W dniu czwartek-30-września-2021 o 15:49, Jacek Maciejewski pisze:

> 1. Nie *oni* tylko *my*. Tam w Brukseli są i nasi ludzie.

Aż taki naiwny jesteś?

> 2. Jak się podpisuje traktat międzynarodowy to się go sprawdza z własnym
> prawem. Sprawdzono, było OK.

OK Było do czasu kiedy Unijne biurwy nie stwierdziły za pomocą TSUE że w
sumie to nie tak miało być i od dziś praworządność rozumiemy TAK i TAK.
I co nam zrobicie? Jak trzeba będzie to nawet małe pensje sprzątaczek w
Sądach oprotestujemy i powiążemy z brakiem tejże praworządności. To że w
traktatach nie ma takich zapisów nie znaczy że TSUE w ramach swojego
prawotwórstwa nie uzna swojej wykładni za obowiązującą normę prawną.
I co nam zrobicie? ;-)
Zrobi się najpierw posiedzenie "wykładające" a potem wyroki powołujące
się na to posiedzenie.
Taka praktyka.

> 3. Jak się podpisuje umowę to trzeba jej dotrzymać.

A jak ktoś łamie zapisy w traktatach np. Niemcy nordstrimem to można
uznać go za NIEWAŻNY? Czy tylko przytakiwać?