Władza Ziobry sobie wymyśliła, że sporządzenie przez sąd na piśmie jakiegokolwiek
uzasadnienie jakiegokolwiek orzeczenia (wyroku,
postanowienia) będzie kosztowało 100 zł (w wielu przypadkach to jest "aż" 100
złotych).
I żeby był kij, to obecnie bez uzasadnienia nie złożysz apelacji czy zażalenia, a
tych uzasadnień co poprzednio sądy (i porządni
sędziowie) pisały z urzędu już sądy nie piszą nie ma, dopóki w ciągu 7 dni nie
zawnioskujesz i nie opłacisz.

Ale mam PYTANIE:
Wyrok SO, z wyrokiem korzystnym się zgadzam, lecz nie zgadzam się częściowo z
zawartym w wyroku postanowieniem w przedmiocie
kosztów.

1) Czy muszę składać wniosek o sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku, żeby móc
wnieść samo zażalenie na postanowienie w
przedmiocie kosztów? Wyroku jako takiego nie zaskarżam, czyli apelacji nie wnoszę,
wówczas zażalenie w przedmiocie kosztów ma
niejako osobny byt (m.in. 7 dni na wniesienie zażalenia, a nie 14 jak apelacji). Co
do tych kosztów wystarczą mi ustne wyjaśnienia
sądu (z którymi się nie zgadzam, stąd zamiar złożenia zażalenia) podane przez sąd na
ogłoszeniu wyroku.