eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czyja wina - stluczka drogowa - prosze o pomoc
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 11. Data: 2007-11-18 11:41:44
    Temat: Re: Czyja wina - stluczka drogowa - prosze o pomoc
    Od: "Ryba" <N...@p...onet.pl>


    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:fhn4fl$40g$4@inews.gazeta.pl...
    > Ryba wrote:
    >> Użytkownik "Andrzej_K" <n...@b...tak.pl> napisał w wiadomości
    >> news:17112007.5BF40C99@andykowal.biaman.net...
    >>> Tomasz Pyra wrote:
    >>> t...@g...com pisze:
    >>>
    >>>> Sprawa wygląda IMO tak że należy "okopać" się przy zdaniu że
    >>>> kierunkowskazu nie było, ponieważ jest to jedyna rzecz która może
    >>>> ciągnąć winę w stronę wyprzedzającego (wyprzedzanie pojazdu
    >>>> sygnalizującego zamiar skrętu z niewłaściwej strony).
    >>> Bredzisz!, włączony kierunkowskaz jest tylko i wyłącznie
    >>> informacją dla innych użytkowników drogi i zamiarze
    >>> zmiany pasa ruchu. tylko to, i do niczego nie uprawnia.
    >>> Powtarzam, jest tylko informacją o zamiarze.
    >>> --
    >>> Pozdrawiam - Andrzej_K.
    >>> "Systemy odporne na idiotów, obsługiwane są właśnie przez nich."
    >>
    >> Witam serdecznie,
    >>
    >> drogi Andrzeju_K, zanim użyjesz argumentów politycznych (bo
    >> merytorycznych powyżej nie byłeś łaskaw przedstawić) zwróc uwagę na zapis
    >> art. 24 ustawy PoRD, którego pkt 5 brzmi następująco: "[..] 5.
    >> Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar
    >> skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony. [..]".
    >>
    >
    > Art. 22.
    > 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu
    > tylko
    > z zachowaniem szczególnej ostrożności.
    >
    > Włączenie kierunkowskazu nie upoważnia go do skrętu jeżeli spowoduje to
    > zagrożenie bezpieczeństwa ruchu.
    > Jeżeli włączył kierunkowskaz i ktoś inny nie zastosował się do art 24 to
    > temu komuś należy się mandat, ale to nie upoważnia kierująego do wykonania
    > manewru skrętu w lewo.
    >
    > Znowu myślenie skoro drugi nie stosuje się do przepisów to mi wolno
    > wszystko bo ja jadę prawidłowo.
    > Bzdura.

    Ależ drogi Andrzeju, czy ja gdziekolwiek napisałem, że winny jest ten co
    wyprzedzał pojazd skręcający w lewo? Ja tylko twierdzę, że to co Ty
    napisałeś, pozwól, że zacytuję " [..]
    >>> Bredzisz!, włączony kierunkowskaz jest tylko i wyłącznie
    >>> informacją dla innych użytkowników drogi i zamiarze
    >>> zmiany pasa ruchu. tylko to, i do niczego nie uprawnia.
    >>> Powtarzam, jest tylko informacją o zamiarze. [..]
    jest niezgodne z obowiązującym w pomrocznej prawem (o ruchu drogowym).
    Proszę jeszcze raz, nie imputuj mi czegoś czego nie napisałem. Ja podałem
    wyłącznie podstawę prawną jednoznacznie kwestionującą sens Twojej
    wypowiedzi.

    W kwestii winy/pierwszeństwa w przedstawionej na początku wątku sytuacji
    trudno mi jednoznacznie wyrokować ponieważ nie jestem jasnowidzem a wróżka
    właśnie jest na uropie wychowawczym. Tym nie mniej, zgodnie z obowiązującym
    prawem (i tu mam nadzieję, że się zgadzamy):
    1. nie wolno wyprzedzać pojazdu SYGNALIZUJĄCEGO ZAMIAR skrętu w lewo z jego
    lewej strony;
    2. pierwszeństwo przed pojazdem wjeżdzającym (próbującym wjeżdzać) na dany
    pas ruchu ma pojazd JUŻ ZNAJDUJĄCY się na nim.

    Reszta to już sprawa sądu oraz stron postępowania, którzy mają udowodnić
    taką a nie inną sytuację jaka miała miejsce.

    Z drugiej strony, fakt faktem, że obecna ustawa PoRD w wielu przypadkach
    rozmywa odpowiedzialność za zaistniały wypadek czego (niestety) skutkiem
    jest brak jednoosobowej odpowiedzialności, tak jak ma to miejsce i w tym
    przypadku. Gdyby w PoRD była wyłącznie jedna z dwóch powyższych prerogatyw,
    wówczas wina byłaby jednoznaczna. Tak jednak nie jest i w zaistniałej
    sytuacji, jeśli wątkotwórca wykaże, że wyprzedzany pojazd nie sygnalizował
    zamiaru skrętu w lewo to sąd powinien orzec winę wyłącznie kierującego
    pojazdem wyprzedzanym. Jeśli natomiast kierujący pojazdem wyprzedzanym
    udowodni, że sygnalizował zamiar skrętu w lewo to współwinnymi wypadku będą
    obaj kierujący. Dla ułatwienia dodam, że moim zdaniem udowodnienie przez
    kierującego pojazdem wyprzedzanym faktu sygnalizacji zamiaru będzie
    trudniejsze niż wykazanie, że wyprzedzany pojazd nie sygnalizował zamiaru
    skrętu w lewo. Ale zawsze mogę się mylić.

    Pozdrawiam sredecznie
    Zdróweczko
    Ryba


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1