W dniu 18.02.2025 o 16:05, Kviat pisze:
> W dniu 18.02.2025 o 12:45, Shrek pisze:
...
>
>> 38% błędnie - nie najlepiej, ale od tego mamy lekarzy żeby wiedzieli.
>> Ja nie znam dokładnego składu chleba i tej wiedzy wymagam od piekarzy.
>
> Myślę, że to pytanie nie padło przypadkowo. Że tu chodzi trochę o inny
> problem. Podobno powszechny i nasilający się.
> Jakiś czas temu czytałem, że bardzo dużo ludzi chodzi do lekarzy ze
> swoją diagnozą. Naczytają się w sieci i potem rąbią awantury lekarzom,
> wręcz traktują to jako usługę wypisania recepty - lekarz ma wypisać
> receptę, oni lekarzowi podyktują co, i tyle, bo oni wiedzą lepiej.
> Lekarz bez sensu dopytuje, bo się nie zna, tylko ich czas marnuje. Gdyby
> mogli sami wypisać receptę, to w ogóle by tam nie poszli.
> No i potem taka pani Grażynka jest oburzona, że lekarz na katarek
> Brajanka nie chce wypisać antybiotyku, bo sąsiadka na katarek Andżeliki
> przecież dostała, więc robi awanturę lekarzowi, który się nie zna.
> A tak w ogóle, że należy zmienić prawo, bo nie może być tak, żeby
> człowiek sobie nie mógł kupić lekarstwa jakiego potrzebuje kiedy chce i
> potrzebuje.

No ale co? Lek dla pacjenta jest, więc jakkolwiek poradzenie się lekarza
ma zwykle sens to przymus chodzenia do niego by się leczyć absurdalny jest.