Szanowni Forumowicze!

Kilka miesięcy temu zawarłem umowę przedwstępną kupna działki, w umowie
było określone że właściwa umowa sprzedaży musi być zawarta nie wcześniej
niż 02 marca b.r. i właściciel musi dostarczyć warunki zabudowy, nie było
natomiast określonego ostatecznego terminu zawarcia umowy, był dany zadatek.
1,5 miesiąca temu osoba ta do mnie dzwoniła, że w ciągu 2 tygodniu wszystko
będzie "dopięte", jak tylko wróci z podróży zagranicznej. Po bezskutecznej
próbie kontaktu przez ostatni miesiąc przypadkiem dowiedziałem się, że
sprzedający w czasie tej podróży miał wypadek, ze skutkiem śmiertelnym
niestety. Co w tym wypadku robić?
Czy taka umowa przedstępna kupna-sprzedaży będzie miała ważność po
postępowaniu spadkowym? Chciałbym tę transakcję dokończyć ze
sprzedającym -ale niestety nie żyje - czy w tym wypadku będzie zachowana
ważność wobec przyszłych spadkobierców? Jeżeli nie będzie możliwe
przeprowadzenie transakcji, to czy można odzyskać zadatek? W tej chwili
rodzina sprzedającego jest w żałobie i nie wypada w ogóle o takich rzeczach
wspominać, natomiast chciałbym powiadomić mamę sprzedającego (jedyny kontakt
do tej rodziny), że taka umowa miała miejsce i aby sąd w sprawie spadkowej
miał to na uwadze.
Umowa nie była poświadczona notarialnie, ani nie była sporządzana przez
notariusza. Zwykła pisemna umowa cywilna, po 1 egzemplarzu dla każdej ze
stron, przy kilku świadkach.

pozdrawiam

Miles