eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUsterka jak w TVN › Re: Usterka jak w TVN
  • Data: 2003-09-22 18:23:33
    Temat: Re: Usterka jak w TVN
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Moim zdaniem serwisantowi nie należy się wynagrodzenie za dojazd. Powyższe
    opieram na następującym rozumowaniu:

    W chwili przeprowadzenia rozmowy telefonicznej została ustnie zawarta umowa
    o dzieło opiewająca naprawę pralki. Wydaje mi się, że ten fakt nie ulega
    wątpliwości. Treści rozmowy telefonicznej najprawdopodobniej nie uda się
    odtworzyć, a zatem należy przyjąć, że zastosowanie mają przepisy kodeksu
    cywilnego. Jak wynika z postu inicjującego wątek, miejscem wykonania usługi
    miało być mieszkanie klienta. W tym celu do mieszkania tego zresztą przybył
    serwisant, który naprawy jednak nie dokonał. W chwili obecnej odłóżmy na bok
    przyczyny tego faktu, bowiem nie wydaje mi się możliwe ustalenie post
    faktum, czy klient właściwie opisał usterkę, czy nie. Faktem bezspornym
    pozostaje jednak, że pralka nie została naprawiona. W tej sytuacji dzieło
    zamówione nie zostało wykonane, a więc i nie należy się za to wynagrodzenie.
    Należność za dzieło przysługuje serwisantowi w chwili oddania dzieła (art.
    642 kc), a to jak wiemy nigdy nie nastąpiło.

    Gdyby serwisant oświadczył, że naprawy nie da się dokonać na miejscu i
    zaproponował zabranie w tym celu pralki do zakładu, to wówczas w razie
    odmowy klienta miałby zastosowanie art. 639 kc. Zatem faktycznie należność
    za dojazd by serwisantowi przysługiwała. Zresztą nie tylko za dojazd, bo
    również za ewentualne spodziewane zyski. De facto klient byłby obowiązany
    wówczas zapłacić za cały koszt usługi pomniejszony o wartość części.

    Jednak skoro serwisant usługi nie wykonał, a winy za ten stan rzeczy
    klientowi przypisać się nie da, zatem zasadnym będzie moim zdaniem
    przyjęcie, że z umowy o dzieło się nie wywiązano, a propozycja przywiezienia
    pralki do zakładu przez klienta była ofertą dokonania naprawy na nowych
    warunkach, tzn. nie w miejscu zamieszkania klienta, a w zakładzie. Klient
    mógł tę ofertę przyjąć, albo też odrzucić. Tak, czy inaczej ta druga umowa
    wiązałaby strony od chwili przywiezienia pralki do zakładu i złożenia
    zlecenia, a więc nie mogłaby być podstawą do żądania zapłaty za niewykonane
    poprzednio dzieło.
    --
    Jestem tylko człowiekiem i mogę się mylić. Przedstawiony wyżej
    punkt widzenia jest moją prywatną opinią i upraszam o nie trakto-
    wanie jego jako bezwzględnie obowiązującego stanu prawnego.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1