> żadną napaloną organizację. tylko do Wydziału Środowiska i Prokuratury...
> nielegalne wycięcie drzewa obarczone jest karą kilkunastu lub
> kilkudziesięciu tysięcy złotych...
> jeżeli ich było kilka to facet może iść z torbami
> pozdrawiam - jedyny magister jeżdżący BMW :-))

Dzwoniłem do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w moim mieście i
odesłali mnie do Urzędu Miasta w celu weryfikacji, czy facet miał pozwolenie.
Zadzwoniłem do Urzędu Miasta, gdzie dowiedziałem się, że nie miał. Ale na tym
koniec. Powiedzieli, że jedyną rozsądną drogą załatwienia sprawy jest zgłoszenie
do spółdzielni. Zadzwoniłem do spółdzielni gdzie dowiedziałem się, że posadzą w
tym miejscu nowe drzewa, ale dopiero na jesieni. Nie potrafili nic powiedzieć o
konsekwencjach jakie będą wyciągnięte wobec faceta. Domyślam się, że po prostu
takich nie będzie. Udałem się więc do niego osobiście i powiedziałem, że do
poniedziałku drzewka mają być posadzone. O dziwo powiedział, że posadzi :-)
Poczekam do poniedziałku, jeżeli nie posadzi to zgłoszę na Policję kradzież tych
drzewek. Co prawda Robert Tomasik napisał, że powinna to zrobić spółdzielnia,
ale dzwoniłem na komisariat i podobno skoro sadziłem te drzewka to mogę zgłosić,
że ktos mi je ukradł :)

Pozdrawiam,
Tomasz.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl