On Sat, 9 May 2009, Maciek C wrote:

> Witam Wszystkich! Mam pytanie. Jest następująca sytuacja. Osoba A kupuje
> nowe auto na firmę, oczywiście z kratką, odlicza VAT od powiedzmy 50000zł....
> ZA 5 lat sprzedaje ten samochód za 15000zł osobie prywatnej B, wystawia jej
> FV. I teraz pytanie czy osoba sprzedająca (A) odprowadza vat od owych 15000zł
> a osoba kupująca mając FV nie musi już płacić podatku od wzbogacenia w US?

Za prosto byś chciał.

0. To jest NTG :>
Post powinien iść na .prawo.podatki (po to jest tamta grupa)

A.
1. Podatek od wzbogacenia był ostatnio tak dawno, że tylko najstarsi
górale pamiętają ;)
PRL faktycznie przyznawało, że wymiana banknotów emitowanych przez
NBP na inne wartości materialne jest "wzbogaceniem" :>
(współczesne rządy uważają że inflacja to takie nic)
2. Teraz tę rolę pełni PCC - podatek od czynności cywilnoprawnych,
formalnie opodatkowuje się co innego, skutek ten sam
3. W przypadku kiedy transakcja sprzedaży ruchomości *podlega* pod
VAT, PCC nie ma. I wystarczy podleganie - nie liczy się czy jest
opodatkowana VAT czy zwolniona.
W tym przypadku PCC nie ma.

B. Z samym VAT jest drobne zamieszanie, nieistotne dla sprawy PCC.
Niemniej może wyniknąć sprawa wykazania (lub nie) podatku do zapłacenia
(lub zwolnienia z VAT), ale jest to *drugorzędne* i jest to sprawa
*sprzedawcy*. Przy zakupie na os. fizyczną bez DG tej osoby problem
nie dotyczy.

> Dzisiaj ktoś próbował mi wmówić, że owa osoba prywatna (kupujący od firmy)

Acha. Czyli przedsiębiorca kupuje od innego przedsiębiorcy na przykład ;)
(to ironia jakby kto pytał - przedsiębiorca, jak się to czasami określa
skrótowo - "firma", jak najbardziej jest PRYWATNĄ osobą! - chcesz
powiedzieć, że kiedy prowadzący DG występuje jako "firma" to jest
nieprywatny???)
Ale dobra - przyjmijmy, że chodzi o to iż ktoś kupuje dla celów
OSOBISTYCH (które są podzbiorem celów PRYWATNYCH) :)

> może mieć jakieś kłopoty z US i ten może chcieć dopłaty różnicy podatku
> vat... Jak dla mnie to totalna bzdura, ale mogę się mylić.

Jak kupujący ma fakturę i umyślnie nie brał udziału w jakimś
przekręcie, to IMO totalna bzdura.
Z pomysłami pt. "a ja chcę jeszcze o VAT więcej" moze co najwyżej
wyskoczyć *sprzedawca*, jak coś poplątał, liczyć nie umie i po
sprzedaży obudził się z wnioskiem że "kowalski sprzedał drożej".
Ale to kupującego nie wzrusza (chroni go zarówno ustawa o cenach
jak i definicja podatku VAT).

pzdr, Gotfryd