eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › 62 lata
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 72

  • 51. Data: 2018-03-03 02:55:58
    Temat: Re: 62 lata
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-03-02, Wojtek <w...@o...pl> wrote:
    > W dniu 2018-03-02 o 10:52, Marcin Debowski pisze:
    >> E-e. Nie postapił z moją radą bo zajął się czymś a nie przeczytał.
    >> Dodatkowo, większość osób wie, że zwierzyna z lasu nie jest znaleźnym.
    >> Można pójśc sobie do lasu i tak sobie zabrać lub upolować sarnę?
    > A jagody w lesie można tak sobie zbierać? Wszystko zależy od ustaw,
    > rozporządzeń, orzecznictwa i takich tam

    No ale wiesz o tym, nie? A wiesz, bo zdarza Ci się zbierać jagody.

    > Jak myślisz ile osób zbierających grzyby przestudiowało polskie
    > prawodwastwo w tym zakresie? Oczywiście trzeba czytać aktualne prawo,
    > czyli przed każdym grzybobraniem prześledzić nowelizacje.

    Wiem. 434 osoby. Reszta nie czytała, bo opiera się na innych źródłach
    informacji.

    --
    Marcin


  • 52. Data: 2018-03-03 03:00:50
    Temat: Re: 62 lata
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-03-02, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 02.03.2018 o 12:18, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> No właśnie mówię - wziął idota sarnię uratował, zamist wyciągnąć na
    >>> poboczu laptopa i się dokształcić.
    >>
    >> Jakby to zrobił niedługo potem, w domu też by wystarczyło.
    >
    > Czasem wystarcza potem, częściej trzeba wiedzieć wcześniej. Zresztą - co
    > by wystarczyło - ukradł sarnę? Ukradł.

    Zaraz tam ukradł. Może wyporzyczył i zamierzał zwrócić?

    >> Ja bym pewnie zabrał lub nie, ale zadzwonił do jakiegoś towarzystwa po
    >> poradę, albo nawet do kulsona. Stan wyższej konieczności to mógł
    >> zachodzić przez pierwsza dobę a nie ile on tam tę sarnę kisił i hodował.
    >
    > Jakie hodował? Jak masz psa w domu to go hodujesz? Na co? Na mięso?

    Czyli jednak przeczytałeś odpowiednią ustawę? :)

    > Właśnie tu masz przykład tego, że "musisz" znać przepisy ze wszystkiego,
    > bo nigdy nie wiadomo czy w ustawie o CHGW czym nie ma czegoś, co ciebie
    > absurdalni dotyczy?

    Ale po cholerę? Co ja mam z tą sarną wspólnego? To JF ją tu przywlókl ;)
    Jak jakąś rozjadę to wtedy będę się stresował i czytał.

    --
    Marcin


  • 53. Data: 2018-03-03 03:10:53
    Temat: Re: 62 lata
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-03-02, m <m...@g...com> wrote:
    > Inny przykład, obecny na tej grupie niegdyś A. Lawa - znalazł nabój,
    > pełen dobrych intencji zaniósł na policję i miał problem.

    Pamiętam przypadek, choć nie pamiętam szczegółów. Tak czy inaczej, miał
    problem nie przez prawo a baranów na komisariacie. Na to żadne prawo
    nie pomoże.

    Więszość takich przykłądów to sa problemy z systemem lub indywidualnymi
    osobowmi, a nie literą prawa. To problemy z bandą niedowartościowach
    dupków, w stylu wymienianego regularnie kulsona, którzy tylko patrzą
    jak się do czegoś dopieprzyć i pokazać moc i władanie.
    To trzeba zmieniać, a nie ryć się na pamięć zawartości bibliotek.

    --
    Marcin


  • 54. Data: 2018-03-03 06:31:51
    Temat: Re: 62 lata
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 03.03.2018 o 02:11, Marcin Debowski pisze:

    > No może nie kociokwiku, ale zmanipulowana magia wielkich liczb wydaje
    > się, że zrobiła na Tobie wrażenie. Zgodnie z intencją autorów art.
    >
    > Ja wiem, że nasze prawo pozostawia wiele do życzenia, ale ponownie,
    > jakbyś zrobił to samo (policzył kaskadowo dokumenty po odnośnikach) w
    > dowlnym kraju to wyszłoby dokładnie to samo. 16M vs 8M czy nawet 1M to
    > żadna, z p. widzenia śmiertelnika rżnica.

    A jednak robi mi to różnicę, bo w wyniku sraczki legislacyjnej jest tak,
    że przepisy są porozrzucane po wielu ustawach i rozporządzeniach,
    niekoniecznie mających według nazwy coś wspólnego z tematem twojego
    zainteresowania. Dodatkowo zmieniają się tak często, że nie jesteś w
    stanie tego śledzić i często działają wstecz. W efekcie oceniasz swoją
    sytuację prawną według aktualnych przepisów i nawet jak zrobisz to
    prawidłowo, to nie znaczy że w nocy nie przegłosują ustawy, która
    zmienia z datą wsteczną sytuację prawną.

    > No ale zdajesz sobie sprawę, nawet nie to, że Ty nic nie zrobisz, co,
    > że nikt z tym nic nie zrobi, bo dowolny system prawny, dowolna
    > dziedzina nauki, czy gospodarki, tak wygląda.

    NIe jest to prawdą, że tak musi być. Istnieją na świecie państwa, gdzie
    prawo nie zmienia się co posiedzenie parlamentu w nocy.

    > Ej, ale był też przykład z kulsonem drogowcem, tam znowu byłem
    > wytykany, że powinien znać by chronić swoją D przed cudzymi grzechami.

    Nie wiem co to za przykład z kulsonem drogowcem, ale jak już napisałem.
    Jak masz kontakt z kulsonem, którego sam nie zainicjowałeś, to należy
    założyć, że kulson chce ci zaszkodzić. Sensem istnienie kulsona nie jest
    pomoc tobie, tylko zadania postawione przez komendanta. Czyli wyrobienie
    statystyki.

    >> Problem jest to, że w takiej sytuacji jak obecnie nie możesz mieć
    >> zaufania do państwa i jego prawa. Co zresztą w jednym z wyroków (od
    >
    > Ale zaufanie lub nie do państwa nie wynika z ilości dok. prawniczych a
    > ilość tych dokumentów, owszem może, ale niekoniecznie musi sprawiać, że
    > prawo jest dobre lub złe.

    Oczywiście. Natomiast w naszym przypadku _sprawia_ że jest złe. Chyba że
    uważasz, że pisowskie gównoustawy uchwalane nocami są prawem dobrym i
    jego twórcy kierują się dobrem obywateli:P

    >> No a ja właśnie się sądzę, bo okazało się, że nie dość, że nie jest
    >> zdroworozsądkowe, to jeszcze działa wstecz. Więc wybacz ale nie kupuje
    >> tego, że prawo jest zdroworozsądtkowe. Powinno być ale z zasady nie
    >> jest. Zadaniem prawnika z definicji jest zrobienie kurwy z logiki na
    >> korzyść swojego klienta.
    >
    > To trzeba poprawić, nowelizacje jakies itp, czyli dodac więcej dokumentów :)

    Ależ skąd - wystarczyło nie tworzyć nowego i było by spójnie i
    logicznie. Choć niekoniecznie zgodnie z linią partii.

    >>> Wiedziałem, że to wyciągniesz :)
    >>
    >> No sorry, ale jeśli piszesz, że oprócz złych kulsonów są jeszcze dobre
    >> Roberty, które charakteryzują się tym, że stawiałyby zarzuty świadkom i
    >> pokrzydzonym, więc nie ma się czego bać w kontaktach z policją a więc
    >> nie ma również potrzeby znania swoich praw na zapas... No sam się prosiłeś:P
    >
    > On tylko mówi jaki jest stan faktyczny,

    Tak jak pisałem - stan faktyczny jest taki, że jak ci kulson nie
    zaszkodził, to już pomógł. Dlatego w twoim interesie jest znać swoje
    prawa _zanim_ w ogóle kulsona spotkasz na swojej drodze. W wątku obok
    masz jak sie kulsony zachowują nie przejmując się nawet kamerą. I raki
    jest niestety stan faktyczny. Na dzień dzisiejszy zarówno kulsonów jak i
    państwo należy traktować jak wroga. Co nie znaczy, że nie ma dobrych
    kulsonów ani dobrych polityków. Dobrzy Nimcy też byli, a to nie
    znaczyło, że należy ufać okupantowi:P

    > Poza tym, generalnie to jest konsesus, że
    > taka konstrukcja jest skrajnie głupia i nieodpowiedzialna, ale zdaje
    > się, że istnieje.

    I jak sam Robert przyznał zaczęła funkcjonować jakoś czas temu - czyli
    jest wynikiem jakiejś nowelizacji.


  • 55. Data: 2018-03-03 06:44:37
    Temat: Re: 62 lata
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 03.03.2018 o 03:10, Marcin Debowski pisze:

    > Więszość takich przykłądów to sa problemy z systemem lub indywidualnymi
    > osobowmi, a nie literą prawa. To problemy z bandą niedowartościowach
    > dupków, w stylu wymienianego regularnie kulsona, którzy tylko patrzą
    > jak się do czegoś dopieprzyć i pokazać moc i władanie.

    Nie do końca. Kulson, to kulson - ma robić co mu szef karze i
    "przestrzegać prawa". W związku z tym podstawowym zajęciem kulsona jest
    czepianie sie pieszych przechodzących w nocy na czerwonym świetle a
    kulsona drogowego stanie z radarem najlepiej na jakimś ograniczeniu z
    dupy. Im bardziej bez sensu, tym łatwiej obywatela dupnąć, bo jednak
    większość obywateli jakiś tam rozsądek ma. I nie zmienia się mniej
    więcej od lat 50, więc po 7 dekadach można to przyjąć za pewnik.

    Więc jak już tworzysz te setki tysięcy stron maszynopisu co roku, to
    albo należy to uwzględnić, albo napisać kilkaset stron nowelizując
    ustawę o policji. W postsowieckiej Gruzji się udało, więc chyba głupsi
    nie jesteśmy?

    > To trzeba zmieniać, a nie ryć się na pamięć zawartości bibliotek.

    Problem w tym, że kulsony są aparatem represji państwa i państwo nie
    jest zmianami zainteresowane. A jeśli nawet jest to na korzyść swoją nie
    obywateli. Na dodatek _przeciw_ dobremu prawu i obuywatelom prowadzi
    nocne defekcje ustawodawcze, psująć i tak nienajlepsze istniejące.

    Shrek


  • 56. Data: 2018-03-03 06:53:26
    Temat: Re: 62 lata
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 03.03.2018 o 03:00, Marcin Debowski pisze:

    >> Czasem wystarcza potem, częściej trzeba wiedzieć wcześniej. Zresztą - co
    >> by wystarczyło - ukradł sarnę? Ukradł.
    >
    > Zaraz tam ukradł. Może wyporzyczył i zamierzał zwrócić?

    Krótkotrwały zabór mienia w celu przejechania się już chyb nie istnieje.
    Skoro zabrał bez wiedzy właściciela i nie oddał to chyba wychodzi że
    ukradł.

    >> Jakie hodował? Jak masz psa w domu to go hodujesz? Na co? Na mięso?
    >
    > Czyli jednak przeczytałeś odpowiednią ustawę? :)

    Nie. Ale mam niejasne przeczucie, że hodowla to w celach zarobkowych. W
    życiu nie wpadłbym na pomysł, że w ustawie czy rozporządzneiu o hodowli
    moze być coś o dzikich zwierzętach. No ale pewnie powinienem się
    spodziewać;)

    > Ale po cholerę? Co ja mam z tą sarną wspólnego? To JF ją tu przywlókl ;)
    > Jak jakąś rozjadę to wtedy będę się stresował i czytał.

    Jasne - zatrzymasz się na środku drogi, wyciągniesz laptopa i będziesz
    czytał ustawę o hodowli zwierząt. I nie JF przywlókł sarnę, tylko jakiś
    niespełniony idiota, który siędo sarniego ratownika przypierdolił.

    Shrek


  • 57. Data: 2018-03-03 20:36:22
    Temat: Re: 62 lata
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 01.03.2018 o 11:27, Marcin Debowski pisze:

    >> Ustawę o policji, żebś wiedział co im wolno a co ty musisz,
    >> rozporządzenie jak wygląda zatrzymanie pojazdu
    >
    > Po co? Mogę zaufać policjantowi, bo skoro to on mnie do czegoś zmusza
    > to on musi wiedzieć. Będę miał wątpliwości, sprawdzę potem.


    W sąsiednim wątku "policja, przeszukanie, uzasadnione podejrzenie" masz
    przykład, jak możesz na to liczyć. W wykonaniu a jakże "dobrego gliny"
    Roberta. Więc pomyśl sobie, że skoro sympatyczny skądinąd Robert tak
    myśli, to co myśli typowy kulson. Co zresztą masz przedstawione w
    postaci materiału filmowego.

    Widzisz tam gdzieś pouczenie o przysługujących ci prawach? Pomijając już
    to że sam fakt kontroli był nadużyciem, bo był oparty na uzasadnieniu z
    dupy "skoro jeżdzi w zimę na rowerze, to moze ukradł", które to
    uzasadnienie rozwinął Robert "bo dilerka jeździ na rowerach". No jak nic
    wszystkiemu winni cykliści i dlatego policjant może ci sprawdzać
    kieszenie, plecak i telefon;)

    Shrek


  • 58. Data: 2018-03-05 01:34:45
    Temat: Re: 62 lata
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-03-03, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 03.03.2018 o 02:11, Marcin Debowski pisze:
    >> Ja wiem, że nasze prawo pozostawia wiele do życzenia, ale ponownie,
    >> jakbyś zrobił to samo (policzył kaskadowo dokumenty po odnośnikach) w
    >> dowlnym kraju to wyszłoby dokładnie to samo. 16M vs 8M czy nawet 1M to
    >> żadna, z p. widzenia śmiertelnika rżnica.
    >
    > A jednak robi mi to różnicę, bo w wyniku sraczki legislacyjnej jest tak,
    > że przepisy są porozrzucane po wielu ustawach i rozporządzeniach,
    > niekoniecznie mających według nazwy coś wspólnego z tematem twojego
    > zainteresowania. Dodatkowo zmieniają się tak często, że nie jesteś w
    > stanie tego śledzić i często działają wstecz. W efekcie oceniasz swoją
    > sytuację prawną według aktualnych przepisów i nawet jak zrobisz to
    > prawidłowo, to nie znaczy że w nocy nie przegłosują ustawy, która
    > zmienia z datą wsteczną sytuację prawną.

    Nt tego co się obecnie w Polsce dzieje w okolicach prawa i dalszych
    okolicach pewnego budynku to na ile Ciebie czytam, mamy najpewniej
    bardzo zbliżone zdanie, ale nie zmienie to faktu, że tak Cię widze, i
    inne osoby w tym oeatku równiez, to staracie się postepowac tak,
    jakbyście byli w stanie permanentnej wojny z Państwem i jego instytucjami.
    Państwo to wróg i aby się obronić, to trzeba znac te wszystkie ustawy.

    Nie mówię, że nie rozumiem powodów. Doskonale rozumiem i to też, że ta
    sraczka legistlacyjna faktycznie przeszkadza ale nie tu jest pies
    pogrzebany.

    >> No ale zdajesz sobie sprawę, nawet nie to, że Ty nic nie zrobisz, co,
    >> że nikt z tym nic nie zrobi, bo dowolny system prawny, dowolna
    >> dziedzina nauki, czy gospodarki, tak wygląda.
    >
    > NIe jest to prawdą, że tak musi być. Istnieją na świecie państwa, gdzie
    > prawo nie zmienia się co posiedzenie parlamentu w nocy.

    Zgoda. I nie powinno się tego prawa zmieniać co chwilę.

    >> Ale zaufanie lub nie do państwa nie wynika z ilości dok. prawniczych a
    >> ilość tych dokumentów, owszem może, ale niekoniecznie musi sprawiać, że
    >> prawo jest dobre lub złe.
    >
    > Oczywiście. Natomiast w naszym przypadku _sprawia_ że jest złe. Chyba że
    > uważasz, że pisowskie gównoustawy uchwalane nocami są prawem dobrym i
    > jego twórcy kierują się dobrem obywateli:P

    Nie mam cienia wątpliwości :)

    >> To trzeba poprawić, nowelizacje jakies itp, czyli dodac więcej dokumentów :)
    >
    > Ależ skąd - wystarczyło nie tworzyć nowego i było by spójnie i
    > logicznie. Choć niekoniecznie zgodnie z linią partii.

    Na to juz za późno. Problem w tym, że nie wygląda aby miało być lepiej.

    >> On tylko mówi jaki jest stan faktyczny,
    >
    > Tak jak pisałem - stan faktyczny jest taki, że jak ci kulson nie
    > zaszkodził, to już pomógł. Dlatego w twoim interesie jest znać swoje
    > prawa _zanim_ w ogóle kulsona spotkasz na swojej drodze. W wątku obok
    > masz jak sie kulsony zachowują nie przejmując się nawet kamerą. I raki
    > jest niestety stan faktyczny. Na dzień dzisiejszy zarówno kulsonów jak i

    W wątku obok wystapiło obustronne zmęczenie materiału i dyskusja się
    wymknęła.

    > państwo należy traktować jak wroga. Co nie znaczy, że nie ma dobrych
    > kulsonów ani dobrych polityków. Dobrzy Nimcy też byli, a to nie
    > znaczyło, że należy ufać okupantowi:P

    No wiec dokładnie to.

    >> Poza tym, generalnie to jest konsesus, że
    >> taka konstrukcja jest skrajnie głupia i nieodpowiedzialna, ale zdaje
    >> się, że istnieje.
    >
    > I jak sam Robert przyznał zaczęła funkcjonować jakoś czas temu - czyli
    > jest wynikiem jakiejś nowelizacji.

    Tym gorzej dla nas, zdrowego rozsądku, a w dalszej perspektywie dla
    wszystkich (patrząc dokad to wszystko zmierza), ale wina Roberta to
    raczej nie jest.

    --
    Marcin


  • 59. Data: 2018-03-05 01:57:37
    Temat: Re: 62 lata
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-03-03, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 01.03.2018 o 11:27, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Ustawę o policji, żebś wiedział co im wolno a co ty musisz,
    >>> rozporządzenie jak wygląda zatrzymanie pojazdu
    >>
    >> Po co? Mogę zaufać policjantowi, bo skoro to on mnie do czegoś zmusza
    >> to on musi wiedzieć. Będę miał wątpliwości, sprawdzę potem.
    > W sąsiednim wątku "policja, przeszukanie, uzasadnione podejrzenie" masz
    > przykład, jak możesz na to liczyć. W wykonaniu a jakże "dobrego gliny"
    > Roberta. Więc pomyśl sobie, że skoro sympatyczny skądinąd Robert tak
    > myśli, to co myśli typowy kulson. Co zresztą masz przedstawione w
    > postaci materiału filmowego.

    Ty nie wiesz co on myśli, bo on nawet tutaj jest pracownikiem
    korporacji. Ani Ty, ani on, na 100% nie wiecie co tam zaszło i czy tamci
    policjanci nie mieli powodów. Mi - (mi) nie wygląda, żeby mieli, ale ja
    mogę sobie pozwolić na takie stwierdzenie, ale Robert juz nie. I to nie
    chodzi o to, że policja jest taka do dupy i im zakazuje mieć własne
    zdanie, co po prostu bez twardych dowodów, nikt rozsądny nie będzie
    negatywnie, publicznie spekulował o firmie w której pracuje. Czy to
    policja, czy każda inna firma.

    > Widzisz tam gdzieś pouczenie o przysługujących ci prawach? Pomijając już

    Nie widze. I myśle, że to nie podlega dyskusji. Ale nadal nie czuję
    jakbym był w stanie permanentnej wojny z instytucja Państwa. Tego co by
    pomogło a czego mocno praktycznie wszędzie brakuje to transparentność i
    uprzejmość (brak arogancji).

    > to że sam fakt kontroli był nadużyciem, bo był oparty na uzasadnieniu z
    > dupy "skoro jeżdzi w zimę na rowerze, to moze ukradł", które to
    > uzasadnienie rozwinął Robert "bo dilerka jeździ na rowerach". No jak nic
    > wszystkiemu winni cykliści i dlatego policjant może ci sprawdzać
    > kieszenie, plecak i telefon;)

    No dla mnie to dość naciągane, ale jest jeszcze jeden aspekt: jakby
    to wszystko wyglądało, gdyby cos tam u niego jednak znaleźli? :)

    --
    Marcin


  • 60. Data: 2018-03-05 02:06:32
    Temat: Re: 62 lata
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-03-03, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 03.03.2018 o 03:10, Marcin Debowski pisze:
    > Nie do końca. Kulson, to kulson - ma robić co mu szef karze i
    > "przestrzegać prawa". W związku z tym podstawowym zajęciem kulsona jest
    > czepianie sie pieszych przechodzących w nocy na czerwonym świetle a
    > kulsona drogowego stanie z radarem najlepiej na jakimś ograniczeniu z
    > dupy. Im bardziej bez sensu, tym łatwiej obywatela dupnąć, bo jednak
    > większość obywateli jakiś tam rozsądek ma. I nie zmienia się mniej
    > więcej od lat 50, więc po 7 dekadach można to przyjąć za pewnik.

    Nb. mnie zawsze ciekawiło czy to jest zgodne z prawem, bo przeciez
    gdzieśtam w tym samym prawie napisano, że nie można wykorzystywac prawa
    w celu sprzecznym z jego założeniami czy intencjami społecznymi. Problem
    pewnie z udowonieniem intencji.

    > Więc jak już tworzysz te setki tysięcy stron maszynopisu co roku, to
    > albo należy to uwzględnić, albo napisać kilkaset stron nowelizując
    > ustawę o policji. W postsowieckiej Gruzji się udało, więc chyba głupsi
    > nie jesteśmy?
    >
    >> To trzeba zmieniać, a nie ryć się na pamięć zawartości bibliotek.
    >
    > Problem w tym, że kulsony są aparatem represji państwa i państwo nie
    > jest zmianami zainteresowane. A jeśli nawet jest to na korzyść swoją nie
    > obywateli. Na dodatek _przeciw_ dobremu prawu i obuywatelom prowadzi
    > nocne defekcje ustawodawcze, psująć i tak nienajlepsze istniejące.

    O tyle nie ma to wiekszego sensu, że przy takich założeniach walczysz
    bronią, którą ktoś stworzył dla własnego interesu, przeciwko Twojemu, i
    jeszcze dużo lepiej ta bronią włada. Racjonalizacja wydaje mi się
    bezpieczniejsza.

    --
    Marcin

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1