Dnia Tue, 28 Sep 2021 12:13:27 +0200, Monika Głowacka napisał(a):

> W dniu 27.09.2021 o 18:20, Robert Tomasik pisze:
>> W dniu 27.09.2021 o 12:18, J.F pisze:
>>> Zreszta podrecznik nie pornografia ...
>>
>> Mamy przepis prawny dotyczący pornografii, ale nie mamy nigdzie jej
>> definicji. To generalnie jest przeszkodą do ścigania. Nie każda fotka
>> nagiej kobiety jest pornografią. Znam zresztą bardziej pornograficzne
>> zdjęcia ubranych kobiet :-)
>>
>
> Masz pomysł jak można zdefiniować pornografię ?

Można by tak: "Coś obliczone na wywołanie podniecenia seksualnego". Ale
sam fakt istnienia takiego pojęcia jak "pornografia" wraz z towarzyszącą
negatywną konotacją wskazuje że z naszym społeczeństwem jest coś nie w
porządku. Tabu nałożone na czynności seksualne nie ma racjonalnego
uzasadnienia. Korzenie tego stanu rzeczy sięgają zapewne czasów
przemijania matriarchatu, kiedy to kobiety zostały w całości poddane
władztwu mężczyzn. A i 2000 lat chrześcijaństwa z jego seksualną obsesją
walnie się przyczyniło do stygmatyzacji czynności seksualnych.
Odkręcenie tego stanu rzeczy potrwa zapewne kolejny tysiąc lat, choć
widać pewne początki tego procesu w postaci emancypacji kobiet. Wraz z
zwiększającą się ich niezależnością ekonomiczną poszerza się obszar w
jakim kobieta ma prawo dysponować własnym ciałem.
Dołączę do wywodu jako ciekawostkę plemię Musuo z płd. Chin, gdzie
panują pouczające zwyczaje. Dociekliwi sobie sprawdzą :) mądrym posłuży
do refleksji a głupim do pyskowania.
--
Jacek
I hate haters.