eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Błąd a akcie urodzenia - kto powinien za to odpowiadać?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 11. Data: 2010-03-03 06:37:53
    Temat: Re: Błąd a akcie urodzenia - kto powinien za to odpowiadać?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Liliana Cichocka wrote:
    > Zygmunt pisze:
    >
    >> błąd to zamiast podpytywać ustnie urzędników o ich rady napisz skargę
    >> do USC z
    >> żądaniem szybkiego naprawienia popełnionego błędu. Jeśli USC sam może
    >> dotrzeć do
    >> niezbędnych dokumentów to niech sobie sam je pozyska - czasem to jeden
    >> telefon im wystarczy.
    >
    > Do kogo konkretnie kieruje się taką skargę?
    >

    Kierownik USC


  • 12. Data: 2010-03-04 10:12:43
    Temat: Re: Błąd a akcie urodzenia - kto powinien za to odpowiadać?
    Od: VoyteG <V...@h...com>

    On 3 Mar, 06:55, Liliana Cichocka <s...@a...pl> wrote:
    > Zygmunt pisze:

    >
    > Do kogo konkretnie kieruje się taką skargę?
    >
    > L.

    Jakich paragrafow uzyc w rozmowie z urzedem, ktoremu sie nie chce
    zajrzec do posiadanych dokumentow?

    Tu ciekawy artykul na ten temat
    http://www.rp.pl/artykul/305829,336965_Nieznajomosc_
    prawa__napedza_biurokracje.html


  • 13. Data: 2010-05-02 12:55:06
    Temat: Re: Błąd a akcie urodzenia - kto powinien za to odpowiadać?
    Od: Liliana Cichocka <s...@a...pl>

    VoyteG pisze:
    > On 3 Mar, 06:55, Liliana Cichocka <s...@a...pl> wrote:
    >> Zygmunt pisze:
    >
    >> Do kogo konkretnie kieruje się taką skargę?
    >>
    >> L.
    >
    > Jakich paragrafow uzyc w rozmowie z urzedem, ktoremu sie nie chce
    > zajrzec do posiadanych dokumentow?
    >
    > Tu ciekawy artykul na ten temat
    > http://www.rp.pl/artykul/305829,336965_Nieznajomosc_
    prawa__napedza_biurokracje.html


    Dzieki za odpowiedz, żałuje, ze nie przeczytałam jej o czasie :-)
    Przyda sie taka wiedza na przyszlosc.

    W rezultacie przyniosłam im akt ślubu, wniosłam opłatę za zmianę danych
    itp... bo już mi sie nie chciało z nimi walczyc.

    Zastanawiałam się, co by było gdyby mój syn był dzieckiem nieślubnym.
    Jaki wtedy kazali by mi dostarczyc papierek, żeby naprawić błąd w akcie
    urodzenia? :-)
    Nie wystarczył im stary dowód osobisty (z pieczątką "anulowano" z powodu
    przymusu wymiany na plastikowy), który sami wydali i w którym sami
    wpisali mi dzieci. Nie wystarczyła masa innych dokumentów
    potwierdzających moja tożsamosc.


    --
    Pozdr.Lila
    -------------------------------------------------


  • 14. Data: 2010-05-02 23:06:42
    Temat: Re: Błąd a akcie urodzenia - kto powinien za to odpowiadać?
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Sun, 02 May 2010 14:55:06 +0200, Liliana Cichocka napisał(a):

    > Nie wystarczył im stary dowód osobisty (z pieczątką "anulowano" z powodu
    > przymusu wymiany na plastikowy), który sami wydali i w którym sami
    > wpisali mi dzieci.

    Akurat tu mieli rację o tyle, że anulowany dowód osobisty już nie stanowi
    dokumentu tożsamości i mogłabyś np teraz wpisac tam sobie tam sama, co Ci
    się podoba, bez żadnych sankcji karnych. Dlatego urzędy nie mogą opierać
    swych decyzji na nieważnym dokumencie ze względu na to, że tylko one w tym
    przypadku ponoszą odpowiedzialnosc za ewentualne nieprawidłowości i
    następstwa praktyczne powstałe w opisanym powyżej przeze mnie przypadku.


  • 15. Data: 2010-05-02 23:34:40
    Temat: Re: Błąd a akcie urodzenia - kto powinien za to odpowiadać?
    Od: Liliana Cichocka <s...@a...pl>

    Ikselka pisze:
    > Dnia Sun, 02 May 2010 14:55:06 +0200, Liliana Cichocka napisał(a):

    > Akurat tu mieli rację o tyle, że anulowany dowód osobisty już nie stanowi
    > dokumentu tożsamości i mogłabyś np teraz wpisac tam sobie tam sama, co Ci
    > się podoba, bez żadnych sankcji karnych. Dlatego urzędy nie mogą opierać
    > swych decyzji na nieważnym dokumencie ze względu na to, że tylko one w tym
    > przypadku ponoszą odpowiedzialnosc za ewentualne nieprawidłowości i
    > następstwa praktyczne powstałe w opisanym powyżej przeze mnie przypadku.

    Akurat głównie chodziło o to, że moje imię pisze się przez 1 "n", a nie
    2 "n", a nie co w środku było wpisane. Inne dokumenty (aktualne)tez miałam.
    Może i za decyzje oparte na niewaznym dokumencie ponoszą
    odpowiedzialność, ale wolałabym nigdy nie musieć przekonywac się czy na
    pewno :-) Jednak za nastepstwa ich błędu wziętego "z kosmosu" nie
    ponoszą odpowiedzialności (takich jak błędnie wypisany akt urodzenia)
    i to ja musiałam udowadniać, że nie jestem wielbłądem i ponosić tego koszty.


    --

    Pozdr.Lila
    -------------------------------------------------

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1