eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jesli złapie mnie kontroler MPK...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 1. Data: 2004-01-20 15:55:04
    Temat: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
    Od: "Kuba Gach" <k...@p...fm>

    Kto jest z Lublina to wie o co chodzi z MPK (miejskie przedsiępiorstwo
    komunikacyjne), a pewnie nie tylko w Lublinie o nim głośno :) Powiedzcie mi
    co mogę zrobić jeśli kontroler złapał mnie za rękę przy próbie wysiadania i
    wepchnął do autobusu, a gdy powiedziałem że nie ma takiego prawa (wydaje mi
    sie że nietykalność osobistą gwarantuje mi konstytucja) on powiedział że
    takie prawo ma. Dodam ze wtedy zadzwoniłem na policję, ale ona ustawiona
    jest "pod kontrolerów" i po przyjeździe radiowozu mowiąc prostym językiem
    raczej mnie olali.

    Pozdrawiam,
    Jakub Gach

    P.S. Nota bene miałem bilet ale jak już mowiłem w ramach prostestu przeciw
    praktykom MPK każdy uczeń i student próbuje w jakiś sposob z nimi walczyć, a
    ja chciałem zobaczyć do czego są w stanie posunąć kontrolerzy...



  • 2. Data: 2004-01-20 17:58:06
    Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
    Od: "xmarcel" <x...@b...gazeta.pl>


    Użytkownik "Kuba Gach" <k...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:bujj08$1c5s$1@news.atman.pl...
    > złapał mnie za rękę przy próbie wysiadania i
    > wepchnął do autobusu,

    zdecydowanie naruszyl Twoja nietykalnosc osobista

    > a gdy powiedziałem że nie ma takiego prawa (wydaje mi
    > sie że nietykalność osobistą gwarantuje mi konstytucja) on powiedział że
    > takie prawo ma.

    niema, nawet wojewoda zabronil tej praktyki.
    zatrzymywac moga tylko uprawnione sluzby, a w tej sytuacji nawet niemozna
    zastosowac "zatrzymania obywatelskiego", gdyz niepopelniles zadnego
    wyroczenia.
    chodziaz gdybys trafil na Ola Kwasniaka, naczelnego kanara tej grupy, to on,
    stosujac stalinowskie metody zamknal by Cie pewnie w wiezieniu ;)
    naszczescie on kontroluje na slasku, a nie u nas.

    > Dodam ze wtedy zadzwoniłem na policję, ale ona ustawiona
    > jest "pod kontrolerów" i po przyjeździe radiowozu mowiąc prostym językiem
    > raczej mnie olali.

    niestety to norma

    mozna probowac zlozyc zawiadomienie o popelnieniu przestepstwa do
    prokuratury. Mimo ze obecnosc policji dowodzi tego, ze zostales bezprawnie
    zatrzymany, niewielkie widze szanse na wygranie z kanarami.
    na p.r.l ktos kiedys juz pisal o zamiarze pozwania mpk, przejzyj archiwum i
    sprobuj sie skontaktowac z nim. We dwoch moze jednak cos zwojojecie.

    pozdro




  • 3. Data: 2004-01-20 18:27:43
    Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > Kto jest z Lublina to wie o co chodzi z MPK (miejskie przedsiępiorstwo
    > komunikacyjne), a pewnie nie tylko w Lublinie o nim głośno :) Powiedzcie
    mi
    > co mogę zrobić jeśli kontroler złapał mnie za rękę przy próbie wysiadania
    i
    > wepchnął do autobusu, a gdy powiedziałem że nie ma takiego prawa (wydaje
    mi
    > sie że nietykalność osobistą gwarantuje mi konstytucja) on powiedział że
    > takie prawo ma.

    Pomijając fakt , że nie miał prawa wciągać Cię siłą do pojazdu, nic mnie tak
    nie wkurza jak zasłanianie się Konstytucją i innymi tzw. swobodami
    obywatelskimi przy popełnianiu wykroczen i innych podobnych czynów, np.
    jazda na gapę.

    > Dodam ze wtedy zadzwoniłem na policję, ale ona ustawiona
    > jest "pod kontrolerów" i po przyjeździe radiowozu mowiąc prostym językiem
    > raczej mnie olali.

    Ona jest nastawiona neutralnie a nie pod kontrolerów - jesli kontroler
    zwraca się z prosbą o ustalenie danych gapowicza wskazując go, to mają w
    swietle prawa obowiazek te dane ustalic i udostepnic kontrolerowi
    niezaleznie od tego jakich niestworzonych historii pasazer by nie wygadywal.
    Trzeba bylo zglosic przestepstwo jesli Twoim zdaniem takowe zostalo
    popelnione - jakos nie wierze zeby odmowiono przyjecia zgloszenia.

    > P.S. Nota bene miałem bilet ale jak już mowiłem w ramach prostestu przeciw
    > praktykom MPK każdy uczeń i student próbuje w jakiś sposob z nimi walczyć,
    a
    > ja chciałem zobaczyć do czego są w stanie posunąć kontrolerzy...

    A to już jest jawna kpina. Proponuję, zeby kazdy anarchista rypnąl cegłówką
    w głowę policjanta na ulicy. Tak w ramach wyrazania poglądów i protestów....

    pdr
    Olo



  • 4. Data: 2004-01-20 18:29:26
    Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > chodziaz gdybys trafil na Ola Kwasniaka, naczelnego kanara tej grupy, to
    on,
    > stosujac stalinowskie metody zamknal by Cie pewnie w wiezieniu ;)

    Mylisz się - od razu bym rozstrzelał...ale jak słusznie zauważyłeś ja na
    szczęscie działam na Śląsku :-))

    pdr
    Olo



  • 5. Data: 2004-01-20 18:38:06
    Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
    Od: kam <k...@p...onet.plX>

    Olo Kwasniak wrote:
    > Pomijając fakt , że nie miał prawa wciągać Cię siłą do pojazdu, nic mnie tak
    > nie wkurza jak zasłanianie się Konstytucją i innymi tzw. swobodami
    > obywatelskimi przy popełnianiu wykroczen i innych podobnych czynów, np.
    > jazda na gapę.

    to nie są podobne czyny

    KG


  • 6. Data: 2004-01-20 18:44:14
    Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
    Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>

    Olo Kwasniak wyskrobał(a):
    > Pomijając fakt , że nie miał prawa wciągać Cię siłą do pojazdu, nic mnie
    > tak nie wkurza jak zasłanianie się Konstytucją i innymi tzw. swobodami
    > obywatelskimi przy popełnianiu wykroczen i innych podobnych czynów, np.
    > jazda na gapę.

    Z punktu widzenia prawnego to mówienie w tym przypadku o Konstytucji i
    prawach obywatelskich to trochę walnie z grubej rury, fakt... Ale co zrobić
    w takim razie kiedy jakiś obwieś wpycha wysiadającego z autobusu? Zaznaczam,
    że zazwyczaj kanary wysokiej kultury prawnej (w ogóle jakiejkolwiek) nie
    mają i jako tako kojarzą słowo "Konstytucja" i "prawa obywatelskie"...
    Przynajmniej lepiej je kojarzą niż tłumaczenie, że nikt im kompetencji do
    stosowania przemocy fizycznej nie przyznał.
    A może od razu walić po mordzie w ramach obrony koniecznej?

    --
    Bartek Gliniecki
    [ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
    [ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]


  • 7. Data: 2004-01-20 18:52:35
    Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > to nie są podobne czyny

    A jakbys to nazwał i czym Twoim zdaniem rózni się jazda bez biletu od
    kradzieży w sklepie batonika za 2,30?


    pdr
    Olo



  • 8. Data: 2004-01-20 18:54:58
    Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > Z punktu widzenia prawnego to mówienie w tym przypadku o Konstytucji i
    > prawach obywatelskich to trochę walnie z grubej rury, fakt... Ale co
    zrobić
    > w takim razie kiedy jakiś obwieś wpycha wysiadającego z autobusu?
    Zaznaczam,
    > że zazwyczaj kanary wysokiej kultury prawnej (w ogóle jakiejkolwiek) nie
    > mają i jako tako kojarzą słowo "Konstytucja" i "prawa obywatelskie"...
    > Przynajmniej lepiej je kojarzą niż tłumaczenie, że nikt im kompetencji do
    > stosowania przemocy fizycznej nie przyznał.

    Radziłbym jednak ważyć słowa i unikać generalizowania...

    > A może od razu walić po mordzie w ramach obrony koniecznej?

    Istotnie przy niektórych "pasażerach" świerzbi mnie ręka, ale jak dotychczas
    powstrzymywanie sie przynosi określone rezultaty.

    pdr
    kontroler KZK GOP
    nr słuzb. 2000




  • 9. Data: 2004-01-20 19:08:34
    Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
    Od: "Kuba Gach" <k...@p...fm>

    > Pomijając fakt , że nie miał prawa wciągać Cię siłą do pojazdu, nic mnie
    tak
    > nie wkurza jak zasłanianie się Konstytucją i innymi tzw. swobodami
    > obywatelskimi przy popełnianiu wykroczen i innych podobnych czynów, np.
    > jazda na gapę.

    jesteś kontrolerem, tak? wkurzać to może, mnie wkurza wiele rzeczy ale po to
    mamy takie wkurzające dokumenty jak konstytucja itp. aby jakiś porządek był,
    wykroczenia nie popełniłem, co najwyżej złamałem regulamin MPK nie okazując
    biletu na rządanie, ale niczego nie usprawiedliwia stosowanie wobec mnie
    przemocy fizycznej...

    > Ona jest nastawiona neutralnie a nie pod kontrolerów - jesli kontroler
    > zwraca się z prosbą o ustalenie danych gapowicza wskazując go, to mają w
    > swietle prawa obowiazek te dane ustalic i udostepnic kontrolerowi
    > niezaleznie od tego jakich niestworzonych historii pasazer by nie
    wygadywal.
    > Trzeba bylo zglosic przestepstwo jesli Twoim zdaniem takowe zostalo
    > popelnione - jakos nie wierze zeby odmowiono przyjecia zgloszenia.

    Policja jest ustawiona pod kontrolerów, nie chodzi mi tu o udostępnianie
    danych... policjant pogadał na osobności z kontrolerem, potem dla
    formalności ze mną, ale od razu do mnie mówił opryskrliwie i w drodze na
    komendę podobnie - na moje argumenty zaczął gadać co ja nie zrobiłem i że
    następnym razem proszę nie zgłaszać napaści bo to kontroler MPK a na pytanie
    czy miał prawo mnie wepchnąć do autobusu odpowiedział zawile że tak (jeśli
    to nie jest przyjmowanie subiektywnego stanowiska to nie wiem co to jest?)


    > A to już jest jawna kpina. Proponuję, zeby kazdy anarchista rypnąl
    cegłówką
    > w głowę policjanta na ulicy. Tak w ramach wyrazania poglądów i
    protestów....

    Ale co ma piernik do wiatraka? Czy ja stosuję przemoc? Albo jakieś hamskie
    zachowania? Może jest to prowokacja ale po prostu wiele się nasłuchałem o
    nadużyciach kontrolerów i chciałem sprawdzić czy te pogłoski są prawdziwe
    aby móc wyciągnąć z tego konsekwencje oraz obierać określone stanowisko w
    częstych dyskusjach na tego typu tematy...



  • 10. Data: 2004-01-20 19:12:26
    Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
    Od: "Kuba Gach" <k...@p...fm>


    Użytkownik "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
    news:bujtb6$l08$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > > to nie są podobne czyny
    >
    > A jakbys to nazwał i czym Twoim zdaniem rózni się jazda bez biletu od
    > kradzieży w sklepie batonika za 2,30?
    >
    nie powiedziałem ze jechałem bez biletu, poza tym jeśli jeżdżę bez biletu,
    albo podaję bilet dalej to nie dlatego żeby zaoszczędzić jakieś grosze ale w
    ramach protestu z MPK bo jest to jedyna forma sprzeciwu aby Pan Prezes
    zauważył że nie zgadzamy się z decyzjami w przedsiębiorstwie MIEJSKIM (a
    więc służącym ludziom)uderzającymi w studentów i uczniów..


strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1