W dniu 31.05.2024 o 01:31, Marcin Debowski pisze:
> On 2024-05-30, PD <p...@g...pl> wrote:

>> Ok, dla mnie co sobą reprezentują dowiedziałem się z ich pierwszej
>> kadencji kiedy rządzili. Nie wiem, nie zarejestrowałeś tego?
>
> Nie. Tzn. oczywiście wiem co to jest polityka, i zdaje się wczesniej
> nawet pisałem, że sam fakt bycia politykiem wskazuje na pewne
> uwarunkowania, dość bliskie różnym patologiom, ale rzecz sprowadza się
> do jakieś podstawowej klasy czy etyki poruszania się po tej całej
> polityce. Pewnej społecznej dojrzałości.

Tak mniej więcej czuję co tu masz na myśli. Wtedy, gdy PO było wybierane
na tą 1 kandencję w której rządzili sam na nich głosowałem. I powód był
mniej więcej właśnie taki. Postrzegałem ich jako gości, którzy są nieco
ponad tym "jak tu zajebać trochę kasy". Z perspektywy czasu to była gra
pozorów. Późniejsza kadnecja również.

> W poprzedniej kadencji, głownym grzechem PO było MZ oderwanie od
> rzeczywistości. Faktycznie zaniedbanie istotnej części społeczeństwa
> z tym ich bezkrytycznym hura-liberalimem. To już prędzej za czasów
> Lewandowskiego, Bieleckiego, Olechowskiego, coś tam śmierdziało. Ale też
> po 8miu latach totalnej bastardyzacji polityki, prawa i wielu standardów
> społecznych, można się na tamte "grzeszki" jedynie usmiechac z
> politowanie, podobnie jak na "aferę" z zegarkiem Nowaka.

Tak na marginesie. W polityce normy się luzują, w życiu zwykłych ludzi
zaostrzają. Coś co jakiś czas temu było grzechem śmiertelnym w polityce,
dziś jest czymś normalnym, dla zwykłych ludzi działa to odwrotnie. Te
przejścia normalność->grzech, z reguły są ok bo wynikają z jakiejś tam
ewolucji społeczeństwa. Przykładowo kiedyś w pociągach jarało się faje,
ewentualnie były przedziały dla niepalących i nikt nie widział w tym nic
niestosownego. Dziś się trzeba chować po kiblach ;) Nie ze względu na
zakazy prawne ale na ostracyzm.

> Różnica zawsze była w klasie. Nachalna, prymitywna propaganda, rzucane
> prosto w twarz bezczelne kłamstwa (aka nie moja reka), chamski nepotyzm
> i równie chamskie partyjniactwo, to jak dotąd nie była domena PO i ich
> klonów. W PO nie było misiewiczów, oszałamiających karier wójtów pcimia
> i dziadków z wermahtu kurskiego. To nie był wcześniej ich styl.

No i właśnie tu śmiem twierdzić, że tak nie do końca. Owszem, starali
się zachowywać pozory, że tak jest. A przychylność 99,9% mediów to
gwarantowała. Aby wyjść poza tą bańkę medialną, trzeba było chcieć się
czegoś dowiedzieć, poszukać. Nie wystarczyło poczekać aż wieści dotrą.
Zostało to obnażone przy okazji awantury o ACTA. W kraju odbywały się
wielotysięczne demonstracje o których media milczały. Gdy stało się
jasne, że nie da się tego przemilczeć, ruszył medialny przekaz
kontrolowany w którym (piszę z pmięci, więc mogę pokrecić) Donaldinio
"zmienił zdanie". Czyli chciałem was wyruchać, postawiliście się, zatem
was nie wyrucham, ale nie dlatego bo się postawiliście a dlatego, że
zmieniłem zdanie ;) To tak o bezczelnych kłamstwach rzucanych prosto w
twarz. Co do nepotyzmu i partyjniactwa, to rozumiem, że nie twierdzisz,
że ich nie było tylko twierdzisz, że nie były chamskie. Tylko to
argument z serii "kradną ale się dzielą" ;) Ale pomijając to - twierdzę,
że były równie chamskie, z tą różnicą, że żeby się o tym dowiedzieć
musiałeś sam poszukać - w mediach o tym nie miałeś szansy usłyszeć.
Teraz weźmy dziadków z wermachtu Kurskiego. Nie było? Było. Czego Donald
(Putin) nie mógł powiedzieć, to powiedział Palikot (Miedwiediew).

[...]

PD