eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolicja i Straz Miejska moga mi nagwizdac ? › Re: Policja i Straz Miejska moga mi nagwizdac ?
  • Data: 2004-06-18 20:13:27
    Temat: Re: Policja i Straz Miejska moga mi nagwizdac ?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Artur Golanski" <A...@w...net.pl> napisał w wiadomości
    news:ua65d05h4v1gfvbbi7d8pmhfbjv5576g3p@4ax.com...

    > >Tak więc po pierwsze do tego, by PoRD miało zastosowanie zdaniem sądu
    > >wymagana jest powszechna dostępność danego terenu,
    > Nieprawda, SN nie zmienia i NIE moze zmienić zapisów ustawy.
    > W powyższym tekscie wspomniano o ruchu lądowym, którym jest TAKŻE ten
    > po drogach niepublicznych, co dla mnie jest rzeczą oczywistą (dlatego
    > nigdzie nie wolno kierować "po pijaku").

    Ja sobie zdaję z tego sprawę, że sąd może jedynie interpretować przepisy.
    No i przede wszystkim dane postanowienie jest wiążące w danej sprawie.
    Podniosłem ów argument by Ci wykazać, że Twoja interpretacja nie jest
    jedyną możliwą. Czy sąd się w tym wypadku pomylił? Osobiście uważam, że
    nie.
    >
    > >Tak więc uważam, że w świetle powyższego orzeczenia, naruszenie
    > >ustawionych przez administratorów terenu znaków stanowi wykroczenie i
    > >podlega ściganiu przez Policję i SM, pod warunkiem, że teren jest
    > >powszechnie dostępny.
    > 1. Zdaje się, że nie zrozumiałeś tekstu SN, który przytaczasz ;-/ Mowa
    > tam jest o art. 97 kw, który jest dopełnieniem poprzednich art.84-96a,
    > ale ich nie zastępuje ! Dotyczy to innych wykroczeń, o których
    > poprzednie artykuły nie wspomniały (cytat: "rozumieć w ten sposób, że
    > mają to być przepisy inne niż określone w art. 84-96a.")

    Ale ja przytoczyłem owo postanowienie po to, by Ci wykazać, że sposób
    pojmowania zakresu stosowania PoRD w kontekście właściciela tereniu jest w
    orzecznictwie odmienny od przyjętego przez Ciebie. To, ze akurat w tym
    konkretnym wypadku chodziło o inny artykuł, to osobna sprawa. No ale art.
    97 przecież też penalizuje naruszenie PoRD. Skoro zatem on miałby
    zastosowanie, to pozostałe moim zdaniem również.

    > 2. Aby ukarać kogoś na niezastosowanie się do znaku drogowego (art. 92
    > kw - mieści się w TYCH wymienionych art. 84-96a) musi być on ustawowo
    > zobowiązany do jego przestrzegania (o tym kto, kiedy i gdzie stanowi
    > PoRD). Nie można karać każdego.

    Pewnie, że masz rację. Tylko, że nie na tym polega rozbieżność w naszych
    opiniach. Chwilowo dyskusja koncentruje się wokół stwierdzenia, czy owe
    znaki są wiążące, czy nie. Ja uważam, ze tak, a Ty przeciwnie. Ja
    znalazłem orzeczenie sądu w innej sprawie, gdzie podobny problem rozważano
    i gdzie sąd uznał, że należy troszkę inaczej definiować pojęcie drogi
    publicznej i zakres stosowania.

    Moim zdaniem, by problem rozwiązać, to należało by sobie odpowiedzieć na
    dwa zasadnicze pytania:

    1. Czy ma w tym wypadku zastosowanie powołana przez Ciebie z innej ustawy
    definicja drogi publicznej?

    2. Czy zastosowanie się do znaku zakazu zatrzymywania, zakazu ruchu itd.
    jest konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego
    ruchu.

    ----------------------------------------------------
    ----

    Ad. 1.

    Zgodnie z ROZPORZĄDZENIEM PREZESA RADY MINISTRÓW z dnia 20 czerwca 2002 r.
    w sprawie "Zasad techniki prawodawczej" w ustawie należy posługiwać się
    poprawnymi wyrażeniami językowymi (określeniami) w ich podstawowym i
    powszechnie przyjętym znaczeniu. Należy posługiwać się określeniami, które
    zostały użyte w ustawie podstawowej dla danej dziedziny spraw, w
    szczególności w ustawie określanej jako "kodeks" lub "prawo".

    Zatem mam wątpliwość, czy dla PoRD wiążąca będzie przyjęta w innej,
    cokolwiek luźnie związanej z tematem, Ustawie definicja danego pojęcia,
    czy też należy zastosować wykładnię językową. A przyznasz, że przyjęcie za
    drogę publiczną drogi, która jest publicznie dostępna jest bliższe
    potocznemu rozumieniu tego pojęcia, niż odwoływanie się do stosunków
    własnościowych terenu pod drogą. Tym bardziej, że kierujący często nie ma
    świadomości, czy droga którą właśnie jedzie przebiega po gruncie
    publicznym, czy prywatnym, więc w konsekwencji i tak nie bardzo sobie
    wyobrażam w praktyce realizację Twojej koncepcji. Co więcej policjant
    przed ukaraniem mandatem musiał by występować do geodezji z zapytaniem,
    czyją własnością jest grunt w danym miejscu, bo może się okazać, ze
    autostrada znajdzie się na prywatnym gruncie i nie będą miały zastosowania
    przepisy PoRD.

    mam nadzieję, że dostrzegasz pewne absurdy wynikające z przyjęcia
    proponowanej przez Ciebie wykładni zakresu stosowania PoRD.

    Ad. 2.

    Z założenia znaki powinny służyć właśnie zapewnieniu bezpieczeństwa
    uczestników ruchu. Ustawienie znaku np. zakaz ruchu ma z reguły na celu
    wyłączenia z ruchu pojazdów pewnego odcinka drogi. Tak więc na tym odcinku
    piesi mogą korzystać z całej szerokości dróg. W konsekwencji wjeżdżający
    tam samochód może spowodować zagrożenie bezpieczeństwa. W analogiczny
    sposób należało by rozważyć ewentualnie każdy inny znak, ale w
    przeważającej większości wypadków podejrzewam, że dało by się wywieść, że
    jednak naruszenie owego znaku spowoduje jakieś tam hipotetyczne zagrożenie
    bezpieczeństwa.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1