W dniu 22.02.2025 o 13:28, Shrek pisze:
>>> Ok - czyli masz pretensję do pisamków, że deinformujo, powtarzając za
>>> wami:P
>> Aleś się uparł. Nie mam do nikogo pretensji.
> Ok - czyli narzekasz że pismaki dezinformujo (powtarzając za wami) ale
> nie masz o to pretensji, choć wielokrotnie ją wyrażałeś...

Ja nie narzekam. Ja stwierdzam i tyle. Dziennikarzy piszących te bieżące
informacje interesuje nie rzeczywisty stan rzeczy, a to, by jak
najwięcej osób weszło na stronę i wyświetliło reklamy. Tych artykułów
nie pisze się po to, by Shrek mógł zdublować pracę Policji i odkryć, że
w wypadku brało udział BMW. To policjanci wiedzieli od samego początku.

Jakby w wypadku emerytki z Torunia napisali, że emerytka nawoływała do
zabicia twórcy czerwonych serduszek i ją Policja za to zamknęła, to co
by skłoniło ludzi, by kliknąć w ten link? Ale jak napisali, że Policja
zamknęła emerytkę, która tylko między innymi napisała "giń", to wiele
ludzi weszło, bo się burza zrobiła. Ty sądzisz, tylko Ty to zauważyłeś?
Podejrzewam, ze w wielu miejscach toczyły się podobne do naszych
dywagacje. Każdy, kto chciał wziąć udział w dyskusji pewnie rzucił okiem
na ten artykuł. Większość ludzi nie blokuje reklam.

W wypadku Twojej osoby problem w tym, że jak rozjeżdża się tekst ze
zdrowym rozsądkiem, to wietrzysz spisek Policji czy innych organów. Nie
dopuszczasz do siebie tego, że może to być wynikiem innych rzeczy.
Przede wszystkim tego, że dziennikarze walczą o kliknięcia. Oni z tego żyją.

Po za tym są trochę monotematyczni. Jak statek kotwicą wleczoną po dnie
Bałtyku zerwał kabel, to wszyscy zaczęli pisać o Rosjanach walczących z
NATO kotwicami. Nie chce mi się szukać teraz, ale wczoraj czytałem
gdzieś notkę, że znowu jakiś statek uszkodził światłowód. Tylko w tym
artykule było, że to już trzeci raz ten sam od listopada zeszłego roku.
A to jeden kabel. Jakby w pierwszym artykule napisali, że te kable co
chwilę ktoś zrywa, to by była mniejsza sensacja.
--
(~) Robert Tomasik