eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Stary problem - żyrowałem i... komornik...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 1. Data: 2008-01-30 19:40:50
    Temat: Stary problem - żyrowałem i... komornik...
    Od: "Wrobiony" <o...@p...onet.pl>

    Na pewno temat wałkowany wielokrotnie, ale wolę to zbiorczo, czyli kilka kwestii...

    Żyrowałem kiedyś (3 lata temu) kredyt pewnej pani, która mnie, że tak powiem,
    oszukała (mówiła, że spłaca kredyt, a nie spłacała).
    W każdym bądź razie nagle otrzymałem pismo o zajęciu komorniczym, wskazaniu
    mienia - na kwotę prawie 5000 zł. z tytułu jakiegoś weksla.

    Komornik siedzi mi na pensji, mam na utrzymaniu rodzinę; owa baba wpieprzyła
    mnie w niezłe bagno. Czym oczywiście zdenerwowała mnie okrutnie.

    Parokrotnie dzwoniłem do zakładu pracy owej pani i przypominałem o konieczności
    spłaty, ale działała stara śpiewka "tak, jutro oddam", "oddam za tydzień",
    "oddam za miesiąc" itd. itp.

    Jakie mam możliwości w granicach prawa lub z nieznacznym ich przekroczeniem -
    odzyskania moich pieniędzy od tej pani (zaznaczam, że ta pani pracuje, posiada
    jakiś tam majątek) - "przedsądowe", a później sądowe?

    1. Czy dozwolone są telefony przypominające o konieczności spłaty zadłużenia? Do
    miejsca pracy? Do miejsca zamieszkania?

    2. Czy dozwolone są telefony do miejsca zameldowania owej osoby przypominające o
    spłacie?

    3. Czy stwierdzenie przez telefon, czy w liście "w przeciwnym wypadku złożę
    pozew do sądu o odzyskanie długu wraz z odsetkami oraz wszelkimi poniesionymi
    kosztami" jest straszeniem/grożeniem ???

    4. Czy wysłanie pism przypominających o konieczności spłaty zadłużenia do
    zakładu pracy owej osoby, do miejsca stałego zameldowania - może być traktowane
    jako straszenie/grożenie/niepokojenie???

    5. Ponieważ owa pani swego czasu "pożyczała" ode mnie drobne sumy (np. 100, czy
    200 zł), uzbierało się tego z jakieś 1500 zł - czy jest jakaś szansa na
    odzyskanie i tych pieniędzy?

    6. Czy opłaca się korzystać z firm odzyskujących długi - wiem, że są z tym
    czasem niezłe jazdy, a ja niespecjalnie chcę mieć jakieś przeboje.

    Podobne usługi oferują agencje detektywistyczne - i tu pytanie: czy kosztami
    owych operacji (usług agencji) można obciążyć dłużnika???

    Dysponuję pismami od komornika, o zajęciu pensji z powodu, podane są kwoty - czy
    to wystarczy?

    Poradźcie co robić, straciłem już 5000, a komornik dalej mi rwie pensję...

    Pozdrawiam,
    Naiwny

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2008-01-30 20:30:45
    Temat: Re: Stary problem - żyrowałem i... komornik...
    Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>

    Wrobiony pisze:

    > Żyrowałem kiedyś (3 lata temu) kredyt pewnej pani, która mnie, że tak powiem,
    > oszukała (mówiła, że spłaca kredyt, a nie spłacała).

    Mogles splacic.

    > W każdym bądź razie nagle otrzymałem pismo o zajęciu komorniczym, wskazaniu
    > mienia - na kwotę prawie 5000 zł. z tytułu jakiegoś weksla.

    Ktory podpisales - jestes "poreczycielem wekslowym"

    > Komornik siedzi mi na pensji,

    I slusznie ...

    > mam na utrzymaniu rodzinę;

    Komornik tez.

    > mnie w niezłe bagno. Czym oczywiście zdenerwowała mnie okrutnie.

    No tak, byles "tak inteligentny" ze nie wiedziales co podpisujesz.

    > Parokrotnie dzwoniłem do zakładu pracy owej pani i przypominałem o konieczności
    > spłaty, ale działała stara śpiewka "tak, jutro oddam", "oddam za tydzień",
    > "oddam za miesiąc" itd. itp.

    Coz ...

    > Jakie mam możliwości w granicach prawa lub z nieznacznym ich przekroczeniem -

    Debilem byles, debilem jestes ... pytasz o metody niezgodne z
    prawem ?? Lecz sie ...

    > 1. Czy dozwolone są telefony przypominające o konieczności spłaty zadłużenia? Do
    > miejsca pracy? Do miejsca zamieszkania?

    Czy ty pozyczyles tej pani jakies pieniadze ?

    > 2. Czy dozwolone są telefony do miejsca zameldowania owej osoby przypominające o
    > spłacie?

    A winna ci jest ?

    > 3. Czy stwierdzenie przez telefon, czy w liście "w przeciwnym wypadku złożę
    > pozew do sądu o odzyskanie długu wraz z odsetkami oraz wszelkimi poniesionymi
    > kosztami" jest straszeniem/grożeniem ???

    A ta pani ma jakis dlug wzgledem ciebie ? Na razie napisales -
    ze masz dlug wzgledem banku.

    > 4. Czy wysłanie pism przypominających o konieczności spłaty zadłużenia do

    jakiego zadluzenia ??? Pozyczales cos tej pani ?

    > 5. Ponieważ owa pani swego czasu "pożyczała" ode mnie drobne sumy (np. 100, czy
    > 200 zł), uzbierało się tego z jakieś 1500 zł - czy jest jakaś szansa na
    > odzyskanie i tych pieniędzy?

    A masz umowy pozyczki podpisane ?

    > 6. Czy opłaca się korzystać z firm odzyskujących długi - wiem, że są z tym
    > czasem niezłe jazdy, a ja niespecjalnie chcę mieć jakieś przeboje.

    Musisz udowodnic takiej firmie, ze to ta pani ma dlug wzgledem
    ciebie a nie ty wzgledem banku.

    > Dysponuję pismami od komornika, o zajęciu pensji z powodu, podane są kwoty - czy
    > to wystarczy?

    Starczy to jest uwiad ...

    > Poradźcie co robić, straciłem już 5000, a komornik dalej mi rwie pensję...

    Byle do konca :)

    --
    Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
    Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
    Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
    http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
    6008


  • 3. Data: 2008-01-30 20:55:26
    Temat: Re: Stary problem - żyrowałem i... komornik...
    Od: "GooRe" <g...@g...pl>

    >
    > Byle do konca :)
    >


    Zycze Ci pozyczki w podobnej wersji ...

    Czlowiek niewinny (zakladam),
    a taki zlosliwy jestes, ze az szok.

    goore.





  • 4. Data: 2008-01-30 21:15:36
    Temat: Re: Stary problem - żyrowałem i... komornik...
    Od: PlaMa <m...@w...pl>

    Rafał "SP" Gil pisze:

    >> Poradźcie co robić, straciłem już 5000, a komornik dalej mi rwie
    >> pensję...
    > Byle do konca :)

    Weź wstrzyknij dobie troche benzyny w którąś żyłę...


    pozdrawiam.
    PlaMa


  • 5. Data: 2008-01-30 21:40:38
    Temat: Re: Stary problem - żyrowałem i... komornik...
    Od: Qbek <q...@w...pl>

    Możesz udać się do wierzyciel na rozmowę z prośbą o zwolnienie
    zajęcia. W zamian podaj dokładnie gdzie dłużnik pracuje, gdzie ma
    majątek.
    Dla przezorności przesłałbym pismo do Banku - zaadresowanie imiennie
    na kierownika/dyrektora placówki, a do wiadomości przesłałbym
    dyrektorowi nadrzędnemu placówki. Będziesz miał większe szanse, że
    zajmą się Twoim pismem.
    W Twoim piśmie najważniejsze jest wskazać dokładnie majątek dłużnika.
    Jeśli chodzi o rozmowę to chodzić, chodzić, aż wychodzisz. Notuj
    nazwiska z kim rozmawiasz, proś i pisz.

    Pozdrawiam

    "Są ludzie, którzy nie wiedzą o tym, że grzeczność
    kosztowała ludzkość wieki pracy"
    C.K.Norwid


  • 6. Data: 2008-01-30 22:15:05
    Temat: Re: Stary problem - żyrowałem i... komornik...
    Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>

    GooRe pisze:

    >> Byle do konca :)
    > Zycze Ci pozyczki w podobnej wersji ...

    Nigdy nikomu nic nie poręczyłem za wyjątkiem jednego wyjątku:
    Wziąłem na siebie kredyt 10 000 dla osoby, która nie miała
    zdolności kredytowej, ale "okupiłem" to wekslem na 3 osoby
    (emerytka+dłużnik+małżonek dłużnika+DG małżonka dłużnika).
    Frajerem nie jestem.

    --
    Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
    Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
    Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
    http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
    6008


  • 7. Data: 2008-01-30 22:15:21
    Temat: Re: Stary problem - żyrowałem i... komornik...
    Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>

    PlaMa pisze:

    > Weź wstrzyknij dobie troche benzyny w którąś żyłę...

    Po co ?
    --
    Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
    Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
    Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
    http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
    6008


  • 8. Data: 2008-01-30 23:25:42
    Temat: Re: Stary problem - żyrowałem i... komornik...
    Od: "Andy" <d...@d...net>


    ""Rafał \"SP\" Gil""
    > Frajerem nie jestem.
    >
    Ale debilem



  • 9. Data: 2008-01-30 23:42:06
    Temat: Re: Stary problem - żyrowałem i... komornik...
    Od: "swen" <n...@n...com>


    Użytkownik "Qbek" <q...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:6daf2489-c99f-4b1b-8e82-a8b04e00d3af@f10g2000hs
    f.googlegroups.com...
    Możesz udać się do wierzyciel na rozmowę z prośbą o zwolnienie
    zajęcia. W zamian podaj dokładnie gdzie dłużnik pracuje, gdzie ma
    majątek.
    Dla przezorności przesłałbym pismo do Banku - zaadresowanie imiennie
    na kierownika/dyrektora placówki, a do wiadomości przesłałbym
    dyrektorowi nadrzędnemu placówki. Będziesz miał większe szanse, że
    zajmą się Twoim pismem.
    W Twoim piśmie najważniejsze jest wskazać dokładnie majątek dłużnika.
    Jeśli chodzi o rozmowę to chodzić, chodzić, aż wychodzisz. Notuj
    nazwiska z kim rozmawiasz, proś i pisz.
    ----------------------------------------------------
    -------------------------

    Szkoda goscia, chcial byc Ok, kumplem i babsztyl go wyslal w kosmos... w ten
    sposob robi sie z nas zwierzeta, do walki o byle co a nie wspoldzialanie,
    ale coz, na tym polega wladza by rozbijac a nie jednoczyc... Taka moda z tv.
    A wracajac do sprawy, to sadze (a nawet dziwnie pewnien jestem), ze bank ma
    to w dupie i skoro z niego idzie lekko sciagnac to po jasna cholere uganiac
    sie za czyms niepewnym?
    Oczywiscie pisma jak najbardziej polecam (jak zawsze) bo pismo zawsze slad
    zostawi a nigdy nie wiadomo kiedy sie okarze pomocne:)))
    Osobicie odradzam dzialn silowych wobec tej pani hmm tego babsztyla. Bo
    tylko wieksze problemy to zrodzi. Bardeziej polecam jakies biuro prawne, za
    sama porade w stylu "bez szans". "tak sa szanse" raczej nic nie zaplaci,
    albo splacic ten piepszony kredyt i zapomniec, choc to ciezko, ale
    przynajmniej zdrowiej.
    Podobna sprawe niedawno opisal tygodnik "Nie", tam co prawda doszlo do
    troche wiekszego przekretu ale polecam poczytac jak tam sprawy sie
    potoczyly, oczywiscie sprawa inna ale zawze lepiej cokolwiek wiedziec, niz
    nic.
    Tu jest link do tekstu:
    http://www.nie.com.pl/art10058.htm



  • 10. Data: 2008-01-31 08:24:19
    Temat: Re: Stary problem - żyrowałem i... komornik...
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Rafał "SP" Gil pisze:

    > ale "okupiłem" to wekslem na 3 osoby (emerytka+dłużnik+małżonek
    > dłużnika+DG małżonka dłużnika). Frajerem nie jestem.


    Czym się różniło zabezpieczenie na małżonku dłużnika od DG małżonka
    dłużnika?

    --
    Pozdrawiam!
    Liwiusz
    www.liwiusz.republika.pl
    Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
    egzekucji => http://www.kwm.net.pl

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1