.
    Ale nie tyle za jednym razem.

    --
    Jotte


  • 57. Data: 2010-02-05 16:42:52
    Temat: Re: Ochroniarz w markecie i rewizja plecaka
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 2/5/2010 9:19 AM, RadoslawF wrote:
    > ochrona sprawdzała plecaki, nie wszystkim, do kontroli
    > wybierali ludzi młodych sobie wiadomym systemem.
    > Z ciekawości stałem i się przyglądałem, sprawdzali tak
    > mniej więcej co trzeciego garbusa. Sugeruje to że jednak
    > nie za samo posiadanie sprawdzają.
    >
    A wystarczyło się nie zgodzić.


  • 58. Data: 2010-02-05 16:45:58
    Temat: Re: Ochroniarz w markecie i rewizja plecaka
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 2/5/2010 10:00 AM, Animka wrote:
    >
    > Czasami bramka zawyje, człowiek wszystko wyciąga z aktówki, ochroniarz
    > sprawdza rzecz po rzeczy przy bramce czy zawyje. Potem się okazuje, że
    > taka teczka ma wszyte jakieś zabezpieczenie, czy ewentualnie jakaś
    > książka wypożyczona z biblioteki, czy nie zdjęte przez kasjerkę
    > zabezpieczenie z jakiegoś droższego kosmetyku.
    >
    >

    zdarza sie
    mi a wlasiwie mojej zonie zawyla ksiazka kupiona w empiku przy
    poprzednim pobycie.
    Ale byla draka. skonczylo sie na strasznych przeprosinach ze strony
    szefostwa empiku i paczuszcze z kosmetykami.


  • 59. Data: 2010-02-05 17:57:34
    Temat: Re: Ochroniarz w markecie i rewizja plecaka
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Animka a...@t...nieja.wp.pl ...

    > W Realu na Ursynowie to taka czerstwa ochroniara z ochroniarzem
    > ciągnęli, wlekli przez cały sklep taką młoda dziewczynę do "pokoiku".
    > Ona siedziała na podłodze, zapierała się nogami, a oni ją wlekli. Długo
    > była w tym pokoiku, policji nie widziałam. Potem ta dziewczyna wyszła
    > razem z tą czerstwą ochroniarą.

    nie zadzwoniłas o policje?


  • 60. Data: 2010-02-05 20:15:40
    Temat: Re: Ochroniarz w markecie i rewizja plecaka
    Od: Rowerex <r...@o...pl>

    On 5 Lut, 16:55, Animka <a...@t...nieja.wp.pl> wrote:
    > W dniu 2010-02-05 09:45, Piotr [trzykoty] pisze:
    >
    >
    >
    > > Było setki razy...
    >
    > >> że "następnym razem jak nie odda Pan plecaka do depozytu, NIE ZOSTANIE pan
    > >> wpuszczony na sklep".
    >
    > > To jest osobny problem, co zrobisz jak Cię nie wpuszczą do sklepu. Zdania są
    > > podzielone, czy mogą czy nie: patrz: selekcja w klubach itp.
    >
    > >> Odpowiedziałem, że do tego celu potrzebny jest NAKAZ REWIZJI a w plecaku
    > >> mam rzeczy osobiste i nie mam obowiązku pozostawiania niczego w depozycie.
    >
    > > Nie do końca prawda. Pewnie Ci chodziło o postanowie prokuratora lub sądu o
    > > przeszukaniu, albo nakaz kierownika jednostki lub legitymacja policjanta.
    > > Kontrola osobista wykonywana przez policjantów nie wymaga żadnych
    > > postanowień ani nakazów.
    >
    > >> No właśnie. Czy istnieje jakaś PODSTAWA PRAWNA, która upoważnia
    > >> ochroniarzy do takich rewizji?
    >
    > > Nie istnieje. Prosić mogą, możesz pokazać, a nie musisz.
    > > Jak Cię zatrzymają na kradzieży to mają prawo Cię ująć do czasu przyjazdu
    > > Policji.
    >
    > W Realu na Ursynowie to taka czerstwa ochroniara z ochroniarzem
    > ciągnęli, wlekli przez cały sklep taką młoda dziewczynę do "pokoiku".
    > Ona siedziała na podłodze, zapierała się nogami, a oni ją wlekli. Długo
    > była w tym pokoiku, policji nie widziałam. Potem ta dziewczyna wyszła
    > razem z tą czerstwą ochroniarą.

    Oczywiście pozostali klienci bili brawo i byli tym zachwyceni, a
    następnym razem mile się uśmiechali do owych ochroniarzy.

    Trzeba było nagrać filmik komórką i wrzucić na youtube - nius w
    Wiadomościach murowany

    Pozdr-
    -Rowerex

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1