Witam,

rozwodze sie :(. Jestem w trakcie procesu, ale ze nie chce zgodzic sie na
rozwod bez orzekania o winie, to sprawa jeszcze pewnie potrwa...

2 tygodnie temu otrzymalam odpowiedz od kierownika urzedu stanu cywilnego,
ktory zgodzil sie na powrot do mojego panienskiego nazwiska. Ale dowodu
jeszcze nie mam i pewnie ze 2 miesiace miec nie bede, chociaz wniosek o
wymiane juz zlozylam. Tzn dowod mam, ale ze starym nazwiskiem.

Czy musze juz teraz poinformowac sad, ze zmienilam nazwisko? Co mi grozi,
jak zrobie to pozniej, powiedzmy za te 2 miesiace, ew. na najblizszej
rozprawie, ktora bedzie za 1,5 miesiaca?

I drugie pytanie - moj jeszcze maz mial byc przebadany przez bieglego
sadowego psychiatre. "Droga pantoflowa" dowiedzialam sie, ze przez 3
miesiace (wtedy byla poprzednia rozprawa) nie dostal wezwania, bo biegla o
nim zapomniala i dopiero w ubieglym tygodniu biegla przyslala pisemna prosbe
o stawienie sie u niej. Czy to jest mozliwe? Czy to nie sad powienien wezwac
do bieglej?

Pozdrawiam
Dominika S