Jacek23 [###j...@p...pl.###] napisał:


Zakładając, ze przez nazwę ":nóż taktyczny" rozumiesz po prostu nóż w
formie klingi i rękojeści, to możesz sobie z nim chodzić bez
jakigokolwiek zezwolenia. możesz nawet nosić miecz, szable, a nawet
halabardę, choć te przedmioty są już mało wygodne w noszeniu.

Natomiast co do użyciu w obronie, to możesz użyć w zasadzie
wszystkiego, co Ci wpadnie w ręce. Dawniej była taka linia
orzecznictwa, że niby musiała istnieć ścisła proporcja pomiędzy
narzędziem napastnika i ofiary. Ale od tej linii od dawna się odeszło
i teraz wystarczy, że nie będzie to pozostawała w rażącej
dysproporcji. Czyli nie będzie mile widziane przez sąd, jak potniesz
nożem menela pod sklepem, który prosił o 20 groszy.

Ale jak tych napastników będzie kilku, i nie będą prosić, a domagać
się tych pieniędzy. Co więcej jednoznacznie dadzą do zrozumienia iż
wezmą w razie odmowy siła. To w takiej sytuacji użycie noża nawet
przeciwko nieuzbrojonym napastnikom nie będzie nadużyciem.

Nóż jest niewdzięcznym narzędziem do samoobrony. Zadaje bardzo ciężkie
obrażenia. Trzeba się nim umieć posługiwać, bo użycie jest mało
intuicyjne. Użyć go można w niewielu sytuacjach. A z drugiej strony
niewielkie "przeliczenie w manewrze" może spowodować, że wyślesz na
tamten świat niewłaściwą osobę.

Tak więc polecam noszenie raczej gazu, pałki teleskopowej czy
paralizatora.