W dniu 04.03.2021 o 15:02, J.F. pisze:

>> Generalnie służby miejskie jak i przewoźnik są wobec patologii
>> bezsilne, chyba że nawalony do nieprzytomności to straż miejska go
>> zwinie. Policja już bardziej, ale generalnie mają to w dupie.
>
> Hm, Policja i SM odwioza na izbe wytrzezwien ... ale jesli izby nie ma,
> to co?

Do sąsiedniego powiatu?

> SM chyba aresztow nie ma ... podrzuci policji, czy zawiezie do szpitala,
> bo wszak nieprzytomny?

Nie wiem - u nas jak nawalony do nieprzytomości to na izbę. Jak
działa... to nic nie robią. Pewnie formalnie pytają czy pomóc, żul
formalnie odpowiada że nie trzeba i po temacie.

> Wysadzic z autobusu na czas "czynnosci", a potem puscic ... no ale jakze
> to tak - "nawalonego do nieprzytomnosci" wypuscic na mroz ? :)

Jak do nieprzytomności to odwiozą. Jak się na nogach trzyma to...

Mnie kiedyś za studenta chcieli odwieść. Nalany byłem, prosto nie
szedłem ale awantury nie szukałem. Nawinął się patrol, dokumenty i mówią
że na izbę. Ja mówię (a pewnie bełkoczę), że dziekuję;) Przyjechała suka
wyszedł policjant popatrzył i mówi do kraweżnika - przecież pan prawie
zupełnie trzeżwy - najwyżej dwa i pół promila;) Oddajcie panu dowodzik i
dupy nie zawracajcie. No i oddali i sobie poszli... Nawet nie dmuchałem
- zresztą wtedy świeczek nie mieli.


--
Shrek