Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@n...net> napisał w wiadomości
news:hmdi91-mcu.ln1@ziutka.router...
> To może zależeć od okoliczności poprzedzających. Akurat najbardziej sporny
> w tych dyskusjach przypadek to masowe przeszukania np. akademików (w
> pozostałych przypadkach pewnie pozwolenie jest). Przykładowo policja ma
> nakaz na pokój nr 1. Udaje się tam z ekipą i stwierdza stado nielegalnego
> softu (cóż za niespodzianka). Stwierdza też, że całość jest spięta siecią
> a zasoby z pirackim softem udostępniane i obecne także na innych kompach w
> sieci tego akademika. Nie daje się ustalić w sposób prosty zależności
> komputer-pokój. Tak zresztą wyglądają typowe sieci lokalne.
> I co teraz?

Dobre pytanie. Nie wiem tylko, jaka jest podstawa prawna wynajmu pokoju w
akademiku i jakie są jej warunki, a to może być kluczownym elementem
układanki.

Jednak nie zmienia to faktu, że nikt nie może stosować takich metod w
stosunku do naszych domów. To że w internecie krążą piraci nie uzasadnia
przeszukiwania mieszkań wszystkich użytkowników internetu na świecie, tym
bardziej bez nakazu rewizji.
To już czysty Orwell.

Pzdr

A.