Mam pytanie dotyczące rękojmi... Rok temu, dokładnie 28 maja 2002 roku
kupiłam buty. Pod koniec sierpnia 2002 roku pękła mi podeszwa w jednym z
butów, ale poniewaz był to praktycznie koniec lata więc i tak już w tych
butkach nie chodziłam, gdyż były to sandały. Szukałam paragonu i nie mogłam
go znaleźć i myśląc , że pewnie go gdzieś zgubiłam dałam na spokój ( w
butacvh można nadal chodzić gdyż nie przeciekają ale nieestetycznie to
wygląda). Tak też sobie pomyślałam i odłożyłam całą sprawę do tego lata. W
kwietniu przeprowadzałam się i robiąc bardzo generalne porządki znalazłam
paragon od ww butów. Nie zwlekając ani chwili 7 maja 2003 roku zaniosłam
buty do reklamacji i szanownej pani ekspedientce powiedziłam prawdę (widać
jestem za prawdomówna jak na te czasy). Ona natomiast w zgłoszeniu
reklamacyjnym napisała to co jej powiedziałam, a mianowiecie, że buty pękły
mi w sierpniu ale że dopiero teraz znalazłam paragon. Oczywiście ona mnie
poinformowała, że u nich rękojma obowiązuje na takich zasadach, że wadę
należy zgłosić do miesiąca od jej powstania. w związku z tym delikatnie
zasugerowałam jej, że niech napisze iż 1-4 maja było bardzo słoneczne i
wówczas wyciągnęłam butki po zimowej przerwie i to się stało. Ona natomiast
postanopwiła zostać przy wcześniej napisanym tekście. Jak się zapewne
domyślacie rękojmia nie została mi uznana: uzasadnienie było bardzo
niemiłe - wręcz napadające na mnie, że śmiałam zgłosić towar uszkodzony rok
temu. I żebym nie była śmieszna że zgłaszam wadę na kilka dni przed upływem
rękojmi.

Hmmm... Troszkę mnie to zdziwiło, ponieważ nawet jeżeli jest prawdą , że
wadę należy zgłosić do miesiąca od jej powstania, to co w przpadku gdy ktoś
wybiera się w dłuższą podróż, np. 3 miesięczną i w drodze na lotnisko pęka
mu obcas, czy wówczas też te warunki są zastosowane... ?
A może oni niesłusznie odrzucili reklamację.??
Proszę o poradę, czy jest możliwość jeszcze coś z tym zrobić, czy następnym
razem mam troszkę ściemniać i potraktoweać to jako nauczkę??
POzxdrawiam i dziękuję za odpowiedz
Iza