Witam, prosze o porade w nast. sytuacji

Bedac pod wplywem alkoholu zostalem poproszony przez znajomego X (rowneiz pod
wplywem) o wybranie pieniedzy z bankomatu. Dal mi karte, podal PIN,
podeszlismy razem pod bankomat, wybralismy kwote kilku tysiecy zlotych.

Fizycznego obsluzenia bankomatu dokonalem ja (wlozenie karty, wpisanie pinu,
odebranie gotowki). Pieniadze przekazalem jemu w calosci - niestety bez swiadkow.

Dzisiaj zorientowalem sie ze karta prawdopodobnie nie byla jego - wtedy nie
zwrocilem uwagi na nazwisko.

Czy fakt, ze bylem pod wplywem alkoholu jest jakas okolicznoscia lagodzaca czy
przeciwnie (wiem ze nie ma reguly, ale jak to teoretycznie jest traktowane w
sadzie?). Znajomy X wykorzystal stan mojego upojenia alkoholowego.

Obawiam sie, ze znajomy zezna ze poinformowal mnie, iz wiedzialem ze karta nie
jest jego. Czy grozi mi cos poza art. 278, p.1, p.5 k.k.? Co robic?
Czy kontaktowac sie z policja, bankiem?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/