eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Błąd a akcie urodzenia - kto powinien za to odpowiadać?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 1. Data: 2010-03-02 18:43:21
    Temat: Błąd a akcie urodzenia - kto powinien za to odpowiadać?
    Od: Liliana Cichocka <s...@a...pl>

    Urzędniczka zrobiła błąd w akcie urodzenia mojego syna, a właściwie jak
    sie okazało poprawiła z dobrego na źle skreślając moje imię i dopisując
    mi do niego jeszcze jedno N.
    Syn skonczył właśnie 20 lat, sprawa wyszła na jaw przypadkowo.
    Zameldował się w mieszkaniu mojej mamy (aby nie przepadło)i musiał w
    miejscu zameldowania złożyć papiery o dowód osobisty, bo zgubił.
    Pani z UM w miescowosci gdzie jest zameldowany stwierdziła, ze błąd
    trzeba jak najszybciej skorygować, bo inaczej w wypadku np mojej smierci
    syn nie dostanie ani grosza ubezpieczenia. Poszłam więc dziś do mojego
    USC w tym celu, gdzie kazano mi jechac 200 km po moj akt slubu, za który
    musze oczywiście zapłacić ponad 3 dychy i wykupić w rodzimym USC jeszcze
    jeden dokument (cholipa zapomniałam jaki) i wtedy mogę dopiero liczyć na
    korektę.
    Od czasu urodzenia syna brałam dwukrotnie odpis aktu urodzenia syna,
    który był wypisany prawidłowo, ale urzedniczka wyjaśniła mi dziś, ze
    stało się tak, gdyż nie było jeszcze komputerów i sugerowali sie danymi
    które podawałam w formularzu który wypełniałam by otrzymać akt urodzenia.

    Moje pytanie brzmi:
    Dlaczego ja mam ponosić finansowe konsekwencje błędu jakiejś urzedniczki?
    Nie chodzi mi tu o zakichane 70 zł, ale wkurza mnie fakt że z
    niewiadomych przyczyn ja mam być tymi kosztami obciążona...
    Czy mogę i w jaki sposób starać się o zwrot kosztów dla zasady?
    Dlaczego mam być obciążona kosztami niekompetencji jakiejś biurwy
    (obojętnie jakie by one nie były) ??
    Gdyby nie "szczęśliwie" zagubiony dowód syna nie wiadomo kiedy sprawa
    wyszła na jaw i może byłyby większe problemy niż teraz...


    pozdr. Lila


  • 2. Data: 2010-03-02 18:55:57
    Temat: Re: Błąd a akcie urodzenia - kto powinien za to odpowiadać?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Liliana Cichocka wrote:
    > Urzędniczka zrobiła błąd w akcie urodzenia mojego syna, a właściwie jak
    > sie okazało poprawiła z dobrego na źle skreślając moje imię i dopisując
    > mi do niego jeszcze jedno N.
    > Syn skonczył właśnie 20 lat, sprawa wyszła na jaw przypadkowo.
    > Zameldował się w mieszkaniu mojej mamy (aby nie przepadło)i musiał w
    > miejscu zameldowania złożyć papiery o dowód osobisty, bo zgubił.
    > Pani z UM w miescowosci gdzie jest zameldowany stwierdziła, ze błąd
    > trzeba jak najszybciej skorygować, bo inaczej w wypadku np mojej smierci
    > syn nie dostanie ani grosza ubezpieczenia. Poszłam więc dziś do mojego
    > USC w tym celu, gdzie kazano mi jechac 200 km po moj akt slubu, za który
    > musze oczywiście zapłacić ponad 3 dychy i wykupić w rodzimym USC jeszcze
    > jeden dokument (cholipa zapomniałam jaki) i wtedy mogę dopiero liczyć na
    > korektę.
    > Od czasu urodzenia syna brałam dwukrotnie odpis aktu urodzenia syna,
    > który był wypisany prawidłowo, ale urzedniczka wyjaśniła mi dziś, ze
    > stało się tak, gdyż nie było jeszcze komputerów i sugerowali sie danymi
    > które podawałam w formularzu który wypełniałam by otrzymać akt urodzenia.
    >
    > Moje pytanie brzmi:
    > Dlaczego ja mam ponosić finansowe konsekwencje błędu jakiejś urzedniczki?
    > Nie chodzi mi tu o zakichane 70 zł, ale wkurza mnie fakt że z
    > niewiadomych przyczyn ja mam być tymi kosztami obciążona...
    > Czy mogę i w jaki sposób starać się o zwrot kosztów dla zasady?
    > Dlaczego mam być obciążona kosztami niekompetencji jakiejś biurwy
    > (obojętnie jakie by one nie były) ??
    > Gdyby nie "szczęśliwie" zagubiony dowód syna nie wiadomo kiedy sprawa
    > wyszła na jaw i może byłyby większe problemy niż teraz...
    >
    >
    > pozdr. Lila

    1. po akt slubu nie musisz jechac, przysla ci go poczta.
    Niezleznie od tego kto blad zrobil jakas podkladke do korekty musza miec.
    2. sprawe najszybciej odkrecisz w USC w ktorym jest akt urodzenia.
    Podjrzewam, ze z oplaty zostalabys zwolniona, w kazdym razie sie o to
    zapytaj w USC.

    3. jakis akt urodzenia syna zapewne masz. Nie zauwazylas bledu jak ci go
    wydawali? to takie pytanie oboczne.


  • 3. Data: 2010-03-02 19:41:02
    Temat: Re: Błąd a akcie urodzenia - kto powinien za to odpowiadać?
    Od: Liliana Cichocka <s...@a...pl>


    > 1. po akt slubu nie musisz jechac, przysla ci go poczta.
    > Niezleznie od tego kto blad zrobil jakas podkladke do korekty musza miec.
    > 2. sprawe najszybciej odkrecisz w USC w ktorym jest akt urodzenia.
    > Podjrzewam, ze z oplaty zostalabys zwolniona, w kazdym razie sie o to
    > zapytaj w USC.
    >
    > 3. jakis akt urodzenia syna zapewne masz. Nie zauwazylas bledu jak ci go
    > wydawali? to takie pytanie oboczne.
    >


    1. Juz wiem ze nie musze jechac, ale w USC u mnie twierdzą, że musze
    bulić za pełny akt ślubu i za korektę czy inszy papier tu na miejscu.
    2. Nic nie odkręcę, mimo, ze mam ksera aktu urodzenia (wypisanego
    prawidłowo) przez mój USC
    3. j.w i nie ma w nim błędu !!! Pisałam o tym! Był wydany wg danych z
    formularza który sie wypisuje standardowo w celu jego uzyskania

    W USC w miejscu zameldowania mojego syna twierdzą, że sprawa leży w
    ramach obowiązków mojego USC, skoro oni zrobili bład to oni powinni
    wystąpić o odpowiednie dokumenty tam gdzie trzeba. Ale ja nie wiem jak z
    nimi walczyc. Na jakie paragrafy się powołac, żeby przestali mnie zbywać
    i odsyłać. A jeśli nie ma odpowiednich paragrafów to jakich argumentów użyć?


    pozdr. Lila


  • 4. Data: 2010-03-02 20:15:34
    Temat: Re: Błąd a akcie urodzenia - kto powinien za to odpowiadać?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Liliana Cichocka wrote:
    >
    >> 1. po akt slubu nie musisz jechac, przysla ci go poczta.
    >> Niezleznie od tego kto blad zrobil jakas podkladke do korekty musza miec.
    >> 2. sprawe najszybciej odkrecisz w USC w ktorym jest akt urodzenia.
    >> Podjrzewam, ze z oplaty zostalabys zwolniona, w kazdym razie sie o to
    >> zapytaj w USC.
    >>
    >> 3. jakis akt urodzenia syna zapewne masz. Nie zauwazylas bledu jak ci
    >> go wydawali? to takie pytanie oboczne.
    >>
    >
    >
    > 1. Juz wiem ze nie musze jechac, ale w USC u mnie twierdzą, że musze
    > bulić za pełny akt ślubu i za korektę czy inszy papier tu na miejscu.
    > 2. Nic nie odkręcę, mimo, ze mam ksera aktu urodzenia (wypisanego
    > prawidłowo) przez mój USC
    > 3. j.w i nie ma w nim błędu !!! Pisałam o tym! Był wydany wg danych z
    > formularza który sie wypisuje standardowo w celu jego uzyskania
    >
    > W USC w miejscu zameldowania mojego syna twierdzą, że sprawa leży w
    > ramach obowiązków mojego USC, skoro oni zrobili bład to oni powinni
    > wystąpić o odpowiednie dokumenty tam gdzie trzeba. Ale ja nie wiem jak z
    > nimi walczyc. Na jakie paragrafy się powołac, żeby przestali mnie zbywać
    > i odsyłać. A jeśli nie ma odpowiednich paragrafów to jakich argumentów
    > użyć?
    >
    >
    Nic nie rozumiem.
    Akt urodzenia jest w konkretnym USC. Tym, w ktorym zgłaszałaś lub
    szpital zgłaszał fakt urodzenia dziecka. Zapewne w tym pod ktory wowczas
    podlegałaś ze względu na miejsce zamieszkania.
    Tam jest oryginał aktu urodzenia.
    Przypomnij sobie jak to wtedy było, bo na pewno byłaś w USC po urodzeniu
    sporządzić akt urodzenia.
    Urzędniczka bez problemu może akt odnależć i to sprawdzić.
    Jeśli faktycznie są dwa nn i oczywistym jest, że błąd popełnił urządnik
    sporządzający wowczas aktu urodzenia to dopytaj sie czy korekte można
    zrobić bezpłatnie. Naprwde nie chce mi sie teraz grzebac po ustawach czy
    za to placisz czy nie.
    Podajże 50 zł teraz kosztuje korekta aktu.
    Niezależnie od tego na czyj koszt po prostu sporządza się korektę aktu
    urodzenia. Do tego potrzebny jest odpis zupełny aktu małżeństwa.

    Co jeszcze?



  • 5. Data: 2010-03-02 21:32:28
    Temat: Re: Błąd a akcie urodzenia - kto powinien za to odpowiadać?
    Od: Liliana Cichocka <s...@a...pl>

    witek pisze:

    > Nic nie rozumiem.
    > Akt urodzenia jest w konkretnym USC. Tym, w ktorym zgłaszałaś lub
    > szpital zgłaszał fakt urodzenia dziecka. Zapewne w tym pod ktory wowczas
    > podlegałaś ze względu na miejsce zamieszkania.
    > Tam jest oryginał aktu urodzenia.
    > Przypomnij sobie jak to wtedy było, bo na pewno byłaś w USC po urodzeniu
    > sporządzić akt urodzenia.
    > Urzędniczka bez problemu może akt odnależć i to sprawdzić.
    > Jeśli faktycznie są dwa nn i oczywistym jest, że błąd popełnił urządnik
    > sporządzający wowczas aktu urodzenia to dopytaj sie czy korekte można
    > zrobić bezpłatnie. Naprwde nie chce mi sie teraz grzebac po ustawach czy
    > za to placisz czy nie.
    > Podajże 50 zł teraz kosztuje korekta aktu.
    > Niezależnie od tego na czyj koszt po prostu sporządza się korektę aktu
    > urodzenia. Do tego potrzebny jest odpis zupełny aktu małżeństwa.
    >
    > Co jeszcze?

    Był w moim USC. Nic sobie nie musze przypominać, bo wiem jak to było.
    Akt urodzenia wypisany prawidłowo. Potem jakas biurwa skresliła liliane
    i napisała lilianne jako matke. Akt urodzenia wydawany standardowo po
    urodzeniu dziecka był wypisany prawidłowo, dwa nastepne o ktore
    wystepowałam takoż też... Ale teraz sie okazało, ze ktos cos skreslił,
    cos innego naskrobał. Teraz mi karzą to sprostować, dostarczać akty
    małzenstwa itp jakby to moja wina była.

    Czyli uwazasz, ze powinnam pogodzic sie z tym że jakas biurwa cos
    nakilibordziła i ponosic koszty jej błędów?
    Chyba nie powinnam nikogo pytać o rade i postąpić tak jak zaplanowałam.
    Wziąć kumpla z kamerą, przedstawić sprawe i zdanie UM zameldowania syna,
    który twierdzi (ten urząd, nie syn ;), że w gestii UM który wprowadził
    nieprawidłowe dane jest ich sprostowanie i to on a nie ja powinien
    wystąpić o przesłanie aktu zawarcia małżeństwa. Nakręcić jak pani sie
    mota i dać link na forum mojej miejscowości? .... Lub ewentualnie liczyć
    na to, że pani mając w perspektywie taki obciach (admini tylko na to
    czekają)zacznie ze mną inaczej rozmawiać? Wolałabym mieć w rękawie
    jakieś prawne argumenty niż robic sobie wrogów stawiając babsztyla pod
    takim murem... Mieszkam w dziurze ok 15 tys mieszkanców... Dlatego pytam
    o ustawy którymi mogę zaświecić...to dla tej pani mniej obciachowe...
    Naprawde nie chce dymu, tylko dążę do załatwienia sprawy. Tym bardziej,
    ze syn cały czas czeka na dowód i ma w perspektywie - albo z błedem
    zaraz, albo bez błędu cholera wie kiedy....

    pordro, Lila


  • 6. Data: 2010-03-02 22:29:45
    Temat: Re: Błąd a akcie urodzenia - kto powinien za to odpowiadać?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Liliana Cichocka wrote:
    >
    > Był w moim USC. Nic sobie nie musze przypominać, bo wiem jak to było.
    > Akt urodzenia wypisany prawidłowo. Potem jakas biurwa skresliła liliane
    > i napisała lilianne jako matke. Akt urodzenia wydawany standardowo po
    > urodzeniu dziecka był wypisany prawidłowo, dwa nastepne o ktore
    > wystepowałam takoż też... Ale teraz sie okazało, ze ktos cos skreslił,
    > cos innego naskrobał. Teraz mi karzą to sprostować, dostarczać akty
    > małzenstwa itp jakby to moja wina była.


    Zalożyłem, ze od samego początku ktoś walnął byka i akt urodzenia
    sporządzony w USC jest z błedem ,a ty go po prostu aż do teraz nie
    zauważyłaś. Same wypisy nie swiadcza jeszcze, ze sam akt jest z błedem
    lub bez. wypisy tez mogly byc blednie bledne i za to ktorys urzednik
    powinien stracic stolek, ze sporzadzil wypis niezgodny z trescia aktu
    urodzenia.

    jesli akt urodzenia, kiedy bylas po raz pierwszy w urzedzie po urodzeniu
    dziecka zostal sporzadzony prawidłowo, to potem nie mial prawa "sam" sie
    zmienic.
    Jeśli sie "sam" zmienił, to w zasadzie ja bym zgłosił fałszerstwo aktu
    urodzenia. Niech sobie juz prokuratura dochodzia, a USC odkreca.
    Jakas starowinke ewentualnie posadzisz do pierdla za "samowole" sprzed
    xxx lat.

    Inne rozwiązanie jest takie, ze bierzesz swoj akt slubu, bierzesz
    decyzje o sporzadzeniu aktu urodzenia, kladziesz kierowniczce USC na
    biurku i mowisz, zeby załatwiła to tu i teraz.
    Jak sie zorientuje co jest grane to powinna zbladnąć. Po tym poznasz,
    czy szybko załatwisz sprawe.



  • 7. Data: 2010-03-02 22:32:16
    Temat: Re: Błąd a akcie urodzenia - kto powinien za to odpowiadać?
    Od: "Zygmunt" <...@o...eu>

    > Akt urodzenia wypisany prawidłowo. Potem jakas biurwa skresliła liliane i
    > napisała lilianne jako matke. Akt urodzenia wydawany standardowo po

    Mniej zbędnych emocji i epitetów a więcej działania. Skoro wiesz, że urząd
    sam z siebie popełnił
    błąd to zamiast podpytywać ustnie urzędników o ich rady napisz skargę do
    USC z
    żądaniem szybkiego naprawienia popełnionego błędu. Jeśli USC sam może
    dotrzeć do
    niezbędnych dokumentów to niech sobie sam je pozyska - czasem to jeden
    telefon im wystarczy.
    Najważniejsze to zrozmiale i prostym językiem krok po kroku opisz co się
    stało - bo tak jak to tu
    opisujesz to nie jest łatwo zrozumieć.


    z




  • 8. Data: 2010-03-03 02:03:56
    Temat: Re: Błąd a akcie urodzenia - kto powinien za to odpowiadać?
    Od: gacek <g...@w...pl>

    Liliana Cichocka wrote:
    > Naprawde nie chce dymu, tylko dążę do załatwienia sprawy. Tym bardziej,
    > ze syn cały czas czeka na dowód i ma w perspektywie - albo z błedem
    > zaraz, albo bez błędu cholera wie kiedy....

    Tak na marginesie - może warto by jednak chłopaka zacząć przyuczać do
    życia, a nie i dowód za niego załatwiać?


    gacek


  • 9. Data: 2010-03-03 05:49:34
    Temat: Re: Błąd a akcie urodzenia - kto powinien za to odpowiadać?
    Od: Liliana Cichocka <s...@a...pl>

    gacek pisze:
    > Liliana Cichocka wrote:
    >> Naprawde nie chce dymu, tylko dążę do załatwienia sprawy. Tym
    >> bardziej, ze syn cały czas czeka na dowód i ma w perspektywie - albo z
    >> błedem zaraz, albo bez błędu cholera wie kiedy....
    >
    > Tak na marginesie - może warto by jednak chłopaka zacząć przyuczać do
    > życia, a nie i dowód za niego załatwiać?

    Gdyby nie to że studiuje całkiem spory kawał od domu z pewnością
    załatwiałby sam korektę błędu.
    Co do dowodu to musi załatwiać go sam i tak zrobił, ale w miejscu
    zameldowania gdzie pojechał złożyć wniosek poinformowali go o błędzie
    tutejszego USC.

    L.



  • 10. Data: 2010-03-03 05:55:49
    Temat: Re: Błąd a akcie urodzenia - kto powinien za to odpowiadać?
    Od: Liliana Cichocka <s...@a...pl>

    Zygmunt pisze:

    > błąd to zamiast podpytywać ustnie urzędników o ich rady napisz skargę do
    > USC z
    > żądaniem szybkiego naprawienia popełnionego błędu. Jeśli USC sam może
    > dotrzeć do
    > niezbędnych dokumentów to niech sobie sam je pozyska - czasem to jeden
    > telefon im wystarczy.

    Do kogo konkretnie kieruje się taką skargę?

    L.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1