Czesc

Rozważywszy wszystkie za i przeciw, Mieczyslaw napisał(a):
>
> > Caly czas kolacze mi sie mysl, ze b.szef zadzwoni do mojej nowej
> > firmy i powie to samo co na wypowiedzeniu i jeszcze dorzuci pare
> > zdan.
>
> Jeżeli przed sądem toczy się sprawa o sprostowanie przyczyny rozwiązania
> umowy o pracę, to ten szef musiałby być "kamikadze" zawiadamiać/informować
> twojego obecnego pracodawcę o ( załóżmy że masz rację)
Wiem, o tym. Nikt zdrowy na umysle nie zawiadamialby oficjalnie o
takiej sprawie. Nie mozna jednak wykluczyc, ze oni sie znaja.
Kolezenska przysluge zawsze mozna wykonac:-(
I nikt nie dowie sie nigdy o prawdziwych powodach zwolnienia -
"ten pan nie nadawal sie na to stanowisko".

--
Pozdrawiam
Zbyszek, s...@p...onet.pl s...@p...com
PGP key: 0x14FF5BF4
Nie komentujemy i nie komentujemy, dlaczego nie komentujemy.
(C) by Boguslaw Majewski - MSZ