Użytkownik "PlaMa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fpvbnp$4bh$1@inews.gazeta.pl...
> Marcin Wasilewski pisze:
>
>> Nie chciało się tyłka ruszyć na rozprawę, to masz to co masz.
>
> cóż, pracowałem, ale podejrzewam że nie zrozumiesz :)

Rozumiem, ale zrozum też sąd, sędzia chce się zapytać o jakieś istotne
dla sprawy szczegóły, a tu się
okazuje, że może sobie tylko ze ścianą porozmawiać. Swoich spraw się
pilnuje, a jak jesteś taki zapracowany, to trzeba było pełnomocnika
wyznaczyć. Co więcej wiedziałeś kiedy jest rozprawa, o której zostałeś
powiadomiony i nawet Ci się tyłka nie chciało ruszyć, aby się dowiedzieć co
sąd postanowił. Gdybyś się zainteresował tematem, to byś wiedział, że w
przypadku rozprawy jawnej sąd nie rozsyła postanowień stronom. Byliście
powiadomieni o terminie rozprawy i w waszym interesie jest się dowiedzieć
jak się ona zakończyła. Obecnie to może się okazać, że już nawet termin
wniosku o wydanie uzasadnienia minął i na dobrą sprawę zostaniesz z niczym,
bo samo postanowienie to dosyć lakoniczne może być.