>> problem typu: delikwent sprzedawal na allegro towar, sprzedal 10szt za
>> kwote
>> 3000zl
>> po czym zamknal aukcje, slady w allego naturalnie sa...
>> jelsi ktos zlozy doniesienie do urzedu skarbowego ze sprzedawal bez
>> dzialalnosci gospod.
>> to jakie sa konsekwencje i jak wyglada taka procedura, czy wzywaja do
>> wyjasnienia,
>> wysykosc kar?
>
> Jeżeli sprzedawał *swoje* *używane* rzeczy to nic mu nie zrobią.
> Ale jak kupił i odsprzedawał z zyskiem to ... mogą mu nieżle dołożyć.

Kupil w innym kraju, 7 miesiecy temu na prezenty (nie ma dowodow niestety),
wrocil
pod koniec pazdziernika i sytuacja finansowa zmienila sie, sprzet uzywany
przez niego i
przeznaczony na prezent musial szybko sprzedac po nizszej cenie na allegro
po obliczneiach kupna w $ i sprzedazy w pln prawie nic nie zarobil , ok 1zl
na sztuce !!!
bo doszly koszty prowizji allegro i wysylki, dolar spadl na glowe...
nie minelo 14 dni od zakonczena aukcji czy mozna isc do urzedu skarb i
zaplacic podatek
pcc (1 szt za 230zl x 10) - chyba sie nie nadaje bo jedna sztuka ponizej
ustawowych 1000zl?
a jesli nie trzeba to czy ewentualny minimalny dochod trzeba uwzglednic w
rolizceiu rocznym osoby fizycznej?

wiem ze niektorzy klasyfikuja to jako niezgloszenie dzialalnosci bo 10 szt
przedmiotow identycznych
to sprzedaz masowa ale byly starsze niz 6 miesiecy, zerowy zarobek, sprzedaz
byla okazjonalna, i delikwent
sprzedaje na aukcjach czasami co najwyzej stara czesc z komputera raz do
roku... ostatnie pol roku - zadnej transakcji...
czesci trafily by pewnie jako prezenty do rodziny (tania zabawka
elektroniczna) gdyby nie nagly duzy legalny wydatek..
?

dziekuje z ainterpretacje