>> 1. Idz do urzedu miasta i gminy - wydzial spraw obywatelskich - wymelduj
>> sie - jako powod podaj wyjazd za granice - nie musisz podawac nowego
>> adresu - nawet kraju, do ktorego jedziesz.
>> 2. Idz do wku, oddaj im ksiazeczke wojskowa, powiedz, ze wyjezdzasz za
>> granice, nie wiesz kiedy wrocisz. Ksiazeczki nie mozna wywozic poza
>> granice
>> RP, wiec dajesz im na przechowanie.
>
> A skąd pewność że taki numer przejdzie?
> Jakieś doświadczenia?
> Jakaś podstawa prawna?
>
> --
Sprawdzone, nie przeze mnie osobiscie, ale sprawdzone :-). Wojsko nie ma
prawa Ci w zaden sposob ograniczac swobody przemieszczania - wyjatkiem jest
sytuacja nadzwyczajna (wojna itp) i jesli dostales juz "bilet", . Jestes
wolnym obywatelem, masz prawo opuszczac granice kraju, masz prawo mieszkac
za granica. Ten manewr jest naprawde bezpieczny tylko jesli rzeczywiscie
mieszkasz za granica i w Polsce bywasz krotko. W swietle prawa -
przyjezdzajac do Polski po 48 godzinach musisz sie zameldowac i wtedy
istnieje ryzyko, ze wojsko dostanie cynk, ze jestes w pl. Jednak faktycznie
nikt tego nie przestrzega - ciezkie do sprawdzenia. Podstawa prawna -
poszukaj w archiwum grupy - jakies 3 mies wczesniej. O ile pamietam:
konstytucja, ustawa o obronnosci (chyba tak sie to nazywalo ;), poza tym
wpis masz tez w ksiazeczce wojskowej.

Pozdrawiam