eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Niekonsekwencje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 116

  • 11. Data: 2021-08-01 14:15:50
    Temat: Re: Niekonsekwencje
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 01.08.2021 o 13:47, Robert Tomasik pisze:

    > Co do meritum, to wydaje mi się, że kierujący nie ogarnął, że zagarnął
    > autobusem kobietę. Ona była zbyt blisko. Dziwię się, że ruszył, bo
    > ewidentnie nie było miejsca na ominięcie osób stojących na jezdni.

    A może ogarnął ale czuł się zagrożony przez tą bandę i wolał
    spierd....uciekać?
    Kilka lat temu po internetach krążył filmik, jak to "uchodźcy"
    zablokowali drogę i okrążyli samochód. Kierowca, bodajże kobieta,
    rozjechała kilku i uciekła.
    Nikt jakoś nie miał wtedy wątpliwości, że postąpił/a słusznie.


  • 12. Data: 2021-08-01 14:31:56
    Temat: Re: Niekonsekwencje
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2021-08-01, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 01.08.2021 o 12:21, Marcin Debowski pisze:
    >> Przecież to standardowy YT, ale wideo ma ograniczenie wiekowe więc
    >> musisz być zalogowany. Do konta na YT/google nie potrzeba nr karty
    >> kredytowej.
    >
    > No właśnie nie. Zalogowany jestem normalnie i nie o to tu chodzi. Google
    > sobie wymyśliło, że podając numer karty kredytowej, albo wysyłając skan
    > dokumentu tożsamości potwierdzasz swoją pełnoletniość. Bzdura, ale tak
    > to działa. Kartę płatniczą spokojnie może mieć wydaną osoba
    > niepełnoletnia, byle za zgodą opiekunów. Kreatorów dokumentów tożsamości
    > masa i żaden problem zrobić coś na szybkiego.

    U mnie mają nr komórki i pewnie dlatego nie pyta.

    > Z numerem karty problem jest w tym, że w niektórych serwisach numer
    > karty wystarczy to do obciążenia karty. Podając numer karty musisz
    > później pilnować obciążenia. Przykładowo przy uruchamianiu xBox jest

    No ale to google. Można powątpiewać w ich ochronę prywatności, ale co do
    cc to jeśli im nie możesz zaufać to de facto nie powinieneś nikomu.
    Akurat taim firmą jak google wszyscy patrzą na ręce.

    > dokładnie ten sam komunikat. Że chcą, ale nie będą obciążać. I w chwili
    > uruchamiania oczywiście nikt nie obciąża. Ale dość często wpływają
    > zawiadomienia o przestępstwie, gdzie później taka karta jest obciążana
    > drobnymi kwotami przez grające dzieci, które w grze celem zakupu
    > jakiegoś "dodatkowego wyposażenia" klikają OK. Pasowałoby po użyciu w
    > Google tego numeru kartę taką zastrzec.

    No fajnie, ale to już rodzic dupa i z procedurą google czy microsoftu
    nie ma za dużo wspólnego.

    > Oczywiście można temu zapobiec na wiele sposobów. Najprościej podać
    > jakąś wirtualną kartę, a potem ją w ogóle zlikwidować. W wypadku xBox w
    > Internecie można znaleźć instrukcję obejścia tego, bo jest taka opcja w
    > tym urządzeniu, tylko gdzieś tam ukryta. Walczyłem z tym w domu kilka
    > laty temu i jedynie pamiętam, że dało się znaleźć.

    Przesadzasz. No chyba, że piszesz to w przekonaniu, że większość osób,
    które mogą to czytać to techniczni (w tym komputerowi) debile. Pewnie
    nie jest to dalekie od prawdy, patrząc na niedawne poczynania wybrańców
    suwerena.

    W każdym razie używam intensywnie kart od 20 z hakiem lat, podejrzewam
    zaliczyłem grubo powyzej kilkunastu tysięcy tranzakcji w tym okresie.
    Nigdy nie miałem przypadku, gdzie obciążono mi kartę bez mojej
    zgody/wiedzy. Raz się zdarzyło, że Amex sam z siebie stwierdził, że coś
    się podejrzanego dzieje i wymienił mi karty. Później skojarzyłem, że to
    zdaje się oni mieli jakiś wyciek. Wystarczy więc higiena ogólna i zdrowy
    rozsądek. Jak się wie co się robi, to nie ma co popadac w paranoje.
    Warto też pamiętać, że odpowiedzialność posiadacza karty jest dość
    ograniczona, o ile tylko stosuje się do pewnych podstawowych zasad.

    > Ponieważ z YouTube ograniczenie wiekowe ma głownie porno, a nie widzę

    Tam jest jakieś porno? Nie natrafiłem prawdę mówiąc (albo jestem już tak
    zepsuty, że nie uważam za porno), ale na sceny bardzo drastyczne, typu
    pourywane ręce i wybebeszone zwłoki już tak.

    --
    Marcin


  • 13. Data: 2021-08-01 14:36:12
    Temat: Re: Niekonsekwencje
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2021-08-01, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > Co do meritum, to wydaje mi się, że kierujący nie ogarnął, że zagarnął
    > autobusem kobietę. Ona była zbyt blisko. Dziwię się, że ruszył, bo
    > ewidentnie nie było miejsca na ominięcie osób stojących na jezdni. W
    > Warszawie było puste miejsce w które wjechał f-sz, a jedynie jedna z
    > aktywistek chcąca zatrzymać pojazd "rzuciła" się na jadącego z boku.Na
    > tym filmie widać, że kobieta chyba stoi tyłem do autobusu i w ogóle go
    > nie widzi.

    On się zachowuje jakby próbował tego kolesia co go goni rozjechać, np.
    wydaje się jechać za nim odbijając w prawo. Dziewczynę powinien był
    widzieć, nie stałą tuż przed maską. Natomiast mógł nie zauwazyć, że nie
    doskoczyła i mógł wcześniej nie zauważyć, że stoi do niego tyłem.
    Generalnie wygląda tak, jakby postanowił pogonić tę całą bandę autobusem
    i nie przewidział, że nie wszyscy odskoczą.

    --
    Marcin


  • 14. Data: 2021-08-01 16:46:58
    Temat: Re: Niekonsekwencje
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.08.2021 o 14:31, Marcin Debowski pisze:

    >> No właśnie nie. Zalogowany jestem normalnie i nie o to tu chodzi. Google
    >> sobie wymyśliło, że podając numer karty kredytowej, albo wysyłając skan
    >> dokumentu tożsamości potwierdzasz swoją pełnoletniość. Bzdura, ale tak
    >> to działa. Kartę płatniczą spokojnie może mieć wydaną osoba
    >> niepełnoletnia, byle za zgodą opiekunów. Kreatorów dokumentów tożsamości
    >> masa i żaden problem zrobić coś na szybkiego.
    > U mnie mają nr komórki i pewnie dlatego nie pyta.

    U mnie też. Chyba u każdego, kto ma ANDROID-a. Tak więc wątpię, by o to
    chodziło.
    >
    >> Z numerem karty problem jest w tym, że w niektórych serwisach numer
    >> karty wystarczy to do obciążenia karty. Podając numer karty musisz
    >> później pilnować obciążenia. Przykładowo przy uruchamianiu xBox jest
    >
    > No ale to google. Można powątpiewać w ich ochronę prywatności, ale co do
    > cc to jeśli im nie możesz zaufać to de facto nie powinieneś nikomu.
    > Akurat taim firmą jak google wszyscy patrzą na ręce.

    No widzisz nie do końca. xBox, to SONY. Też nie firma lokalna, a te
    obciążenia karty się zdarzają. Przy czym ja nie twierdzę, że GOOGLE
    posłużyłoby się tym numerem karty. Po prostu dokąd nie muszę, to im nie
    podaję. Jak nie podam, to na pewno nie użyją i to moja filozofia.
    >
    >> dokładnie ten sam komunikat. Że chcą, ale nie będą obciążać. I w chwili
    >> uruchamiania oczywiście nikt nie obciąża. Ale dość często wpływają
    >> zawiadomienia o przestępstwie, gdzie później taka karta jest obciążana
    >> drobnymi kwotami przez grające dzieci, które w grze celem zakupu
    >> jakiegoś "dodatkowego wyposażenia" klikają OK. Pasowałoby po użyciu w
    >> Google tego numeru kartę taką zastrzec.
    > No fajnie, ale to już rodzic dupa i z procedurą google czy microsoftu
    > nie ma za dużo wspólnego.

    Ma tyle, że żądają numeru karty, który z jednej strony nic im nie daje
    (może i nieletni ją posiadać), a z drugiej strony generują zagrożenie. I
    tylko o to mi chodzi. Zresztą nie wiem, czy przykładowo po podaniu im
    tego numeru nie będą sobie chcieli obciążyć karty za udostępnienie
    jakiegoś filmiku przykładowo. Oczywiście po kliknięciu "OK!" przez moją
    nieuwagę, ale mimo wszystko nie widzę powodu, by sobie ułatwiać
    popełnienie błędu :-)
    >
    >> Oczywiście można temu zapobiec na wiele sposobów. Najprościej podać
    >> jakąś wirtualną kartę, a potem ją w ogóle zlikwidować. W wypadku xBox w
    >> Internecie można znaleźć instrukcję obejścia tego, bo jest taka opcja w
    >> tym urządzeniu, tylko gdzieś tam ukryta. Walczyłem z tym w domu kilka
    >> laty temu i jedynie pamiętam, że dało się znaleźć.
    >
    > Przesadzasz. No chyba, że piszesz to w przekonaniu, że większość osób,
    > które mogą to czytać to techniczni (w tym komputerowi) debile. Pewnie
    > nie jest to dalekie od prawdy, patrząc na niedawne poczynania wybrańców
    > suwerena.

    Większości osób po prostu nie przychodzi ta okoliczność do głowy. Mam na
    co dzień z tym do czynienia.
    >
    > W każdym razie używam intensywnie kart od 20 z hakiem lat, podejrzewam
    > zaliczyłem grubo powyżej kilkunastu tysięcy transakcji w tym okresie.
    > Nigdy nie miałem przypadku, gdzie obciążono mi kartę bez mojej
    > zgody/wiedzy. Raz się zdarzyło, że Amex sam z siebie stwierdził, że coś
    > się podejrzanego dzieje i wymienił mi karty. Później skojarzyłem, że to
    > zdaje się oni mieli jakiś wyciek. Wystarczy więc higiena ogólna i zdrowy
    > rozsądek. Jak się wie co się robi, to nie ma co popadać w paranoje.
    > Warto też pamiętać, że odpowiedzialność posiadacza karty jest dość
    > ograniczona, o ile tylko stosuje się do pewnych podstawowych zasad.

    Widzisz, ja podobnie. Ale raz zdarzyło mi się kilka obciążeń na 30 zł
    przez firmę z Indii, w której kupiłem licencje na program kartą. Ale nie
    o to mi chodzi. Takie przypadki się zdarzają i nie można ich absolutnie
    uniknąć korzystając normalnie z karty. Natomiast można zmniejszyć ryzyko.
    > Ale
    >> Ponieważ z YouTube ograniczenie wiekowe ma głownie porno, a nie widzę
    > Tam jest jakieś porno? Nie natrafiłem prawdę mówiąc (albo jestem już tak
    > zepsuty, że nie uważam za porno), ale na sceny bardzo drastyczne, typu
    > pourywane ręce i wybebeszone zwłoki już tak.
    >
    Są. Jest jeszcze kilka serwisów replikujących te materiały. Z reguły da
    się to obejrzeć gdzieś indziej bez konieczności podawania im
    nadmiarowych danych i tyle. Jakby się nie dało, to pewnie bym im te dane
    podał, bo nie jestem "fanatykiem" RODO.

    Wiem, ze tam jest porno, bo wiele tych serwisów daje link do YouTube i
    jak chcesz obejrzeć, to wyskakuje właśnie to żądanie numeru karty. Z
    kolei niektóre wyszukiwania w wyszukiwarkach zwracają właśnie takie
    wyniki. Spróbuj poszukać Filmy pt. "Pan Tadeusz". Nie wiem, czy każdemu
    oraz czy teraz, ale raz zaciągnąłem film i się okazało, ze to pornos po
    prostu. Dobrze, ze rzuciłem okiem, zanim dziecku dałem jako surogat
    lektury.

    --
    Robert Tomasik


  • 15. Data: 2021-08-01 16:56:19
    Temat: Re: Niekonsekwencje
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.08.2021 o 14:15, nadir pisze:

    >> Co do meritum, to wydaje mi się, że kierujący nie ogarnął, że zagarnął
    >> autobusem kobietę. Ona była zbyt blisko. Dziwię się, że ruszył, bo
    >> ewidentnie nie było miejsca na ominięcie osób stojących na jezdni.
    > A może ogarnął ale czuł się zagrożony przez tą bandę i wolał
    > spierd....uciekać?

    Też się nad tym zastanawiałem, ale zauważ, że nikt z biorących udział w
    bójce w ogóle autobusem chyba się nie interesuje. Nie mamy nagrania z
    początku zdarzenia, ale mimo wszystko.

    > Kilka lat temu po internetach krążył filmik, jak to "uchodźcy"
    > zablokowali drogę i okrążyli samochód. Kierowca, bodajże kobieta,
    > rozjechała kilku i uciekła.
    > Nikt jakoś nie miał wtedy wątpliwości, że postąpił/a słusznie.

    Ale oni atakowali ciężarówkę chcąc ją zatrzymać. Zdaje się, że mówisz o
    materiale z okolic Kanału La Manche, gdzie uchodźcy próbowali wskakiwać
    do ciężarówek celem przedostania się do Wielkiej Brytanii. Ale tam
    kierowcy groziło pobicie z ich strony za odmowę i takie zachowanie można
    było uznać za obronę konieczną, a sam zamogód cieżarowy, za narzędzie
    obrony.

    Zresztą ja się nie upieram przy winie kierowcy. To, ze ja osobiście
    sensu jego postępowania w oparciu o ten filmik nie dostrzegam, to nie
    jest dowód, że go nie ma. Natomiast trochę co innego dla mnie znaczy
    sytuacja, w której ktoś celowo próbuje świadomie zatrzymać ciężarówkę
    wyłażąc pod koła, a kierowca nie ugina się pod szantażem i jedzie dalej,
    by temu zapobiec. Zupełnie czym innym jest celowe najechanie przez
    przebywające na drodze osoby, które może i nielegalnie i z naruszeniem
    prawa się tam znajdują, ale jednak są i z góry wiadomo, że jadąc na nie
    spowoduje się obrażenia. Tak kobieta najechana chyba stała tyłem i w
    ogóle nie mogła ustąpić przed autobusem, bo go nie widziała.


    --
    Robert Tomasik


  • 16. Data: 2021-08-01 16:59:17
    Temat: Re: Niekonsekwencje
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.08.2021 o 14:36, Marcin Debowski pisze:
    >> Co do meritum, to wydaje mi się, że kierujący nie ogarnął, że zagarnął
    >> autobusem kobietę. Ona była zbyt blisko. Dziwię się, że ruszył, bo
    >> ewidentnie nie było miejsca na ominięcie osób stojących na jezdni. W
    >> Warszawie było puste miejsce w które wjechał f-sz, a jedynie jedna z
    >> aktywistek chcąca zatrzymać pojazd "rzuciła" się na jadącego z boku.Na
    >> tym filmie widać, że kobieta chyba stoi tyłem do autobusu i w ogóle go
    >> nie widzi.
    > On się zachowuje jakby próbował tego kolesia co go goni rozjechać, np.
    > wydaje się jechać za nim odbijając w prawo. Dziewczynę powinien był
    > widzieć, nie stałą tuż przed maską. Natomiast mógł nie zauwazyć, że nie
    > doskoczyła i mógł wcześniej nie zauważyć, że stoi do niego tyłem.
    > Generalnie wygląda tak, jakby postanowił pogonić tę całą bandę autobusem
    > i nie przewidział, że nie wszyscy odskoczą.

    Mnie się podobnie wydaje. On liczył, że uczestnicy zajścia na widok
    "szarżującego" autobusu. Mogło się to teoretycznie udać, gdyby zadbał o
    to, by wszyscy go widzieli. Przykładowo używając klaksonu. Tam jest
    głos, bo słychać słowa kręcącego.

    --
    Robert Tomasik


  • 17. Data: 2021-08-01 19:10:55
    Temat: Re: Niekonsekwencje
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 01.08.2021 o 16:56, Robert Tomasik pisze:

    > Ale oni atakowali ciężarówkę chcąc ją zatrzymać. Zdaje się, że mówisz o
    > materiale z okolic Kanału La Manche, gdzie uchodźcy próbowali wskakiwać
    > do ciężarówek celem przedostania się do Wielkiej Brytanii.

    To było to:
    https://nczas.com/2017/09/02/tak-polka-radzi-sobie-z
    -grupa-imigrantow-blokujaca-jej-przejazd-na-granicy-
    a-policja-sie-przyglada-video/

    Niestety YT już wykasował ten film, ale jest na CDA/
    https://www.cda.pl/video/15464804f/vfilm


  • 18. Data: 2021-08-01 19:25:33
    Temat: Re: Niekonsekwencje
    Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>

    W dniu 2021-08-01 o 14:15, nadir pisze:
    > W dniu 01.08.2021 o 13:47, Robert Tomasik pisze:
    >
    >> Co do meritum, to wydaje mi się, że kierujący nie ogarnął, że zagarnął
    >> autobusem kobietę. Ona była zbyt blisko. Dziwię się, że ruszył, bo
    >> ewidentnie nie było miejsca na ominięcie osób stojących na jezdni.
    >
    > A może ogarnął ale czuł się zagrożony przez tą bandę i wolał
    > spierd....uciekać?
    > Kilka lat temu po internetach krążył filmik, jak to "uchodźcy"
    > zablokowali drogę i okrążyli samochód. Kierowca, bodajże kobieta,
    > rozjechała kilku i uciekła.
    > Nikt jakoś nie miał wtedy wątpliwości, że postąpił/a słusznie.

    Okna i drzwi chyba pozamykane?
    Nie ma telefonu na policję?
    Krzywda by się nikomu nie stała jakby zawiadomiona policja się pojawila.

    --
    animka


  • 19. Data: 2021-08-02 02:04:13
    Temat: Re: Niekonsekwencje
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2021-08-01, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 01.08.2021 o 14:31, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> No właśnie nie. Zalogowany jestem normalnie i nie o to tu chodzi. Google
    >>> sobie wymyśliło, że podając numer karty kredytowej, albo wysyłając skan
    >>> dokumentu tożsamości potwierdzasz swoją pełnoletniość. Bzdura, ale tak
    >>> to działa. Kartę płatniczą spokojnie może mieć wydaną osoba
    >>> niepełnoletnia, byle za zgodą opiekunów. Kreatorów dokumentów tożsamości
    >>> masa i żaden problem zrobić coś na szybkiego.
    >> U mnie mają nr komórki i pewnie dlatego nie pyta.
    >
    > U mnie też. Chyba u każdego, kto ma ANDROID-a. Tak więc wątpię, by o to
    > chodziło.

    U mnie to nie jest konto do telefonu z Androidem.

    >>> Z numerem karty problem jest w tym, że w niektórych serwisach numer
    >>> karty wystarczy to do obciążenia karty. Podając numer karty musisz
    >>> później pilnować obciążenia. Przykładowo przy uruchamianiu xBox jest
    >>
    >> No ale to google. Można powątpiewać w ich ochronę prywatności, ale co do
    >> cc to jeśli im nie możesz zaufać to de facto nie powinieneś nikomu.
    >> Akurat taim firmą jak google wszyscy patrzą na ręce.
    >
    > No widzisz nie do końca. xBox, to SONY. Też nie firma lokalna, a te
    > obciążenia karty się zdarzają. Przy czym ja nie twierdzę, że GOOGLE
    > posłużyłoby się tym numerem karty. Po prostu dokąd nie muszę, to im nie
    > podaję. Jak nie podam, to na pewno nie użyją i to moja filozofia.
    >
    XBox to microsoft. Filozofia poniekąd słuszna, ale serio przesadzasz bo
    jeśli zwracasz uwagę na to co robisz to nic się podobnego nie stanie.
    Pod Sony (Plasystation) też używałem karty.

    Z tych trzech wymienionych metod pesudoautoryzacji to mając wybór,
    użyłbym właśnie karty. Odwinięcie jakiegokolwiek numeru z kartą jest
    zawsze grube, a tranzakcje są blisko monitorowane, często daje się
    ustawić powiadomienia - np. u mnie dwoma kanałami. Skany dokumentów,
    szczególnie jak uczy polskie doświadczenie, często wystarczą aby narobić
    komuś sporych problemów. Numer telefonu, niby RODO (w EU) ale nikt tego
    nie jest w stanie rzetelnie śledzić/sprawdzić i później przychodzą na
    telefon śmieci.

    >>> dokładnie ten sam komunikat. Że chcą, ale nie będą obciążać. I w chwili
    >>> uruchamiania oczywiście nikt nie obciąża. Ale dość często wpływają
    >>> zawiadomienia o przestępstwie, gdzie później taka karta jest obciążana
    >>> drobnymi kwotami przez grające dzieci, które w grze celem zakupu
    >>> jakiegoś "dodatkowego wyposażenia" klikają OK. Pasowałoby po użyciu w
    >>> Google tego numeru kartę taką zastrzec.
    >> No fajnie, ale to już rodzic dupa i z procedurą google czy microsoftu
    >> nie ma za dużo wspólnego.
    >
    > Ma tyle, że żądają numeru karty, który z jednej strony nic im nie daje
    > (może i nieletni ją posiadać), a z drugiej strony generują zagrożenie. I
    > tylko o to mi chodzi. Zresztą nie wiem, czy przykładowo po podaniu im
    > tego numeru nie będą sobie chcieli obciążyć karty za udostępnienie
    > jakiegoś filmiku przykładowo. Oczywiście po kliknięciu "OK!" przez moją
    > nieuwagę, ale mimo wszystko nie widzę powodu, by sobie ułatwiać
    > popełnienie błędu :-)

    No właśnie taka firma jak Google, Sony, Apple, inne giganty.. nie, nie
    będą chciały, będą się zesrywać, aby nie padł na nich cień podejrzeń, bo
    będzie ich to kosztować miliony, lub więcej.
    Problem jest z firmami klasy pośredniej, np. takimi jak Morele czy inne,
    które wydają się być profesjonalne a potem się okazuje ile to danych im
    powyciekało.

    > Widzisz, ja podobnie. Ale raz zdarzyło mi się kilka obciążeń na 30 zł
    > przez firmę z Indii, w której kupiłem licencje na program kartą. Ale nie
    > o to mi chodzi. Takie przypadki się zdarzają i nie można ich absolutnie
    > uniknąć korzystając normalnie z karty. Natomiast można zmniejszyć ryzyko.

    No ale to ryzyko nie zwiększy się przy autoryzacji w Google. No chyba,
    że bierzesz również czysto statystycznie pod uwagę, stan otocznia, tj.
    np. że autoryzujesz spod MSWindows :) W życiu nie podałem nigdzie nr
    karty pod tym systemem. Do Androida dopuściłem kartę dopiero z rok temu
    jak nabrałem przekonania, że poradzili sobie z burdelem w Play Store i
    podejrzanymi aplikacjami. To jest akurat moja paranoja.

    >> Ale
    >>> Ponieważ z YouTube ograniczenie wiekowe ma głownie porno, a nie widzę
    >> Tam jest jakieś porno? Nie natrafiłem prawdę mówiąc (albo jestem już tak
    >> zepsuty, że nie uważam za porno), ale na sceny bardzo drastyczne, typu
    >> pourywane ręce i wybebeszone zwłoki już tak.
    >>
    > Są. Jest jeszcze kilka serwisów replikujących te materiały. Z reguły da
    > się to obejrzeć gdzieś indziej bez konieczności podawania im
    > nadmiarowych danych i tyle. Jakby się nie dało, to pewnie bym im te dane
    > podał, bo nie jestem "fanatykiem" RODO.
    >
    > Wiem, ze tam jest porno, bo wiele tych serwisów daje link do YouTube i
    > jak chcesz obejrzeć, to wyskakuje właśnie to żądanie numeru karty. Z
    > kolei niektóre wyszukiwania w wyszukiwarkach zwracają właśnie takie
    > wyniki. Spróbuj poszukać Filmy pt. "Pan Tadeusz". Nie wiem, czy każdemu
    > oraz czy teraz, ale raz zaciągnąłem film i się okazało, ze to pornos po
    > prostu. Dobrze, ze rzuciłem okiem, zanim dziecku dałem jako surogat
    > lektury.

    Założyłem synowi osobne konto, które jest jako zależne pod tzw. family
    link. Przed treściami YT to nie do końca chroni, ale zdecydownie
    rozwiązuje problem instalacji dowolnych aplikacji i ewentualnego
    obciążania karty. Każda taka czynność wymaga mojej autoryzacji.

    --
    Marcin


  • 20. Data: 2021-08-02 11:23:50
    Temat: Re: Niekonsekwencje
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 02.08.2021 o 02:04, Marcin Debowski pisze:

    >>>> No właśnie nie. Zalogowany jestem normalnie i nie o to tu chodzi. Google
    >>>> sobie wymyśliło, że podając numer karty kredytowej, albo wysyłając skan
    >>>> dokumentu tożsamości potwierdzasz swoją pełnoletniość. Bzdura, ale tak
    >>>> to działa. Kartę płatniczą spokojnie może mieć wydaną osoba
    >>>> niepełnoletnia, byle za zgodą opiekunów. Kreatorów dokumentów tożsamości
    >>>> masa i żaden problem zrobić coś na szybkiego.
    >>> U mnie mają nr komórki i pewnie dlatego nie pyta.
    >> U mnie też. Chyba u każdego, kto ma ANDROID-a. Tak więc wątpię, by o to
    >> chodziło.
    > U mnie to nie jest konto do telefonu z Androidem.

    OK! ale masz jakiś powód? Bo w sumie wygodniej używać jednego.

    > XBox to microsoft. Filozofia poniekąd słuszna, ale serio przesadzasz bo
    > jeśli zwracasz uwagę na to co robisz to nic się podobnego nie stanie.
    > Pod Sony (Plasystation) też używałem karty.

    Ale ja już troche za stary jestem i xBox-em się nie bawię. Problemem
    były dzieci. Niby mądre, ale.

    > Z tych trzech wymienionych metod pesudoautoryzacji to mając wybór,
    > użyłbym właśnie karty. Odwinięcie jakiegokolwiek numeru z kartą jest
    > zawsze grube, a transakcje są blisko monitorowane, często daje się
    > ustawić powiadomienia - np. u mnie dwoma kanałami. Skany dokumentów,
    > szczególnie jak uczy polskie doświadczenie, często wystarczą aby narobić
    > komuś sporych problemów. Numer telefonu, niby RODO (w EU) ale nikt tego
    > nie jest w stanie rzetelnie śledzić/sprawdzić i później przychodzą na
    > telefon śmieci.

    Ale to żadna autoryzacja, a spore ryzyko dla klientów. Dla firmy zresztą
    też. Jeśli by się okazało, że wypłynął ich dane, to odszkodowania i
    szkody wizerunkowe mogą być niepowetowane.

    >> Ma tyle, że żądają numeru karty, który z jednej strony nic im nie daje
    >> (może i nieletni ją posiadać), a z drugiej strony generują zagrożenie. I
    >> tylko o to mi chodzi. Zresztą nie wiem, czy przykładowo po podaniu im
    >> tego numeru nie będą sobie chcieli obciążyć karty za udostępnienie
    >> jakiegoś filmiku przykładowo. Oczywiście po kliknięciu "OK!" przez moją
    >> nieuwagę, ale mimo wszystko nie widzę powodu, by sobie ułatwiać
    >> popełnienie błędu :-)
    >
    > No właśnie taka firma jak Google, Sony, Apple, inne giganty.. nie, nie
    > będą chciały, będą się zesrywać, aby nie padł na nich cień podejrzeń, bo
    > będzie ich to kosztować miliony, lub więcej.

    Problem z tymi obciążeniami z użądzeń do gier jest powszechnie wśród
    ekspertów znany. Bardzo często (powiem, że przeważnie) okazuje się, że
    obciążenie wychodzi z IP włąściciela karty. Czasem wujek instaluje
    siostrzeńcom / bratankom i podaje swoją kartę. W każdym razie bardzo
    rzadko ie zdarzają fraudy polegające na podaniu obcej karty, choć z tym
    też się spotkałem.

    > Problem jest z firmami klasy pośredniej, np. takimi jak Morele czy inne,
    > które wydają się być profesjonalne a potem się okazuje ile to danych im
    > powyciekało.

    Ale to inna klasa problemu. Zwracam uwagę, że tu mamy pozornie oszustwo.
    Poszkodowany sam wprowadza te dane i obciążenie przeważnie wychodzi od
    niego - tyle, że przez nieostrożność.
    >
    >> Widzisz, ja podobnie. Ale raz zdarzyło mi się kilka obciążeń na 30 zł
    >> przez firmę z Indii, w której kupiłem licencje na program kartą. Ale nie
    >> o to mi chodzi. Takie przypadki się zdarzają i nie można ich absolutnie
    >> uniknąć korzystając normalnie z karty. Natomiast można zmniejszyć ryzyko.
    > No ale to ryzyko nie zwiększy się przy autoryzacji w Google. No chyba,
    > że bierzesz również czysto statystycznie pod uwagę, stan otocznia, tj.
    > np. że autoryzujesz spod MSWindows :) W życiu nie podałem nigdzie nr
    > karty pod tym systemem. Do Androida dopuściłem kartę dopiero z rok temu
    > jak nabrałem przekonania, że poradzili sobie z burdelem w Play Store i
    > podejrzanymi aplikacjami. To jest akurat moja paranoja.

    Nie zrozumiałeś moich obaw. Nie chodzi mi o to, że ten numer karty
    wycieknie i ktoś nim się posłuży. To oczywiście teoretycznie możliwe,
    ale przy dłużej firmie znikomo prawdopodobne. Jak wchodzę do YouTube, to
    co chwilę pojawia mi się przykładowo propozycja wykupienia braku reklam.
    Wystarczy nacisnąć "tak". Jak będą mieli Twój numer karty, to obciążą z
    automatu, jak sobie przyciski pomylisz. Jak nie mają karty, to możesz
    się mylić do woli - pieniędzy nie pobiorą.

    Z podobnego powodu w telefonie nie mam zainstalowanego programu do
    obsługi rachunku bankowego ani w żadnym programie danych kart
    płatniczych. Jesli potrzebuję przez net coś zrobić, to loguję się do
    rachunku. Uważam to za bezpieczniejsze.

    > Założyłem synowi osobne konto, które jest jako zależne pod tzw. family
    > link. Przed treściami YT to nie do końca chroni, ale zdecydownie
    > rozwiązuje problem instalacji dowolnych aplikacji i ewentualnego
    > obciążania karty. Każda taka czynność wymaga mojej autoryzacji.
    >
    I zapewne masz to przemyślane i jest to bezpieczne. Ja wybrałem inne
    rozwiązanie. Zwłaszcza, ze teraz moje dzieci już są bardzo dorosłe i
    taka kontrola spotkała by się z buntem :-)

    Po za tym jedno z moich dzieci poszło trochę w moje ślady i przy próbie
    ograniczania mu Internetu jego hobby jest obchodzenie zabezpieczeń taty
    tylko po to, by mi pokazać, że można. I tak się bawimy już wiele lat.
    Bardzo pouczające dla nas obydwojga :-)

    --
    Robert Tomasik

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1