> Nie mam zielonego pojęcia czy w sensie prawnym ma to jakieś
> znaczenie dla sądu i czy posiadając taką wiedzę musisz wykonywać
> jakieś działania (w celu "zdobycia" regulaminu).

Wydaje mi sie, ze posiadajac wiedze o tym, ze regulamin "sie zmienia" i nie
robiac nic w celu poznania jego nowej tresci (a jest ogolnodostepna) - tym
samym zgadzasz sie w ciemno na jego nowe brzmienie. Nie wiem tylko, czy w
tej formie "akcept milczacy" jeszcze funkcjonuje, czy juz tez nie. Chyba ze
dwa-trzy lata temu zniesiono ten "akcept milczacy" i cale to jednostronne
zmienianie regulaminow i innych warunkow umowy przez Operatorow wydaje mi
sie mocno szemrane.

Ale czego oczekiwac od firm, ktore caly czas balansuja na granicy prawa...
Juz i tak firma UPC jest w tej materii lepsza od Aster. Tam to dzieja sie
takie rzeczy, ze wlosy deba staja. Wystarczy przejsc sie do BOKu na ul.
Dabrowskiego i posluchac jak przychodza ludzie i wrzeszcza na tych ich
osiwialych "kąsultantuf"... nie powtorze w jaki sposob, bo nie wypada ;-)

Pozdrawiam,

Tiger