> Chwila... pozyczyles ten telefon znajomym, a oni oddali Ci go
> z peknietym LCD i stwierdzeniem ze to od temperatury? :D
>
> Czy dorzucili na odchodnym "So long, sucker..." ? :)

nawiazujac, pozyczylem jakies pol roku temu cyfrowke od znajomego z pracy na
impreze weselna. juz w UM zerwala sie/odczepila sprezynka od klapki lampy
blyskowej. aparat dzialal do okolo 01.00 (miala go moja siostra, ja juz nie
bylem w stanie robic zdjec), potem przestal reagowac na wszelkie prosby.
kiedy w poniedzialek przedstawilem sprawe znajomemu spojrzal na mnie jakbym
robil z niego durnia. powiedzialem, ze zalatwie sprawe gwarancji. napisalem
szczerze co sie dzialo z aparatem i wyslalem do serwisu, po jakims czasie
przyslali aparat naprawiony i eskpertyze, iz sprezynka od klapki wpadla do
srodka i zrobila jakies spiecie. znajomy mnie przeprosil, ja przeprosilem
siostre...