eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 619

  • 591. Data: 2008-07-10 06:41:24
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Wed, 09 Jul 2008 21:45:11 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

    >> Ustawa nakłada na uczestnika imprezy masowej obowiązek stosowania się
    >> do regulaminu ustanowionego przez organizatora. Coś jeszcze chcesz, aby
    >> Ci wyjaśnić?
    >>
    > Uhm. A która to ustawa i w którym miejscu to robi? (pytam się mając na
    > uwadze Art.5 KC)

    W szczególności art. 14 ust. 1 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych.
    Przeczytaj sobie tam jeszcze:
    - art. 3 pkt 4,
    - art. 5 ust. 3,
    - art. 7 ust. 1 pkt 4-5,
    - art. 16 ust. 1 pkt 4a,
    - art. 17 ust. 1 pkt 2,
    - art. 17 ust. 3,
    - art. 21 ust. 5

    co jeszcze wyjaśnić?

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==


  • 592. Data: 2008-07-10 06:45:27
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Thu, 10 Jul 2008 02:06:04 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

    >> jeśli tak to mieszkańcy państw będących członkami OJA tym bardziej
    >> chyba mogą zwać się Murzynami?
    >
    > ...szczególnie jak są rasy żółtej lub białej?

    No to chyba tak ;o) no bo jak powiesz na białego Rodezyjczyka --
    Afrykanin? ;-)

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==


  • 593. Data: 2008-07-10 07:23:18
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0807100141420.880@quad...

    > Klient nie chce aby organizator mu "dał".
    > Klient sam sobie zrobi.

    ale zdaje sie ze zapominasz, ze utrwalanie to tez swoistego rodzaju towar,
    za ten "towar" klient nie zaplacil, jak idziesz ogladac zawody plywackie, to
    idziesz aby siedziec na widowni, a nie plywac w basenie, na koncercie za
    robienie zdjec zaplacili inni, ewentualnie maja odpowiednie akredytacje


    > To nie ja domagam się "usługi", mówię że klient ZROBI SOBIE SAM,
    > bo zdecydowanie usługą jest ROBIENIE ZDJĘĆ, a nie "pozwolenie
    > na robienie zdjęć", idź do zakładu foto i sprawdź ;>

    ale to ty tak twierdzisz, ja twierdze ze mozliwosc zrobienia zdjecia to
    usluga o ktorej piszesz, za ta usluge niektorzy placa gotowka, inni w
    barterze :), bo napisza kilka milych slow o koncercie i organizatorze
    takze jesli organizator robienie zdjec ma ochote potraktowac jako
    usluge/towar, jego prawo i moze sobie nie zyczyc, aby ktos bez jego kontroli
    jeszcze dokumentowal koncert i to co sie na nim dzialo

    > Palnąłeś przykładem który JEST ZŁY, próbowałeś gargamela zagiąć
    > dorzuceniem dodatkowych warunków - na co zaprotestowałem.

    zapytalem wyraznie, gargamela, czy pozwali im na wszystko, na co gargamel
    zaczal cos tam odpowiadac, tutaj organizator nie pozwala na wszystko, wrecz
    wyraznie pisze na co nie pozwala

    > Nie takie było założenie.
    > Gargamel odniósł się do Twoich, rosnących z postu na post wymagań.

    bo gargamel zapomnial, ze mamy regulamin zabraniajacy czegos

    > A Ty popełniłeś taki błąd, że zacząłeś WYMAGAĆ OD NIEGO aby Ci
    > coś "zapewnił". Konkretnie chciałeś obecności jego żony lub córki,
    > o czym mowy NIE BYŁO.

    skoro tak uparcie wracasz do gargamela, to mam prawo chciec co mi sie
    podoba, bo gargamel nie zaznaczyl co wolno a czego nie, nie napisal rowniez
    ze oproznia lokal przed zaproszeniem gosci, wiec wnoszac ze rodzina na
    miejscu, zapytalem na co pozwoli

    > Logika do kitu, fotopstryk nie chce żadnych dodatkowych świadczeń,
    > zapewnia je sobie sam.

    chce, chce robic zdjecia na co umowy nie bylo, a wrecz byl zakaz

    > Gargamel nic nie zakazywał :P (a ja zwróciłem uwagę, że po prostu
    > ich nie będzie i tyle,

    ale to ty napisales, gargamel nie napisal ze rodzine wywiezie

    > przynieś sobie swoje :P, fotopstryk sobie
    > przynosi swój aparat i ma)

    skoro chcesz dalej analogi, niech fotopstryk zrobi sobie swoj koncert i robi
    na nim zdjecia, ewentualnie postara sie o mozliwosc ich robienia poprzez
    dodatkowa oplate czy inny rodzaj umowy



  • 594. Data: 2008-07-10 09:45:37
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 10 Jul 2008, szerszen wrote:

    >> Nie takie było założenie.
    >> Gargamel odniósł się do Twoich, rosnących z postu na post wymagań.
    >
    > bo gargamel zapomnial, ze mamy regulamin zabraniajacy czegos

    No i przez to Ci tłumaczę, że przykład jest ZŁY.
    Bo gargamel nic nikomu nie zabraniał.

    > skoro tak uparcie wracasz do gargamela, to mam prawo chciec co mi sie podoba,

    Tylko tego, co UMIESZ.
    Nic nie obiecywał, że Ci coś więcej (ponad mieszkanie) *dostarczy*.

    > bo gargamel nie zaznaczyl co wolno a czego nie, nie napisal rowniez ze
    > oproznia lokal przed zaproszeniem gosci, wiec wnoszac ze rodzina

    O tym byś się przekonał przy próbie skorzystania :P

    >> Logika do kitu, fotopstryk nie chce żadnych dodatkowych świadczeń,
    >> zapewnia je sobie sam.
    >
    > chce, chce robic zdjecia na co umowy nie bylo, a wrecz byl zakaz

    Toż tłumaczę, gargamel nic nie zakazywał... mam jeszcze raz? ;)
    No to jeszcze raz: PRZYKŁAD JEST DO KITU BO JEST NIEADEKWATNY.
    Niezależnie od tego, czy ktoś uważa że wolno gwałcić czy uważa
    że wolno robić zdjęcia (i czy naprawdę wolno lub nie wolno).

    >> Gargamel nic nie zakazywał :P (a ja zwróciłem uwagę, że po prostu
    >> ich nie będzie i tyle,
    >
    > ale to ty napisales, gargamel nie napisal ze rodzine wywiezie

    Napisałem, że nie masz racji domniemując że to co chesz SOBIE ZROBISZ.
    Czy i jak gargamel by się obronił to byśmy obejrzeli - na pewno przy
    drugim lub trzecim kliencie podobnym do Ciebie :P dałby sobie DOSKONALE
    radę z nadinterpretatorami umowy, ZACHOWUJĄC "swobodę robienia co
    klient sobie życzy"!

    pzdr, Gotfryd


  • 595. Data: 2008-07-10 10:06:13
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Olgierd pisze:
    > Dnia Wed, 09 Jul 2008 21:45:11 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
    >
    >>> Ustawa nakłada na uczestnika imprezy masowej obowiązek stosowania się
    >>> do regulaminu ustanowionego przez organizatora. Coś jeszcze chcesz, aby
    >>> Ci wyjaśnić?
    >>>
    >> Uhm. A która to ustawa i w którym miejscu to robi? (pytam się mając na
    >> uwadze Art.5 KC)
    >
    > W szczególności art. 14 ust. 1 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych.
    > Przeczytaj sobie tam jeszcze:
    > - art. 3 pkt 4,
    > - art. 5 ust. 3,
    > - art. 7 ust. 1 pkt 4-5,
    > - art. 16 ust. 1 pkt 4a,
    > - art. 17 ust. 1 pkt 2,
    > - art. 17 ust. 3,
    > - art. 21 ust. 5
    >
    > co jeszcze wyjaśnić?
    >

    Och, kilka rzeczy - np. związek aparatu fotograficznego czy coli w
    plastikowej butelce z zagrożeniem bezpieczeństwa (pamiętaj o Art. 5KC,
    zgodnie z którym regulamin w miejscach będących "widzimisię", a nie
    koniecznością uzasadnioną bezpieczeństwem, jest nieważny).

    Także przeszukanie (art. 16, ust. 1 punkt 3) ma na celu znalezienie
    pewnych określonych w art. 14 ust. 2 - a NIE aparatów fotograficznych
    czy coli w plastikowej butelce.

    Co więcej Art. 14 ust.2 zakazuje wnoszenia _i_ *posiadania* - a tutaj
    zdaje się była mowa o sprzedaży piwa na terenie.


  • 596. Data: 2008-07-10 10:42:53
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Thu, 10 Jul 2008 12:06:13 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

    >> W szczególności art. 14 ust. 1 ustawy o bezpieczeństwie imprez
    >> masowych. Przeczytaj sobie tam jeszcze:
    >> - art. 3 pkt 4,
    >> - art. 5 ust. 3,
    >> - art. 7 ust. 1 pkt 4-5,
    >> - art. 16 ust. 1 pkt 4a,
    >> - art. 17 ust. 1 pkt 2,
    >> - art. 17 ust. 3,
    >> - art. 21 ust. 5
    >>
    >> co jeszcze wyjaśnić?
    >>
    > Och, kilka rzeczy - np. związek aparatu fotograficznego czy coli w
    > plastikowej butelce z zagrożeniem bezpieczeństwa

    Nie, rozmawiamy o tym, czy regulamin ustanowiony przez organizatora
    imprezy wiąże jej uczestników. Nie odwracaj kota ogonem.

    > (pamiętaj o Art. 5KC,
    > zgodnie z którym regulamin w miejscach będących "widzimisię", a nie
    > koniecznością uzasadnioną bezpieczeństwem, jest nieważny).

    Po pierwsze nic tam nie ma o bezpieczeństwie, po drugie nie ma tam nic o
    nieważności. Między nieważnością takiego regulaminu a 'nie korzystaniem z
    ochrony' jest duża różnica.
    Po trzecie: bardzo możliwe, że masz rację, że odmowa wpuszczenia z
    aparatem stanowi nadużycie prawa. Proponuję jednak, żebyś obadał to w
    postępowaniu sądowym.

    > Także przeszukanie (art. 16, ust. 1 punkt 3) ma na celu znalezienie
    > pewnych określonych w art. 14 ust. 2 - a NIE aparatów fotograficznych
    > czy coli w plastikowej butelce.

    Ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa. Nie powinno być ukierunkowane na
    konkretne przedmioty, to fakt.
    Ale czy możesz wykluczyć, że w butelce nie będzie zamknięty jakiś kwas do
    polewania publiczności? (Zresztą nie wiem po co się spieracie nt. tego
    czy butelka jest czy nie jest fabrycznie zamknięta -- to chyba nie jest
    problem podrobić takie zamknięcie?)

    > Co więcej Art. 14 ust.2 zakazuje wnoszenia _i_ *posiadania* - a tutaj
    > zdaje się była mowa o sprzedaży piwa na terenie.

    Nie, mowa była o charakterze prawnym regulaminu imprezy zbiorowej.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==


  • 597. Data: 2008-07-10 17:12:19
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Olgierd pisze:

    >> Och, kilka rzeczy - np. związek aparatu fotograficznego czy coli w
    >> plastikowej butelce z zagrożeniem bezpieczeństwa
    >
    > Nie, rozmawiamy o tym, czy regulamin ustanowiony przez organizatora
    > imprezy wiąże jej uczestników. Nie odwracaj kota ogonem.

    No właśnie. Nie wiąże zawsze, ponieważ ma on pewien konkretny cel -
    bezpieczeństwo.

    Przykładowo zakaz wnoszenia czerwonych majtek byłby kompletnie
    pozbawiony mocy.

    >> (pamiętaj o Art. 5KC,
    >> zgodnie z którym regulamin w miejscach będących "widzimisię", a nie
    >> koniecznością uzasadnioną bezpieczeństwem, jest nieważny).
    >
    > Po pierwsze nic tam nie ma o bezpieczeństwie, po drugie nie ma tam nic o
    > nieważności. Między nieważnością takiego regulaminu a 'nie korzystaniem z
    > ochrony' jest duża różnica.
    > Po trzecie: bardzo możliwe, że masz rację, że odmowa wpuszczenia z
    > aparatem stanowi nadużycie prawa. Proponuję jednak, żebyś obadał to w
    > postępowaniu sądowym.

    Jeśli koncert poczeka - żaden problem ;->

    >> Także przeszukanie (art. 16, ust. 1 punkt 3) ma na celu znalezienie
    >> pewnych określonych w art. 14 ust. 2 - a NIE aparatów fotograficznych
    >> czy coli w plastikowej butelce.
    >
    > Ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa. Nie powinno być ukierunkowane na
    > konkretne przedmioty, to fakt.
    > Ale czy możesz wykluczyć, że w butelce nie będzie zamknięty jakiś kwas do
    > polewania publiczności? (Zresztą nie wiem po co się spieracie nt. tego

    Nie mogę też wykluczyć, czy płacz nie jest nasączony czymś wybuchowym.
    Albo że w majtkach ktoś nie przemyca granatu. I?

    > czy butelka jest czy nie jest fabrycznie zamknięta -- to chyba nie jest
    > problem podrobić takie zamknięcie?)

    Zgoda. Ale tym bardziej nie powinni się czepiać otwartych butelek. Aby
    sprawdzić, czy to nie jest jakiś kwas - niech wnoszący wypije łyk (swoją
    szosą jak myślisz, co mocna żrąca substancja by zrobiła ze standardową
    plastikową butelką? ;) ) Aby sprawdzić, czy to nie alkohol - wystarczy
    powąchać.

    >> Co więcej Art. 14 ust.2 zakazuje wnoszenia _i_ *posiadania* - a tutaj
    >> zdaje się była mowa o sprzedaży piwa na terenie.
    >
    > Nie, mowa była o charakterze prawnym regulaminu imprezy zbiorowej.
    >

    To była uwaga na marginesie.


  • 598. Data: 2008-07-10 17:50:23
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Thu, 10 Jul 2008 19:12:19 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

    >>> Och, kilka rzeczy - np. związek aparatu fotograficznego czy coli w
    >>> plastikowej butelce z zagrożeniem bezpieczeństwa
    >>
    >> Nie, rozmawiamy o tym, czy regulamin ustanowiony przez organizatora
    >> imprezy wiąże jej uczestników. Nie odwracaj kota ogonem.
    >
    > No właśnie. Nie wiąże zawsze, ponieważ ma on pewien konkretny cel -
    > bezpieczeństwo.

    No tak, bez dwóch zdań takie jest ratio legis przepisu.

    > Przykładowo zakaz wnoszenia czerwonych majtek byłby kompletnie
    > pozbawiony mocy.

    Zawsze w takich sytuacjach jest podstawowy problem: i co z tego?

    >> Po trzecie: bardzo możliwe, że masz rację, że odmowa wpuszczenia z
    >> aparatem stanowi nadużycie prawa. Proponuję jednak, żebyś obadał to w
    >> postępowaniu sądowym.
    >
    > Jeśli koncert poczeka - żaden problem ;->

    a) dostaniesz odszkodowanie, które jakoś tam zrekompensuje Ci niewygodę,
    b) będziesz miał orzeczenie na przyszłość, rozniesie się po
    impresariatach, nauczą się.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==


  • 599. Data: 2008-07-10 19:16:05
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Marian <m...@a...pl>

    szerszen wrote:

    > ale zdaje sie ze zapominasz, ze utrwalanie to tez swoistego rodzaju
    > towar, za ten "towar" klient nie zaplacil,

    ROTFL :)


    > ale to ty tak twierdzisz, ja twierdze ze mozliwosc zrobienia zdjecia to
    > usluga o ktorej piszesz,

    ROTFL :)

    > bo gargamel zapomnial, ze mamy regulamin zabraniajacy czegos

    Przeczytalem pare tych pozal sie boze regulaminow. Wyglada na to, ze
    zabraniaja **WNOSZENIA** ale jak juz wniesiesz, to mozesz robic foty
    :):):) Bo nie ma zakazu fotografowania hehehe.


    > chce, chce robic zdjecia na co umowy nie bylo, a wrecz byl zakaz

    nie bylo, patrz wyzej.

    > skoro chcesz dalej analogi, niech fotopstryk zrobi sobie swoj koncert i
    > robi na nim zdjecia, ewentualnie postara sie o mozliwosc ich robienia
    > poprzez dodatkowa oplate czy inny rodzaj umowy


    ROTFL :)



  • 600. Data: 2008-07-10 20:32:22
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Thu, 10 Jul 2008 21:16:05 +0200, Marian napisał(a):

    >> bo gargamel zapomnial, ze mamy regulamin zabraniajacy czegos
    >
    > Przeczytalem pare tych pozal sie boze regulaminow. Wyglada na to, ze
    > zabraniaja **WNOSZENIA** ale jak juz wniesiesz, to mozesz robic foty

    Aha, czyli przez wnoszenie rozumiesz samą czynność schowania w kieszeni i
    przemycenia?

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==

strony : 1 ... 10 ... 50 ... 59 . [ 60 ] . 61 . 62


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1