eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 619

  • 391. Data: 2008-07-04 08:04:46
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Fri, 04 Jul 2008 08:21:22 +0200, szerszen napisał(a):

    >> Dobrze, ze blokady polaczen nie robia na koncertach
    >
    > sie tak nie ciesz, bo np na koncertach filcharmonicznych, czy teatrach,
    > operach w niektorych miejscach juz robia, co prawda na zachodzie, ale
    > mam nadzieje ze i do nas to dojdzie, bo przyjdzie taki cham jeden z
    > drugim, i dzwoni albo odbiera rozmowy

    Marian zaraz zacznie się handryczyć, że brak jest podstawy prawnej po
    temu.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==


  • 392. Data: 2008-07-04 08:05:10
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 4 Jul 2008, mvoicem wrote:

    > Marian wrote:
    >
    >> mvoicem wrote:
    >>> Marian wrote:
    >>> [...]
    >>> Ok. Czyli moja ciocia, która kazała mi zdjąć buty przed wejściem do jej
    >>> domu i nie mogłem ich założyć kiedy zaczęło mi być zimno w stopy, zmusiła
    >>> mnie do niekorzystnego rozporządzenia moim mieniem ?
    >>
    >> Pozwij ja, jesli ci to przeszkadza.
    >
    > A możesz odpowiedzieć na pytanie?

    Moim zdaniem czepiacie się nieporównywalnego przypadku.
    Po pierwsze IMO nie idzie o "niekorzystne rozporządzanie mieniem",
    bo to trochę bez sensu.
    Ale w drugą stronę także (znaczy przykład, a takich przykładów
    dotyczących "wejścia gości" przywołano AFAIR w wątku więcej).

    Ciocia może *bezkarnie* korzystać z prawa do swojego miru domowego
    (poprzez kategoryczne i natychmiastowe wyproszenie osobnika który
    nie stosuje się do jej "regulaminu") dzięki temu, że nie przyjęła
    na siebie żadnego prawnie wiążącego zobowiązania wobec gości,
    a w szczegolności nie wzięła/nie żądała od zaproszonych zapłaty
    za cokolwiek.
    Więc zaproszonym należy się dokładnie tyle, za ile zapłacili.
    W przypadku koncertu widzom należy się dokładnie tyle samo - tyle,
    za co zapłacili.
    Ponieważ w tym momencie dotykamy odwiecznego sporu czy zero jest
    liczną, kwestią formalną pozostaje stwierdzenie czy "kwota zobowiązań
    cioci w wysokości zero" jest "wyczerpana od samego początku" :P
    Tak czy siak, organizator ma nieporównanie INNĄ sytuację, bo
    zobowiązanie podjął i pieniądze wziął. A jego zobowiązanie kończy
    się wraz z końcem koncertu i w tym momencie moze sobie wypraszać
    w oparciu o własne widzimisię (czyli "na zasadach cioci") kogo chce
    i z podaniem jakiego powodu chce (widzowie stają się jego goścmi,
    jak chce im pozwolić jeszcze posiedzieć do rana to może, prawda?).
    "Bo tak". Nie musi dodawać "bo koncert sie skończył" i równie
    dobrze moze dopowiedzieć dowolne kryterium z sufitu - "bo pan
    nie klaskał" - jak ciocia ;)
    Ale to po zakończeniu koncertu.

    pzdr, Gotfryd


  • 393. Data: 2008-07-04 08:30:39
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 1 Jul 2008, Marian wrote:

    > Dobrze, ze blokady polaczen nie robia na koncertach

    Kiedy akurat to mogłoby mieć sens.
    Podobnie jak (raczej zrozumiały) zakaz używania lampy błyskowej czy
    statywu (bo jak mniemam geniuszy domagających się żeby mogli sobie
    w tłumie ludzi statyw rozstawić "bo inaczej mi zdjęcia rozmazane wychodzą"
    też by się pewnie dało znaleźć) :]

    pzdr, Gotfryd


  • 394. Data: 2008-07-04 08:55:05
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Thu, 3 Jul 2008 23:42:03 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

    > Widz przyszedł, zapłacił (odpada nieodpłatność) a o tym że będzie
    > chciał oglądać koncert strony raczej wiedziały, prawda?
    > Odmowa wykonywania "bo nie klaszczą" podejrzanie mi pasuje do tego
    > przepisu. A robienia zdjęć nawet nie zauważą, bo jak :P (oczywiście
    > nie piszę o błyskaniu lampą, bo to że zakaz błyskania jest sprawą
    > ODRĘBNĄ to jak mniemam się zgadzamy)

    Ten artykuł chyba jest do umów które się wykluczają - czyli
    organizator z zespołem umawia się na zakaz fotografowania,
    a widzom w regulaminie zapewnia fotografowanie do woli.

    Co do błyskania i strzelania zdjęciami seryjnymi
    to oczywiście zupełnie inna sprawa i może podpaść
    pod zakłócanie koncertu (jak i inne zachowania).

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 395. Data: 2008-07-04 09:05:29
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Marian <m...@a...pl>

    Henry(k) wrote:
    > Co do błyskania i strzelania zdjęciami seryjnymi
    > to oczywiście zupełnie inna sprawa i może podpaść
    > pod zakłócanie koncertu (jak i inne zachowania).


    Np. klaskenie, ktore zagluszy muzyke ;)


  • 396. Data: 2008-07-04 09:06:59
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Marian <m...@a...pl>

    Olgierd wrote:
    > Dnia Fri, 04 Jul 2008 08:21:22 +0200, szerszen napisał(a):
    >
    >>> Dobrze, ze blokady polaczen nie robia na koncertach
    >>
    >> sie tak nie ciesz, bo np na koncertach filcharmonicznych, czy teatrach,
    >> operach w niektorych miejscach juz robia, co prawda na zachodzie, ale
    >> mam nadzieje ze i do nas to dojdzie, bo przyjdzie taki cham jeden z
    >> drugim, i dzwoni albo odbiera rozmowy
    >
    > Marian zaraz zacznie się handryczyć, że brak jest podstawy prawnej po
    > temu.
    >


    Sytyacja jest troche inna. Nikt cie nie rewiduje. Mozesz wniesc na sale
    chocby walizke pelna komórek.

    Czyli to jest analogiczne do wpuszczenia na widownie wszystkich i
    zaslonieciu sceny szczelnie, zeby nie dalo sie zrobic zdjecia. W koncu
    chodzi o MUZYKE. To po co pokazywac?


  • 397. Data: 2008-07-04 09:33:26
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:g4kk4n$a8n$1@news.onet.pl...

    > z reszta - jak juz ktos napisal - i co z tego ze zrobi zdjecie, jak go
    > nigdzie nei sprzeda, zadnej agencji? O raju, jakis czlowiek bedzi emial
    > wlasnorecznie zrobione dobrej jakosci zdjecie. TRAGEDIA ORGANIZATORA!

    bo dajmy na to agencja ktora robi zdjecia chce aby wszystkie zdjecia dobrej
    jakosci, jakie gdzis sie pojawia byly tylko jej autorstwa, bo za to
    zaplacila, bo to reklama agencji bo to bo siamto, i wymaga na organizatorze
    aby nie wpuszczal z aparatami i tyle

    > i dlatego organizator to buc

    no tak, bogaty to tez buc bo moze kupic rolsa a ty nie, kto jeszcze jest
    bucem?


  • 398. Data: 2008-07-04 09:41:58
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:g4kkcl$asj$1@news.onet.pl...

    > koncert to swiatlo, dzwiek, klimat - rozrywka. zabawa. dobre samopoczucie.
    >
    > a tu jakis buc

    co chwila pstryka mi fleszem po oczch, bo przecie sierota obrzygana nawet
    nie przeczytal instrukcji i trzepie foty na auto

    > A teraz niech mi jakis madry wyjasni, jesli na koncercie chodzi o MUZYKE
    > (dzwiek) to jaka szkode wyrzadze wykonujac NIEME CICHE NIEDZWIECZACE
    > DOBREJ JAKOSCI ZDJECIE.

    jak wyzej, twoj flesz czyni podwojna szkode, po pierwsze moze irytowac
    innych uczestnikow koncertu, a po drugie moze psuc "obrazek" profesjonalnym
    fotografom albo ekipie tv nagrywajacej koncert

    podoba ci sie takie wytlumaczenie?

    a i jeszcze ciche zdjecie :)
    tylko ze 3/4 tych "fotografow" nie dosc, ze nie potrafi zrobic zdjeciua
    inaczej niz na auto, to jeszcz nie potrafi nawet wylaczyc w swojej super
    hiper marketowej malpie z fefnastoma trylionami pikseli, schematow
    dzwiekowych

    > No nawet jak je rozprzestrzenie. To ludziom pokaze cos maloistotnego, bo
    > nie posluchaja muzyki.

    jesli zdjeciecia z koncertu sa dla ciebie malo istotne, to ja przepraszam,
    co ty wogole wiesz o fotografi reportazowej, jak widze tyle samo co o
    organizowaniu koncertow

    > Wytlumaczcie glupiemu Marianowi ten fenomen.

    chyba sie nie da
    dostrzegasz tylko i wylacznie czubek wlasnego nosa


  • 399. Data: 2008-07-04 09:42:46
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:g4klhp$e27$1@news.onet.pl...

    > Policja go pobila? :>

    zdaje sie ze i przegrywa rowniez w sadzie, niestety


  • 400. Data: 2008-07-04 10:21:28
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Fri, 04 Jul 2008 10:04:05 +0200, Marian napisał(a):

    >>> Wtedy na prader trzepalbym dupa na miejscu organizatora.
    >>
    >> ROTFL, Andrzej nie jest skory w swoich 'radach' pisać całości, ale
    >> zdaje się, że historia skończyła się dlań znacznie gorzej ;-)
    >>
    > Policja go pobila? :>

    Niech się wypowie własnoręcznie, może coś się zmieniło; poza tym nie
    potrzebuje on pełnomocnika w tej sprawie.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==

strony : 1 ... 30 ... 39 . [ 40 ] . 41 ... 50 ... 62


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1