pracowalem w 2001 roku w firmie XXX sp z o.o.
umowa zlecenie
firma padla, a byla to polska filia zagranicznej (austriackiej) firmy o tej
samej nazwie

pracowalem tam w sierpniu, we wrzesniu dostlem pit 8b, w styczniu korekte do
niego, na koniec roku od zarobionej kwoty zaplacilem podatek
kwoty jednak nie ujzalem po dzis dzien jak i reszta pracownikow

likwidacje firmy prowadzila kancelaria prawna YYY,
strona ksiegowa (od niej dostalem pit) zajmowalo sie biuro "ZZZ"

dzwonilem do kancelarii YYY ale XXX wisi im 40 tys euro i oni sie juz nia
nie
zajmuja, maja tylko papiery firmowe (zalozycielskie spolki itp), nie maja
zadnych dokumentow finansowych
faktur itp, firma ZZZ jest nieosiagalna, nie ma jej pod 913 ani pod
ta nazwa ani pod podanym na pieczatce adresem

a teraz na czym polega mo problem, jest sprzet zakupiony przez XXX, dosc
drogi, ale specyficzny (komputerowy) stoi na terenie innej firmy wiec nie
mozna go tak po prostu wyniesc,
w kancelarii YYY poradzono aby pracownicy w celu zadosc uczynienie,
zabezpieczenia swoich odpraw, zajeli ten sprzet, pytanie jak zrobic to w
zgodzie z prawem, nie mamy na niego dokumentow, bo papiery gdzies sie
rozmyly, XXX jako firma nie istnieje juz, nie ma zadnego przedstawiciela,
a sprzet stoi i sie kurzy, jak mozna by sie bylo do tego tematu
zabrac, aby cos wyluskac?

sprzet byl prawdopodobnie wziety w leasing, ale pewnosci nie ma bo trudno
dotrzec do papierow

na koniec dodam ze firma matka w austrii tez padla, takze jest cyrk na
kolkach

moze ktos spotkal sie juz z podobnym problemem

pozdrawiam szerszen