eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Groźby przez SMS - byłem na Policji i NIC... pomocy :(
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 1. Data: 2003-07-31 07:10:44
    Temat: Groźby przez SMS - byłem na Policji i NIC... pomocy :(
    Od: "maluman" <m...@W...gazeta.pl>

    Witam,

    Czytałem archiwum grupy pod kątem grożenia przez smsy. Znalazłem
    informacje o art 190kk, jak i wiele sugestii, aby iść z tym na policję w
    miarę jak najszybciej i tak dalej i tak dalej...
    Ofiara jest moją znajomą, a sms jest mniej więcej takiej treści:
    "sms od karol: Podobają mi się Twoje długie kręcone włosy i sexy bluzeczka,
    mijamy się codziennie w drodze do sklepu. I tak ci TO zrobie, zobaczysz
    bedzie Ci dobrze"
    Sms jest wysłany z bramki internetowej. Użyłem pisowni oryginalnej (tzn. nie
    ja zaakcentowałem słowo "TO" - tak było w smsie), poza tym dodam, że
    wcześniejszy sms był z kategorii "sprośnych", więc najwyraźniej to było
    nawiązanie do niego.
    Koleżanka jest mocno zaniepokojona. Boi się ludzi, których mija.
    Byliśmy wczoraj na policji.
    Pierwszy człowiek podszedł do nas i powiedział, że jak z takim czymś pójdzie
    do prokuratora, to ten go wyśmieje, bo to są sprośne smsy a nie żadne
    groźby. Karalne jest tylko, jeśli grozi się śmiercią bądź utratą zdrowia.
    Facet najwyraźniej nie chciał rozmawiać więc poprosiłem go o spisanie
    oświadczenia że odrzucił skargę. Zaśmiał się i odszedł (sic!-argumentując,
    że on tu jest policjantem). Zaczęliśmy się na komisariacie pytać kto to
    jest - imię, nazwisko itd.. W końcu widząc, że nie odpuszczamy przysłali
    kogoś innego, kto porozmawiał z koleżanką (oczywiście mnie nie wpuszczono).
    Z rozmowy wynikało że to nie ma sensu, bo to trwa i trwa i nic z tego nie
    wyniknie. Powiedział że jeśli się chce, można napisać pismo do prokuratury z
    prośbą o wszczęcie postępowania, ale to i tak nic nie da, bo ostatnio jakaś
    ich sprawa trwała 5 m-cy i nic z tego nie wynikło itd...
    A więc doniesienie nie zostało przyjęte.
    I co dalej?
    Rozważałem kilka możliwości:
    1. Wynajęcie prawnika (koszty koszty koszty - a czy to coś da?)
    2. Napisanie tego pisma do prokuratury (i ile będziemy czekać? 2 m-ce aż
    powiedzą że sprawą się nie zainteresowali... może do tego czasu nastąpić np.
    napad - odpukać)
    3. Zlokalizowanie człowieka na własną rękę (poszukam wśród znajomych, może
    ktoś sobie żarty robi - nie jest to łatwe, bo nikt w takich sprawach nie
    chce współpracować - przede wszystkim operator - jakie trzeba mieć
    znajomości w sieci, żeby dostać informację kto to zrobił?)
    4. Wynajęcie agencji detektywistycznej - czy są w stanie dociec kto to?
    Jeśli tak - to co dalej z tym zrobią? Ile to kosztuje? Jakie agencje
    polecacie?
    5. [Wciąż myślę nad innymi sposobami]

    Czytałem wasze posty o tego typu sprawach i porady "idź na policję",
    niestety... policja nie okazała się wsparciem. A dziewczyna się autentycznie
    boi. Chcę jej pomóc, bo uważam że spokój jest bezcenny.
    Proszę o porady, linki itp.

    pozdrawiam, dziękując za wysłuchanie
    maluman(at|@)gazeta(dot|.)pl





  • 2. Data: 2003-07-31 07:22:15
    Temat: Re: Groźby przez SMS - byłem na Policji i NIC... pomocy :(
    Od: "Olgierd" <c...@w...pl>

    Wielce Czcigodny maluman m...@W...gazeta.pl popełnił
    następującą wiadomość bgafdr$p5$...@n...news.tpi.pl:

    > Czytałem wasze posty o tego typu sprawach i porady "idź na policję",
    > niestety... policja nie okazała się wsparciem. A dziewczyna się
    > autentycznie boi. Chcę jej pomóc, bo uważam że spokój jest bezcenny.

    Podejrzewam, że zbyt dosłownie zrozumiałeś sformułowanie "idź" - miało być
    "idź z pismem" ew. "wyślij pocztą". Ale potraktować to jako groźbę karalną
    będzie niełatwo. Co do współpracy z operatorem - zapomnij, to się robi tak,
    że najpierw policja ew. prokuratura a dopiero oni lecą z tym do operatora.
    Ale zrób tak: napisz pismo na policję ew. prokuraturę, opisz w nim sytuację.

    --
    Olgierd



  • 3. Data: 2003-07-31 07:31:01
    Temat: Re: Groźby przez SMS - byłem na Policji i NIC... pomocy :(
    Od: Piotr Zet <a...@...sygnaturce>

    Recently maluman wrote:

    > 3. Zlokalizowanie człowieka na własną rękę (poszukam wśród znajomych, może
    > ktoś sobie żarty robi - nie jest to łatwe, bo nikt w takich sprawach nie
    > chce współpracować - przede wszystkim operator - jakie trzeba mieć
    > znajomości w sieci, żeby dostać informację kto to zrobił?)

    Niezależnie od tego kto się tym zajmie (prokuratura, detektyw, czy Wy), droga
    jest chyba jedna, tzn: na poczatek od operatora bramki uzyskać informację skąd
    wysyłany był SMS. Tu mozecie miec problem bez jakiegos wsparcia...
    No i dalej zalezy od wyniku. Jesli to via jakies stale lącze to sprawa prosta.
    Jesli kawiarenka to tez nie tak zle (o ile to jest wysylane jakos w miare
    regularnie), mozna sie poprzygladac przechodniom i bywalcom kawiarenki.
    Gorzej jesli modemowiec, wtedy dochodzi jeszcze uzyskanie informacji od danego
    operatora i tu znow bez jakiegos oficjalnego wsparcia pewnie nic nie uzyskacie.
    Ale moze łatwiej bedzie po prostu zmienic numer ? Albo przy okazji rozpytywania
    znajomych wybadac, czy ktos ich nie prosil o ten numer, lub jak ewentualnie
    mogl on "wycieknąć"...

    --
    Piotrek, priv: ctx13atwupe.peel
    "It's better to keep your mouth shut and be thought a fool
    than to open it and remove all doubt."


  • 4. Data: 2003-07-31 07:43:40
    Temat: Re: Groźby przez SMS - byłem na Policji i NIC... pomocy :(
    Od: "newbie" <N...@p...fm>

    > Niezależnie od tego kto się tym zajmie (prokuratura, detektyw, czy Wy),
    droga
    > jest chyba jedna, tzn: na poczatek od operatora bramki uzyskać informację
    skąd
    > wysyłany był SMS. Tu mozecie miec problem bez jakiegos wsparcia...
    > No i dalej zalezy od wyniku. Jesli to via jakies stale lącze to sprawa
    prosta.
    > Jesli kawiarenka to tez nie tak zle (o ile to jest wysylane jakos w miare
    > regularnie), mozna sie poprzygladac przechodniom i bywalcom kawiarenki.
    > Gorzej jesli modemowiec, wtedy dochodzi jeszcze uzyskanie informacji od
    danego
    > operatora i tu znow bez jakiegos oficjalnego wsparcia pewnie nic nie
    uzyskacie.
    > Ale moze łatwiej bedzie po prostu zmienic numer ? Albo przy okazji
    rozpytywania
    > znajomych wybadac, czy ktos ich nie prosil o ten numer, lub jak
    ewentualnie
    > mogl on "wycieknąć"...

    A jak uzywal proxy (przez tajwan) wysylajac smsy to juz praktycznie
    minimalne szanse ze go zlapiecie. Najlepiej zmienic numer tel.



  • 5. Data: 2003-07-31 08:07:55
    Temat: Re: Groźby przez SMS - byłem na Policji i NIC... pomocy :(
    Od: "maluman" <m...@W...gazeta.pl>

    > > Ale moze łatwiej bedzie po prostu zmienic numer ? Albo przy okazji
    > rozpytywania

    > A jak uzywal proxy (przez tajwan) wysylajac smsy to juz praktycznie
    > minimalne szanse ze go zlapiecie. Najlepiej zmienic numer tel.

    Owszem... można zmienić numer, ale z smsa wynika, że komórka jest rzeczą
    "wtórną". Kontakt z ofiarą jest na ulicy, więc co da zmiana? Że nie ostrzeże
    zanim coś zrobi? (W tym toku myślenia zakładam oczywiście, że jest to świr,
    choć równie dobrze może to być jakiś żartowniś)

    Niemniej dziękuję za porady.





  • 6. Data: 2003-07-31 08:09:38
    Temat: Re: Groźby przez SMS - byłem na Policji i NIC... pomocy :(
    Od: "maluman" <m...@W...gazeta.pl>

    > Co do współpracy z operatorem - zapomnij, to się robi tak,
    > że najpierw policja ew. prokuratura a dopiero oni lecą z tym do operatora.
    > Ale zrób tak: napisz pismo na policję ew. prokuraturę, opisz w nim
    sytuację.

    Tak zrobię, dziękuję za info.
    A co sądzisz o detektywie/agencji detektywistycznej? Ja mam wrażenie że w
    Polsce to taki pic, potrafią pewnie tylko konwojować. Człowiek się filmów
    naoglądał :)

    pozdrawiam, maluman



  • 7. Data: 2003-07-31 08:11:10
    Temat: Re: Groźby przez SMS - byłem na Policji i NIC... pomocy :(
    Od: "therion007" <t...@w...pl>

    > > Czytałem wasze posty o tego typu sprawach i porady "idź na policję",
    > > niestety... policja nie okazała się wsparciem. A dziewczyna się
    > > autentycznie boi. Chcę jej pomóc, bo uważam że spokój jest bezcenny.
    >
    > Podejrzewam, że zbyt dosłownie zrozumiałeś sformułowanie "idź" - miało być
    > "idź z pismem" ew. "wyślij pocztą". Ale potraktować to jako groźbę karalną
    > będzie niełatwo.

    Obawaim się, że masz rację, trudno będzie uznać to za groźbę...
    Ja widzaiłbym tu raczej molestowanie sexualne, ale mogę się mylić ...



    > Co do współpracy z operatorem - zapomnij, to się robi tak,
    > że najpierw policja ew. prokuratura a dopiero oni lecą z tym do operatora.

    Wniosek o udostępnienie danych osobowych może złożyć do operatora tylko
    prokurator ...


    > Ale zrób tak: napisz pismo na policję ew. prokuraturę, opisz w nim
    sytuację.

    prokurator pewnie wyda polecenie wszczęcia dochodzenia, które i tak zostanie
    umorzone z powodu braku cech przestępstwa ... (słowo - TO - niewiele znaczy)
    ...







  • 8. Data: 2003-07-31 08:12:06
    Temat: Re: Groźby przez SMS - byłem na Policji i NIC... pomocy :(
    Od: "maluman" <m...@W...gazeta.pl>

    > prokurator pewnie wyda polecenie wszczęcia dochodzenia, które i tak
    zostanie
    > umorzone z powodu braku cech przestępstwa ... (słowo - TO - niewiele
    znaczy)

    Cytuję za Marcysiem:

    ---
    1997.04.17 wyrok SN II KKN 171/96 Prok.i Pr. 1997/10/4

    Do wypełnienia stanu faktycznego z art. 166 k.k. nie jest konieczne, aby
    sprawca miał rzeczywiście groźbę wykonać, ani też, by istniały obiektywne
    możliwości jej spełnienia.
    Orzecznictwo Sądu Najwyższego wielokrotnie podkreślało, iż znamię występku z
    art. 166 k.k. polegające na wzbudzeniu w zagrożonym obawy spełnienia groźby,
    należy oceniać SUBIEKTYWNIE, z punktu widzenia zagrożonego i wystarczy, aby
    groźba wzbudziła w zagrożonym przekonanie, że jest poważna i zachodzi
    prawdopodobieństwo jej ziszczenia.

    (art. 166 kk z 1969 r. = art. 190 § 1 obecnego kk)
    ---

    czy to nie rzuca innego światła na tego typu groźby?
    pozdrawiam, maluman



  • 9. Data: 2003-07-31 08:24:54
    Temat: Re: Groźby przez SMS - byłem na Policji i NIC... pomocy :(
    Od: Piotr Zet <a...@...sygnaturce>

    Recently maluman wrote:

    > Owszem... można zmienić numer, ale z smsa wynika, że komórka jest rzeczą
    > "wtórną". Kontakt z ofiarą jest na ulicy, więc co da zmiana? Że nie ostrzeże
    > zanim coś zrobi?

    No chyba nie liczysz na to, ze poda w SMSie kiedy sie zaczai !
    Poza tym mozna popytac na jakichs grupach psychologicznych.
    Bo wydaje mi sie, ze ten "typ" jest mniej grozny od takich co wlasnie
    nie grożą. Gosc ma satysfakcje wlasnie z takiego zastraszania.
    Dlatego brak mozliwosci realizacji tego moze go zmusic do innego kroku,
    bedzie podrzucal anonimy, probowal zdobyc ponownie numer tel i wowczas
    moze latwiej bedzie go namierzyc. Droga wysledzenia go sladem SMS-s wydaje
    mi sie zbyt trudna nawet dla detektywa, a jak widzisz z innych odpowiedzi
    prokuratura raczej sie tym nie zainteresuje.

    --
    Piotrek, priv: ctx13atwupe.peel
    "It's better to keep your mouth shut and be thought a fool
    than to open it and remove all doubt."


  • 10. Data: 2003-07-31 08:26:02
    Temat: Odp: Groźby przez SMS - byłem na Policji i NIC... pomocy :(
    Od: "brett" <b...@i...pl>

    A najważniejsze to nie dać się zastraszyć.

    Nie lubisz dostawać takich SMS - to wyłącz mozliwość dostawania sms ów z
    internetu i po kłopocie.

    BS


strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1