Wyrok z dnia 19 kwietnia 2001 r. Naczelny Sąd Administracyjny (do
2003.12.31) w Warszawie

IV SA 785/99

(...)
2. Fakt wykonywania dokumentacji technicznej dla inwestorów obligował
pracownika organu administracji do wyłączenia się z udziału w
postępowaniu administracyjnym dotyczącym wydania decyzji o pozwoleniu na
budowę obiektów wg sporządzonej przez niego dokumentacji technicznej
(art. 24 § 1 kpa). Pracownik ten pozostawał bowiem ze stroną
postępowania (inwestorami) w takim stosunku, że wynik sprawy miał wpływ
na jego prawa i obowiązki.

--
@2008 Johnson
Imperare sibi maximum est imperium

do góry

Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:g7nf5n$i11$2@inews.gazeta.pl...

Teoretycznie masz oczywiście rację. W praktyce, w znanych mi wypadkach, to
się na kilka sposobów odbywa. Albo pod projektem podpisuje się ktoś inny.
Albo decyzję wydaje ktoś inny. Ale nawet w tych wypadkach, gdy urzędnik
zatwierdza sam swój projekt, to bardzo ciężko dowieść 231 kk, albowiem
trudno uznać, że działał on na szkodę czyjegoś interesu, a to jedno ze
znamion tego czynu. W ujawnionych wypadkach kończy się postępowaniem
służbowym.

do góry

> IV SA 785/99
> (...)
> 2. Fakt wykonywania dokumentacji technicznej dla inwestorów obligował
> pracownika organu administracji do wyłączenia się z udziału w postępowaniu
> administracyjnym dotyczącym wydania decyzji o pozwoleniu na budowę
> obiektów wg sporządzonej przez niego dokumentacji technicznej (art. 24 § 1
> kpa). Pracownik ten pozostawał bowiem ze stroną postępowania (inwestorami)
> w takim stosunku, że wynik sprawy miał wpływ
> na jego prawa i obowiązki.

W tym przypadku akurat urzędnik najpierw wydawał decyzję o warunkach
zabudowy a następnie był głównym projektantem projektu.
Mam projekty tego urzędnika, gdzie najpierw wydał decyzję w warunkach
zabudowy a następnie podpisał się i przybił pieczątkę pod osobą głównego
projektanta.

Inny projekt, którego on nie był projektantem odrzucał permanentnie aż SKO
wydało decyzję o warunkach zabudowy. Kosztowało to 3 lata kopania się.

Nie mogę się po prostu zgodzić z tym, że jeśli nie przekażę do realizacji
projektu właśnie jemu, projekt nigdy nie zostanie wykonany.
Upierdliwość, uciążliwości urzędniczą i negatywne działanie człowieka, który
dostał uprawnienia powodowane chorymi ambicjami i prawdopodobnie chęcią
zysku sprawiają, że sytuacja jest patologiczna i nie wiem jak to przejść.

Skargi do jego przełożonego nie pomagają.

pozdrawiam
fart

do góry

fart pisze:

>
> Skargi do jego przełożonego nie pomagają.
>

Prasę na niego napuść.
A poza tym pewnie cba lubi takie sprawy.

--
@2008 Johnson
Imperare sibi maximum est imperium

do góry

> A poza tym pewnie cba lubi takie sprawy.

Właśnie o tym myślałem.
Sądzę, że będzie to najlepszy sposób.
Chciałem tylko wsparcia duchowego. :)

pozdrawiam
fart

do góry

śledze temat od początku i nie ma sie bawić w skargi czy inne pierdoły do
przełożengo. powiadom media i cba o procederze i czekaj tak jak radzą
grupowicze,


pozdrawiam witek

do góry