eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy mogę stracić na adwokacie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 11. Data: 2009-03-18 11:04:53
    Temat: Re: Czy mogę stracić na adwokacie?
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Roman Rumpel" <r...@s...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:gpqk16$ej3$1@news.onet.pl...
    > szerszen pisze:
    >
    >> ciekawe dlaczego srodowisko prawnicze tak sie wzbrania przed systemem
    >> podobnym do tego w stanach, kiedy prawnik jedzie na procencie, ale jesli
    >> wygra sprawe, dostaje, przegra nie dostaje, i wtedy ustalamy sobie
    >> procent i wiadomo ze jego zaanazowanie jest duuuze
    >
    > W filmach to fajnie wygląda.
    > Spróbuj wynająć prawnika w Stanach to zobaczysz.
    >
    > Zauważ przy tym, ze sytuacja, jaka Ci się marzy, dotyczy sporów, gdzie Ty
    > chciałbyś pozwać. A jaki procent i od czego liczony dasz adwokatowi w
    > sytuacji, gdy Ty jesteś pozwany?

    Tak samo.
    Jak wygra to dostanie.
    Od powoda rzecz jasna.


    >W USA jest to od 30 do 50% wartości sprawy, Dałbyś w tej sytuacji po
    >procesie 5700 (30% od 19000)? Przecież wygrał, no to wedle zaprezentowanej
    >logiki należy mu się.

    Jasne.
    Od przegranego.


  • 12. Data: 2009-03-18 11:06:40
    Temat: Re: Czy mogę stracić na adwokacie?
    Od: BK <b...@g...com>

    On Mar 18, 10:38 am, "szerszen" <s...@t...pl> wrote:
    > Użytkownik "BK" <b...@g...com> napisał w
    wiadomościnews:ec8721a1-90fe-4ff0-8f12-fc0042817180@
    y9g2000yqg.googlegroups.com...
    >
    > > A co uwazasz, ze naklad pracy, zaangazowanie i ew. odpowiedzialnosc jest
    > > taka sama?
    >
    > tak, jest taka sama, a odpowiedzialnosc szczegolnie, bo praktycznie zadna
    >


    Zdrowia, szczescia i pomyslnosci zycze.

    W calej nagonce na srodowisko prawnicze zapomina sie, ze to zasadniczo
    biznes jak kazdy inny. I odpowiedzialnosc jest - bo przegrac klientowi
    sprawe za 100 zl, nawet taka na 99,99% wygrana to zaden problem. Ale
    jak komus umoczysz 100 000 000 zl to o nastepnej powaznej robocie
    mozesz zapomniec.

    Powaznie jesli ktos nie widzi roznicy w prowadzeniu sprawy za 100 zl a
    za 100 000 000 zl to chyba nie ma o czym rozmawiac.

    To podobnie jak w medycnie - banalny zabieg banalnym zabiegiem. Ale
    czym innym jest banalny zabieg wyciecia wrastajacego paznokcia
    wykonywany po raz setny, a czym innym jest banalny zabieg np. na oku
    wykonywany takze poraz setny. Co innego oszpecic klientowi palucha u
    nogi, co innego wydlubac oko.

    Podobnie co innego stracic 100 zl a co innego 100 000 000 zl.


  • 13. Data: 2009-03-18 11:23:52
    Temat: Re: Czy mogę stracić na adwokacie?
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "BK" <b...@g...com> napisał w wiadomości
    news:fbd5e2fb-b34d-4740-9095-bb51704538ec@p20g2000yq
    i.googlegroups.com...

    > Powaznie jesli ktos nie widzi roznicy w prowadzeniu sprawy za 100 zl a
    > za 100 000 000 zl to chyba nie ma o czym rozmawiac.

    ale tu nie mam mowy o prowadzeniu sprawy, tylko o napisaniu standardowego
    pisemka, czy zrobieniu standardowych czynnosci, o ile mnie pamiec nie myli,
    notariusze przy sporządzaniu papierow przy okazji kupna mieszkania tez
    pobierają oplaty w zależnosci od wartości mieszkania, jak to uzasadnisz?


    > To podobnie jak w medycnie - banalny zabieg banalnym zabiegiem. Ale
    > czym innym jest banalny zabieg wyciecia wrastajacego paznokcia
    > wykonywany po raz setny, a czym innym jest banalny zabieg np. na oku
    > wykonywany takze poraz setny. Co innego oszpecic klientowi palucha u
    > nogi, co innego wydlubac oko.

    i teraz wg twojej logiki jak przyjdzie pacjent zarabiający 1000 zl, to
    lekarz za ten zabieg skasuje go na 50pln, ale jak przyjdzie kulczyk, to
    lekarz skasuje go na 10kpln, tak to wlasnie wyglada u prawnikow


  • 14. Data: 2009-03-18 13:15:24
    Temat: Re: Czy mogę stracić na adwokacie?
    Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>

    Cavallino pisze:
    > Użytkownik "Roman Rumpel" <r...@s...gazeta.pl> napisał w
    > wiadomości news:gpqk16$ej3$1@news.onet.pl...
    >> szerszen pisze:
    >>
    >>> ciekawe dlaczego srodowisko prawnicze tak sie wzbrania przed systemem
    >>> podobnym do tego w stanach, kiedy prawnik jedzie na procencie, ale
    >>> jesli wygra sprawe, dostaje, przegra nie dostaje, i wtedy ustalamy
    >>> sobie procent i wiadomo ze jego zaanazowanie jest duuuze
    >>
    >> W filmach to fajnie wygląda.
    >> Spróbuj wynająć prawnika w Stanach to zobaczysz.
    >>
    >> Zauważ przy tym, ze sytuacja, jaka Ci się marzy, dotyczy sporów, gdzie
    >> Ty chciałbyś pozwać. A jaki procent i od czego liczony dasz adwokatowi
    >> w sytuacji, gdy Ty jesteś pozwany?
    >
    > Tak samo.
    > Jak wygra to dostanie.
    > Od powoda rzecz jasna.


    Aha - a kto zmusi powoda w takiej sytuacji do zapłacenia 30 czy50, a
    może 80 lub 100 procent, bo przecież mógł się i na taki procent adwokat
    z pozwanym umówić?
    >
    >
    >> W USA jest to od 30 do 50% wartości sprawy, Dałbyś w tej sytuacji po
    >> procesie 5700 (30% od 19000)? Przecież wygrał, no to wedle
    >> zaprezentowanej logiki należy mu się.
    >
    > Jasne.
    > Od przegranego.
    >

    jw.




    --
    Szukam nowej sygnaturki, a skończył mi się żeń szeń.

    Roman Rumpel skype: rumpel.roman
    www.rumpel.pl


  • 15. Data: 2009-03-18 13:37:15
    Temat: Re: Czy mogę stracić na adwokacie?
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Roman Rumpel" <r...@s...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:

    >> Jak wygra to dostanie.
    >> Od powoda rzecz jasna.
    >
    >
    > Aha - a kto zmusi powoda w takiej sytuacji do zapłacenia 30 czy50, a może
    > 80 lub 100 procent, bo przecież mógł się i na taki procent adwokat z
    > pozwanym umówić?

    No nie wiem.
    Na logikę - jak raz zapłaci takie koszty, to się na drugi raz zastanowi czy
    warto pozywać bez powodu.
    Ale pewnie tak nie jest, bo w Stanach warto. ;-)

    Jak wiesz jak to tam działa to powiedz.


  • 16. Data: 2009-03-18 14:19:48
    Temat: Re: Czy mogę stracić na adwokacie?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Cavallino wrote:
    > Ale pewnie tak nie jest, bo w Stanach warto. ;-)
    >
    > Jak wiesz jak to tam działa to powiedz.


    mogą wziąć do 30% wygranej. Z tym, że adwokat się nie podejmuje sprawy
    jak nie wie, że można ugrać miliard na 100%.
    Normalnych spraw nikt w ten sposób nie bierze. Jedyne popularne to
    wypadki przy pracy szczególnie jak ktoś pracował na czarno. Takie
    chetnie biorą.

    Po za tym godzina pracy adwokata kosztuje kilkaset dolarów i niewielu na
    niego stać. A jak już go biorą to potem przez 10 lat albo dłużej
    spłacają kredyt. Zwykła sprawa rozwodowa może kosztowac kilkanaście tysięcy.


  • 17. Data: 2009-03-18 14:27:44
    Temat: Re: Czy mogę stracić na adwokacie?
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:gpqvue$aqj$1@inews.gazeta.pl...
    > Cavallino wrote:
    >> Ale pewnie tak nie jest, bo w Stanach warto. ;-)
    >>
    >> Jak wiesz jak to tam działa to powiedz.
    >
    >
    > mogą wziąć do 30% wygranej. Z tym, że adwokat się nie podejmuje sprawy jak
    > nie wie, że można ugrać miliard na 100%.
    > Normalnych spraw nikt w ten sposób nie bierze.

    To w jaki wtedy bierze?
    Rozumiem że wtedy już stawka godzinowa?


  • 18. Data: 2009-03-18 15:13:58
    Temat: Re: Czy mogę stracić na adwokacie?
    Od: BK <b...@g...com>

    On Mar 18, 12:23 pm, "szerszen" <s...@t...pl> wrote:

    >
    > > To podobnie jak w medycnie - banalny zabieg banalnym zabiegiem. Ale
    > > czym innym jest banalny zabieg wyciecia wrastajacego paznokcia
    > > wykonywany po raz setny, a czym innym jest banalny zabieg np. na oku
    > > wykonywany takze poraz setny. Co innego oszpecic klientowi palucha u
    > > nogi, co innego wydlubac oko.
    >
    > i teraz wg twojej logiki jak przyjdzie pacjent zarabiający 1000 zl, to
    > lekarz za ten zabieg skasuje go na 50pln, ale jak przyjdzie kulczyk, to
    > lekarz skasuje go na 10kpln, tak to wlasnie wyglada u prawnikow

    To chyba wg Twojej logiki. Ja nie mowie o uzaleznieniu wynagrodzenia
    od zasobnosci klienta - bo o tym napisales - tylko od wartosci
    przedmiotu uslugi.

    Mnie to zupelnie nie dziwi i wydaje mi sie celkiem naturalne. Wieksza
    wartosc przedmiotu uslugi to wieksza odpowiedzialnosc [czy to
    materialna czy to tylko reputacyjna], wiekszy stres. Moze sie komus
    wydawac "co to jest napisac trzy zdania sprzeciwu od nakazu". Ale
    zapewne sprzeciw "warty 100zl" sie napisze i o nim sie zapomni, a
    przez sprzeciw na 100 000 000 zl mozna nawet nocy nie przespac
    zastanawiajac sie nawet nad zwykla glupota typu czy poczta go nie
    zgubi :P


  • 19. Data: 2009-03-18 15:31:10
    Temat: Re: Czy mogę stracić na adwokacie?
    Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>

    Cavallino pisze:
    > Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    > news:gpqvue$aqj$1@inews.gazeta.pl...
    >> Cavallino wrote:
    >>> Ale pewnie tak nie jest, bo w Stanach warto. ;-)
    >>>
    >>> Jak wiesz jak to tam działa to powiedz.
    >>

    Tak jak opisał to Witek

    >>
    >> mogą wziąć do 30% wygranej. Z tym, że adwokat się nie podejmuje sprawy
    >> jak nie wie, że można ugrać miliard na 100%.
    >> Normalnych spraw nikt w ten sposób nie bierze.
    >
    > To w jaki wtedy bierze?
    > Rozumiem że wtedy już stawka godzinowa?

    Tak, mam rachunki od prawników w USA, co prawda dotyczą
    wysokospecjalistycznej dziedziny, ale jedno pismo w toku postępowania
    kosztuje 3500$. Bez żadnej gwarancji ostatecznego powodzenia.

    Nie warto uczyć się pojęcia o prawie z Hollywoodzkich filmów, nawet o
    prawie amerykańskim, a co dopiero polskim.

    --
    Szukam nowej sygnaturki, a skończył mi się żeń szeń.

    Roman Rumpel skype: rumpel.roman
    www.rumpel.pl


  • 20. Data: 2009-03-18 15:51:33
    Temat: Re: Czy mogę stracić na adwokacie?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Cavallino wrote:
    >
    > To w jaki wtedy bierze?
    > Rozumiem że wtedy już stawka godzinowa?

    tak, przy czym jak prawnik dyktuje cos sekretarce, to zaplacisz za jego
    godzine pracy i za jej godzine pracy. Nie ma nic za darmo.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1