> >> Chcę się zrzec spadku po ojcu. Sytuacja jest taka, że ojciec -
> >> alkoholik, bezrobotny z wyboru, wciąż powiększa swoje długi, nie płaci
> >> czynszu itp. Obawiam się, że po jego śmierci zostanę "uszczęśliwiony"
> >> tym spadkiem. Możecie podpowiedzieć co mam zrobić?
Po jego śmierci jeśli odrzucisz spadek, to przechodzi na dzieci -
właśnie to przerabiałem, zmarł teść. Znaleźli go zimą, zamarzniętego w
aucie z kilkoma tysiącami w kieszeni, od wielu lat tankował, podobno
sprzedał dom. Dla świętego spokoju odrzuciliśmy spadek, tym bardziej,
że kontaktu z nim nikt nie miał i nie utrzymywał. I do tej pory było
OK, potem odrzucenie spadku w imieniu dzieci i sprawa w sądzie
rodzinnym. Pierwszy raz w sądzie i powiem, że nie chciałbym nigdy
więcej. Pytania typu, a dlaczego chcemy dzieci pozbawić, a dlaczego
nie utrzymywano kontaktu, że sędzia jeszcze z czymś takim się nie
spotkał...
Zdania to formułował tak, że najlepiej byłoby trzepnąć w brodaty łeb.
Więc jeśli możesz sobie oszczędzić ganiania i płacenia za odpisy,
notariusza za siebie i każde dziecko, to zrób to za wczasu. To dotyczy
także rodzeństwa i ewentualnie dalszych dziedziczących jeśli są.