On 5 Lis, 16:38, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

> >> Na macierzyńskim zasiłek wynosi 100% wynagrodzenia (albo podstawy).
> > Bardzo dobrze.
>
> No, niech juz będzie, niech będzie...
> Tylko trochę ten macierzyński zbyt długi IMO.
> Uważam także, że częstotliwość jego pobierania i zasady powinny być jakoś
> regulowane (np. pełnopłatny nie wcześniej niż 2 lata po zakończeniu
> poprzedniego, a jak wcześniej to 50% - to luźne dywagacje).

Tak czytam, czytam, i widzę że wszyscy panowie bardzo zatroskani i
głowy pełne złotych myśli w kwestii urlopów macierzyńskich. Ja mam
tylko taką uwagę, że dziecko robi się we dwoje. Więc proponuję od
dzisiaj tak:
1) panowie ojcowie chodzą na macierzyński
2) panowie ojcowie decydują czy wrócić po macierzyńskim na stanowisko
niepewne (bo po tym pół roku już na pewno ktoś was zastępuje), (czy
zostać na wychowawczym, wypadając na rok - dwa z obiegu)
3) panowie ojcowie szukając nowej pracy będą słuchać, że więcej
mężczyn to szef nie przyjmie, bo oni to tylko miesiąc w pracy a potem
chop-siup na macierzyński
4) i pamiętajcie na każdym kroku ze skruchą przepraszać, że się
wychowuje dziecko - aha, wszelkie zwolnienia gdy dziecko chore również
będą należeć do was :)


Oki?
Tylko obawiam się przerażającej wizji, że mielibyśmy wówczas plagę
czterotygodniowych noworodków w żłobkach...