W dniu 2013-10-08 15:30, witek pisze:
> Liwiusz wrote:
>> W dniu 2013-10-08 15:23, witek pisze:
>>> Liwiusz wrote:
>>>> W dniu 2013-10-07 21:04, MAG pisze:
>>>>> "Z wyliczeń pani Katarzyny wynika, że komornik zarekwirowała 58
>>>>> słoików
>>>>> syropu malinowego, 22 z przecierem pomidorowym, 27 z ogórkami
>>>>> kiszonymi,
>>>>> 6 z miodem i 13 z grzybami marynowanymi. - To były przetwory głównie z
>>>>> myślą o moim 8-letnim dziecku. Jest alergikiem i nie wszystko może
>>>>> jeść.
>>>>> Dlatego robię przecier i ogórki na zupy. Maliny, które hoduje w
>>>>> ogródku,
>>>>> są potem świetne na przeziębienie - opowiada."
>>>>>
>>>>> więcej: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,1473
1942.html
>>>>
>>>> W końcu jakiś skuteczny komornik się znalazł.
>>>
>>> Nieskuteczny, bo zajął zupełnie nie to co trzeba.
>>
>> Zajął dokładnie to, co trzeba, czyli rzeczy będące we władaniu dłużnika.
>>
>>> Nie przeciw niej toczy się postępowanie.
>>
>> Nie bada się własności rzeczy w momencie ich zajmowania.
>
> To nie ona jest dłużnikiem a jej mąż.

Czytasz to, na co odpisujesz?

>
>>
>>
>>> Jak widac zresztą nie skonczy sie to dla niej dobrze.
>>
>> Dla kogo? Mądrzy wierzyciele wyciągną odpowiednie wnioski.
>>
>
> Jakie? Ze baba teraz bedzie na pierwszych stronach gazet a i tak niczego
> nie odzyska?
> bo przeciez i tak na tą licytację nikt nie przyjdzie.

Widać nie rozumiesz. Nie chodzi, aby ktoś przyszedł. Chodzi o to, aby
dłużnik wiedział, że nie będzie mógł z wierzycielem pogrywać.

Że mu komornik nie powie, że telewizora nie zajmie, bo nie przedstawia
wartości handlowej, a potem taki telewizor wierzyciel przejmie za grosze.

I nagle się okaże, że trudno żyć, jak co kwartał wybywają z domu rzeczy
może mało warte, ale niezbędne do życia.

--
Liwiusz