W sprawie o odszkodowanie gdy osoba, ktorej sie nalezalo zmarla i sad
pyta czlonkow rodziny czy przystepuja do sprawy, czy reszta rodziny traci
cos na tym gdy jedna z osob nie przystepuje do sprawy, czy nie? Zatem czy
trzeba namawiac te osobe, zeby koniecznie przystapila czy nie?

A moze reszta rodziny zyska na tym, ze ktos nie przystapi do sprawy, bo
sad przyzna kwote odszkodowania niezaleznie od ilosci osob, ktora
przystepuje do sprawy i wtedy kwota do podzialu pomiedzy tych, ktorzy
przystapili bedzie wieksza?

Czy tez sad przyzna kwote mniejsza, pomniejszona o ilosc osob, ktora nie
przystapi do sprawy, czyli niezaleznie od tego ile osob przystapi do
sprawy zawsze kazda z tych osob otrzyma taka sama kwote?

Jak to jest? Dopoki zyla osoba, ktorej sie ta kwota nalezala wszystko
bylo jasne, ona otrzymywala calosc, ale jak to wyglada obecnie?
Czy kwota odszkodowania na poszczegolne osoby z rodziny zmarlej osoby,
bedzie zalezna od ilosci osob, ktora przystapi do sprawy czy nie?

Sad przyznaje w tym postepowaniu odszkodowanie na podstawie art. 8 ust.
2a ustawy z dnia 23 lutego 1991 r. (dz. u. nr 34 poz. 149 z pozniejszymi
zmianami).