W dniu 18.12.2019 o 16:32, J.F. pisze:

>>> To skad wiadomo, ze zmarl, czy ze mialby juz 120 lat ?
>>
>>> A nawet jesli mialby ... skad wiadomo, ze nie ma spadkobiercow,
>>> ktorym kamienica sie nalezy ?
>
>> czyli kuratorom ?
>
> Nie wiem, ale skoro Spiewak nie zarzucil, to moze pieniadze wplywaly na
> depozyt sadowy.
> Oczywiscie za kuratele nalezy sie wynagrodzenie :-)

skąd wiesz, że nie zarzucił ?

>
>>>> Wynika to z samym zeznań oskarżonej, zeznań Zbigniewa Ćwiąkalskiego
>>>> i wynajętego później archiwisty, który ustalił, że Piekarski nie
>>>> żyje w trzy miesiące, co nie udało się pani mecenas wcześniej, przez
>>>> ponad dwa lata.
>>> a miala go szukac czy kurowac ?
>> po co szukać ? nie lepiej wyczyścić kamienicę z mieszkańców ?
>
> ale pytanie brzmi, czy miala taki obowiazek.
> Bo jak nie . >
> Gdzies tam mozna wyczytac, ze mieszkancy zdazyli wykupic mieszkania,
> jeszcze od miasta.
> Moze nie wszyscy ... ale za te wykupione UM wyplacil wlascicielom
> kamienicy odszkodowania.
> Wiec czysty zysk, bez czyszczenia :-)
>
> Za to wraca sprawa czyszczenia ... czy to jeszcze ma sens, czy tylko
> czynsze podniesc do poziomu rynkowego.
>



a nie było tak, że kuratorka po ustanowieniu kurateli podwyższyła
drakońsko czynsze lokatorom kamienicy ? pomimo tego, że nie wiedziała
kto był właścicielem kamienicy przed dekretem Bieruta ?

czy jeden ze świadków nie zeznał, że w wyniku czyszczenia kamienicy
zmarło 4 lokatorów ?

na tym polega kurowanie ?


>>>> W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego Bogumiła
>>>> Górnikowska-Ćwiąkalska nie znała tożsamości Aleksandra Piekarskiego.
>>>> Jak zeznał archiwista samych Aleksandrów Piekarskich w Warszawie
>>>> mogło być stu.
>>> a jednak nie mial problemow ze znalezieniem.
>>
>>> P.S. Przetrwaly jakies papiery w Warszawie, czy Niemcy wszystko
>>> spalili w 44 ?
>>
>> widać ktoś jednak znalazł, i nie była to prawdopodobnie kuratorka ?
>
> Zdecydowanie nie, bo archiwista, zatrudniony przez mecenasa od tej
> pierwszej polowy spadkobiercow, ktory takze zaproponowal pania mecenas
> na kuratorke.
> Przeszkadzala mu czyscic, czy "lokatorzy zmusili do poszukiwan" ?
>
> J.
>

czy to sami lokatorzy znaleźli archiwistę, który w 3 miesiące wykrył, że
dawny właściciel zmarł 50 lat temu ? a kuratorka przez 2 lata nie
potrafiła znaleźć danych ?