Dnia 2002-03-11 13:01, Użytkownik Beerman napisał:
[..]
> calkowitym upublicznieniu i musi byc traktowana jako wypowiedz

Co rozumiesz przez "całkowite upublicznienie" ???

> publiczna na rowni z wypowiedzia w radiu, prasie czy telewizji.
> W sumie ta dyskusja jest jednak troch jalowa tak samo jak jalowe i
> calkowicie bezcelowe sa proby poddania internetu jakielkowiek
> szczegolowej jurydykcji badz to miedzynarodowej badz tez poszczegolnej
> legislacji krajowej. W tak wielkim medium jakim jest internet musimy
> sie liczyc z upadkiem jakielkowiek ochrony "mniejszych" praw
> osobistych czy wlasnosciowych z zakresu prawa autorskiego.

Bzdura wierutna!

> Do sprawy trzeba podejsc z dystansem i pomyslec czy warto zawracac
> sobie 4 litery za kazdym razem, gdy ktos w mniejszym lub wiekszym
> stopniu pozbawi nas jakiegos prawa. Nie masz szans na jakiekolwiek
> legislacyjne uregulowanie tych praw w internecie, a nawet jesli, to
> momentalnie polegnie z chwila proby ich wykonania. Ale to, ze internet
> opiera sie prawu nie znaczy, ze nie mozna zamiast prawem regulowac
> jego zycia zdrowym rozsadkiem, czego i sobie i grupowiczom zycze :)

Bzdura wierutna!

pozdrawiam
Arek