Niebawem wchodzi ta nowa ustawa o tanim wykupie mieszkań
spółdzielczych. Sytuacja wygląda następująco: GŁÓWNYM LOKATOREM jest
moja matka, jednak od 10 lat pozostaje bez dochodów i jest na moim
utrzymaniu. Jestem w tym mieszkaniu zameldowany od samego początku.
Chcę wykupić to mieszkanie ale... czy jako że moja matka jest głównym
lokatorem oznacza to, że tylko ona może wykupić mieszkanie i stać się
jego właścicielem? Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że moja matka
jest wyjątkowo niezaradna życiowo i ma długi, z których nie wyjdzie
już do końca życia. Od ładnych kilku lat do drzwi dobija się chmara
komorników, którzy pewnie regularnie sprawdzają czy nie podjęła pracy.
Jej długi wzięły się stąd, że podżyrowała kilka sporych kredytów
psełdo przyjaciółkom. Nie dając rady spałcać rat, zaciągała kolejne
kredyty na spłątę innych. Dziś ma niebotyczne długi. W tej sytuacji
jest PEWNE, że jeśli mieszkanie zostanie wykupione na nią to komornicy
natychmiast będą chcieli je zająć. Podobno z wnioskami o wykup
mieszkania trzeba będzie się bardzo śpieszyć. Nie wiem jeszcze
dlaczego - czyżby ta ustawa miała obowiązywąc tylko przez miesiąc? Czy
sympatyczni grupowicze mogą mi doradzić jak to w miarę szybko i
sprawnie załatwić bym mógł wykupić mieszkanie NA SIEBIE jako też
lokator lecz nie GŁÓWNY? Czy najpierw trzeba będzie się pętać
miesiącami po sądach czy może nie jest tak źle? Za wszelkie porady z
góry WIELKIE dzięki!